Kiedy poznałam Cię tego, słonecznego dnia, w sklepie pełnym muzyki, która tak bardzo Cię fascynowała – nie byłam w stanie podejrzewać nawet, jak bardzo zmienisz moje życie.
Już wtedy przerażałeś mnie swoją tajemniczością i czymś, czego nie potrafię zdefiniować do teraz, ale wiem, że krążyło w Twoich żyłach od zawsze. Być może był to swojego rodzaju chłód, być może bijący od Ciebie z każdej strony dystans?
Nie wiem, ale prawda jest taka, że przez całą naszą znajomość, nie wiedziałam całkowicie niczego.Przez pewien okres czułam się jak głupia, szmaciana laleczka.
Pozwalałam Ci bawić się mną, moimi nadszarpniętymi nerwami i pozbawionymi sensu, myślami.Ale skłamałabym mówiąc, że nie sprawiało mi to swojego rodzaju, osobliwej przyjemności.
Tak. Wstyd się do tego przyznać, ale w dużej mierze pokochałam Cię właśnie za to, za co równocześnie znienawidziłam.
Jeszcze gorsze jest to, że mimo tego, za jak złe z Twojej strony rzeczy Cię pokochałam – w moim sercu i umyśle było coś jeszcze.
Zakochałam się w moim, wyimaginowanym obrazie idealnego Ciebie.
W Twoich idealnych uśmiechach, które tak naprawdę były jedynie zapowiedzią ciszy przed burzą. Ale ja uważałam je za wieczne, nieśmiertelnie wymalowane na Twojej twarzy.
Zakochałam się w Twoich uroczych, zupełnie roztapiających każdy lód, słowach, które potrafiły streszczać rzeczywistość w sposób piękniejszy niż tysiące tomików poezji.
Nie mogłam również nie zwracać uwagi na Twój zawsze kochający wzrok i oczy przepełnione miłością.
Choć tak naprawdę nie wiem w jaki sposób na mnie patrzyłeś. Wiem jedynie, że ja pokochałam ten wzrok, który sama wymarzyłam sobie na Twojej twarzy.Cofając się wstecz, do wszystkiego tego co przeżyłam przy Tobie, wiem, że nie ma na świecie osoby bardziej naiwnej ode mnie.
Jednak zamieniając się w jedną, wielką, chodzącą sprzeczność - byłam w zupełnej rozsypce i jedynie Ty potrafiłeś po raz kolejny poplątać z jeszcze większą siłą moje uczucia, co dawało mi złudny ale chwilowy spokój.
Pokochałam Cię i wiem, że Ty również pokochałeś mnie. Ale wiem też niestety, że to, co było w Tobie nigdy nie pozwoliłoby być Ci szczęśliwym.
Dobrze więc, że nie musisz się już z tym męczyć.Zawsze już będziesz mi towarzyszył, ze swoim idealnym, wesołym uśmiechem i spojrzeniem pełnym miłości.
Codziennie będę czuła Twoją obecność, bo wiem, że miłość, nie odchodzi tak po prostu.
Wiem, że zawsze już będziesz przy mnie.
Alice
PODZIĘKOWANIA
Witajcie! Z góry ogromnie przepraszam Was za takie zakończenie, bo wiem, że duża część z Was na pewno spodziewała się czegoś innego, ale prawda jest taka, że od początku wiedziałam, jak zakończy się historia Alice i Jessego - wiedziałam, że perspektywa wiecznej, wesołej przyszłości z seryjnym mordercą, nie jest dobrym rozwiązaniem :)
Z całego serca dziękuję Wam za wsparcie, miłe komentarze, wszystkie głosy/ gwiazdki - wszystko to, bardzo mnie motywowało i dawało siłę do dalszej pracy.
Napisałam coś nowego, zupełnie innego niż 'Cry baby' i jestem z siebie zadowolona, bo chciałam spróbować czegoś, czego jeszcze nigdy nie pisałam.
Często było ciężko i miałam problem z opisaniem niektórych scen czy odczuć ale zyskałam bardzo dużo nowych doświadczeń czy nawet w pewnym sensie umiejętności.
Teraz już wiem, że kolejna granica została przekroczona ;)
Mam w planach nowe opowiadanie, ale myślę, że dodam je dopiero na zimę. Zdradzę Wam tylko, że w roli głównej wystąpi inny członek The Neighbourhood i będzie ono związane ze sztuką (nie będzie tam już morderstw, ani kradzieży haha).
Ale na to wszystko nadejdzie czas :)
Mam dla Was również dobrą wiadomość! Moja przyjaciółka Sandra badmannerd
planuje opowiadanie w roli głównej z G- Eazym (w opowiadaniu jest to Marcus), w którym rolą drugoplanową, odgrywać będzie Jesse!
Opowiadanie to, będzie swojego rodzaju prequelem do Ambivalence, Jessego nie będzie oczywiście tak dużo, jak roli pierwszoplanowej, ale myślę, że dowiecie się wiele o jego przeszłości i czasach sprzed pierwszych morderstw.Co do takich całkowitych podziękowań - dziękuję bardzo każdemu z Was z osobna, dziękuję, że chcieliście czytać, że czekaliście na nowe rozdziały i byliście naprawdę cudownymi czytelnikami :)
Dziękuję flooopyx za najgłupsze komentarze ever, jesteś super głupia i za to Cię kocham!
Kocham Was i dziękuję za wszystko! <3
CZYTASZ
Ambivalence
RomanceSpokój. Tak dobrze znane jej wcześniej słowo. Obecnie zapomniała co tak naprawdę oznacza w rzeczywistości. Gdy doszło do morderstwa jej współlokatorki, zwyczajny, poukładany świat Alice przestał być taki jak dawniej. Od tego momentu, ktoś kogo wyją...