Rozdział 1.

2.1K 80 3
                                    

   Życie przy boku starszej siostry dla jednych jest wielką euforią, dla drugich nic ważnym, a dla trzecich wieczną katorgą. Rodzeństwo powinno siebie wspierać, pomagać w trudnych chwilach oraz dawać dobry wzór do naśladowania. Młodsi papugują starszych, aby przypodobać się swoim rówieśnikom. Aby pokazać, kto jest najdojrzalszy i najmądrzejszy. No bo przecież skoro braciszek jest ode mnie starszy o pięć lat i pali papierosy, to na pewno postępuje mądrze i dojrzale, ponieważ JEST STARSZY. Dojrzałość fizyczna nie zawsze idzie w parze z dojrzałością emocjonalną.

   Będąc małym brzdącem, zauważyłam mały zgrzyt w mojej relacji z siostrą. Mały zgrzyt, który po latach przerodził się w dość spory problem. Starsza ode mnie rok dziewczynka była wobec mojej osoby nieuprzejma, samolubna i zazdrosna. Rodzice od zawsze traktowali nas na równi, byłam tego świadoma, lecz ona niestety nie. Siostra wpajała sobie różne bzdety od najmłodszych lat, próbując udowodnić wszystkim wokół, że jest tą pokrzywdzoną, najmniej kochaną i zaniedbaną córką. Nie zauważała, jak bardzo raniła tym naszych rodziców. Oni się starali, wciąż to robią. Jednak to, co się działo w głowie tej małej dziewczyny, było istnym cyrkiem.

   Kiedy moja siostra Kate rozpoczęła naukę w liceum, zmieniła się. Z jednej strony na lepsze, ponieważ zrozumiała pewne istotne rzeczy. Nie traktuje już rodziców jak najgorszych ludzi na świecie. Nie obwinia nikogo wokół, że jest tą najgorszą, ponieważ już tak nie myśli. Przynajmniej tak sądzę. Wydaje się, że wszystko zaczyna dążyć ku szczęśliwemu końcowi, jednak zadajmy sobie ostateczne pytanie. Jak wygląda jej relacja ze mną?

   Rozpocznę opowiadać moją historię od tamtego pamiętnego popołudnia, kiedy to Kate przyprowadziła kolejnego gościa do naszego rodzinnego domu.

   Siedziałam wtedy na skórzanej sofie w naszym salonie. Miałam ochotę oglądnąć w telewizji cokolwiek, byle tylko zabić czas do obiadu. Mama gotowała moje ulubione danie, czyli spaghetti. Tata był tamtego dnia w pracy, a starsza siostra właśnie kończyła lekcje w szkole. Dochodziła godzina czwarta, a za oknem szalał mroźny wiatr i sypał śnieg. Kiedy weszłam do kuchni, aby przysiąść do stołu, usłyszałam trzask drzwi wejściowych naszego domu. Kate wróciła, a wraz z nią przyszedł jej gość. Nie było to nic nowego, ponieważ siostra często zmieniała chłopaków. Próbowała odnaleźć swój ideał wśród licealistów. Moim rodzicom to nie przeszkadzało, bo woleli się nie wtrącać w sprawy swojej 'pokrzywdzonej' córki. Ja to ignorowałam. Nie była to moja sprawa, a nie chciałam pogarszać i tak już rozgrzanej do czerwoności relacji z moją siostrzyczką. Ona trzymała się swoich znajomych, a ja swoich. Znaczy... swojego znajomego, bo nie miałam ich za wielu.

   Kiedy po chwili oboje weszli do kuchni, przywitali się z mamą, a gość Kate uśmiechnął się w moją stronę. Nie ingerowałam w to, aby poznać się z chłopakiem, chociaż był bardzo przystojny. Był również dość wysoki. Miał jasne niebieskie oczy oraz zaczesane do góry blond włosy. Nosił na boku dolnej wargi kolczyk. Zaczęłam się przyglądać, w co był ubrany, lecz przed moim nosem mama położyła wypełniony po brzegi talerz ze spaghetti. Od razu się zajęłam obiadem, ignorując moją siostrę oraz jej chłopaka. Po chwili wszyscy się dosiedliśmy do stołu. Moja mama uznała, że zasługuje na chwilę snu, więc udała się schodami na piętro do sypialni, którą dzieliła z ojcem. W kuchni zostałam sama z Kate oraz jej gościem. Ciągle odwracałam głowę, aby oglądać serial, który właśnie puszczono w telewizji.

– A może jak będziemy jechać na kręgle, to zabierzemy cię Mia? – zapytał nastolatek, unikając groźnego spojrzenia swojej dziewczyny.

– Nie ma mowy. – wtrąciła się Kate.

– Katie, przecież nic się nie stanie. – rzekł nieświadomy tego, jak bardzo moja relacja z siostrą była zepsuta.

– Nie ma mowy. – powtórzyła, a ja skakałam wzrokiem po nastolatkach.

– Katie...

– Alex, nie ma mowy. Jeśli chce jechać na kręgle, to niech poprosi rodziców lub swojego koleżkę. – podniosła ton głosu.

– Przecież to twoja młodsza siostra. Ja zabieram swoje rodzeństwo na różne wypady. – ciągnął dalej.

– A ja nie. Jeśli tak ci na tym zależy, aby pojechała, to zabierz ją, a nie mnie. – zmierzyła go wzrokiem.

   Sytuacja zaczynała wyglądać okropnie. Oderwałam się od oglądania serialu i zabrałam głos.

– Ja tutaj jestem. – przypomniałam.

– No i co z tego? Skoro tutaj jesteś, to zrozum, że nie pojedziesz. – uderzyła pięścią o stół.

– Ale ja nikogo nie prosiłam, aby z wami gdziekolwiek pojechać. – zaśmiałam się. – Dzięki, Alex, ale nie skorzystam. – wstałam od stołu i odniosłam talerz do zlewu.

   Wyminęłam parę nastolatków i udałam się na piętro domu. Zamknęłam drzwi od swojego pokoju, wzdychając pod nosem i wywracając oczami.

   Moja sypialnia była niedużym pomieszczeniem, które było ozdobione wieloma obrazami lub fotografiami. Dominowały w niej jasne, błękitne odcienie oraz biel.

   Przysiadłam do odrabiania ostatniego zadania, które mi zostało do zrobienia z matematyki. Kiedy skończyłam, spakowałam się do szkoły i położyłam się na swoim wygodnym łóżku. Usłyszałam kroki na korytarzu, gdy przeglądałam Instagrama. Drzwi wejściowe do mojej sypialni otworzyły się, a w ich progu stanął Alex.

– Na razie. – uśmiechnął się i delikatnie machnął dłonią.

– Na razie.

   Alex przymknął drzwi, zostawiając mnie samą z telefonem. Oglądałam zdjęcia swoich znajomych oraz różnych gwiazd. Zdążyłam przeglądnąć kilka fanowskich profili, dopóki do mojego pokoju nie weszła kolejna osoba. Tym razem była to Kate. Wzdychnęłam, kiedy ujrzałam gniew wymalowany na jej twarzy.

– Możesz łaskawie się odpierdolić od moich znajomych? – uniosła ton głosu.

– Przecież nawet z nimi nie rozmawiam.

– Nie? A Alex? Od niego też masz się odwalić, bo jak nie...

– Bo jak nie, to co? Urządzisz kolejną awanturę przy rodzicach? Zniszczysz moje rzeczy? A może w szkole naślesz na mnie swoje przyjaciółki? – spojrzałam na nią, kpiąc sobie.

– Pierdol się... – rzuciła na odchodne bardzo cicho, aby mama jej nie usłyszała.

   Gdy tylko trzasnęła drzwiami, od razu wiedziałam, że następny dzień, który spędzę w liceum, będzie dla mnie udręką. Ta dziewczyna była zdolna do wszystkiego. Mogła puścić najgorszą plotkę na mój temat lub wmówić rodzicom jakąś bzdurę. Można ją było nazwać tykającą bombą...

✔ ruby » hayes grier & tom hollandOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz