Wyzywający dencing

1.8K 99 7
                                    


Opis: TO JA CHCĘ PROMPTA HEHE JEST KONCERT I ŚPIEWAJĄ TEMPORARY FIX I LARRY SIĘ WCZESNIEJ POKŁÓCIŁ I LOU ŚPIEWA I TAŃCZY TAK WYZYWAJĄCO NO I POTEM KARA OD HAZZY ZA PODNIECENIE GO WIESZ NP W SCHOWKU CZY COŚ; >>>> Miłego dnia :D

Zanim przejdziecie do prompta poszukuję osoby która poszuka mi w Internecie zdjęć do nowego opowiadania o Larrym
Dziękuję zapraszam do czytania.

---------------------------

Dzisiaj graliśmy koncert w Londynie, zaczynał się o dwudziestej, ale my o czternastej byliśmy na miejscu. Ćwiczyliśmy utwory, które mieliśmy dzisiaj zagrać. Potem jak zwykle szliśmy do Louise, aby zrobiła z nami to, co robi zawsze, nie wiem, nie znam się zbytnio na tym. Pół godziny przed koncertem udaliśmy się do garderoby, a styliści podawali nam wydane ubrania. Minute przed występem dostaliśmy mikrofony i zatyczki do uszu.
Wchodzimy na scenę, przez półtorej godziny śpiewamy kawałki z listy, ostatnim już na dziś miało być Temporary Fix i teraz zatrzymałem wzrok dłużej na moim małym Louisie, no bo wierzę jak on się zachowuje fanki krzyczą głośniej niż przedtem, kręci tyłkiem, klepie się po nim, ociera o chłopaków. Byłem po prostu zły, wie przecież ze to mnie denerwuje. Liam dziękuję fanom za koncert i wchodzimy za kulisy. Gdy idziemy przez korytarz do szatni wchodzi do swojej, ale gdy mój Bo chciał wejść do swojej nie pozwoliłem mu na to i pociągnęła go do mojej. Zamknąłem drzwi na klucz.
-Rozbierz się do naga i oprzyj o biurko.
-Ale Harry o co ci chodzi? - Powoli zdejmuje koszulkę i resztę ubrań. Gdy stoi ślicznie do mnie wypięty podchodzę do niego i wtedy odpowiadam:
-Nie wiesz o co mi chodzi? A kto się opierał o każdego i wyginał jak rasowa dziwka?! - Wtedy dostał pierwsze z dziesięciu uderzenie w pośladki. Jęknął, wiem że mu się go podoba, lecz to ma być karą a nie nagrodą.
-Louis powiedz mi, wiesz gdzie jedziemy po koncercie?
-Na wywiad -jęknął, gdy dostał ostatniego, najmocniejszego klapsa.
-No właśnie, na wywiad! -zaśmiałem się. On wie, że to nie wróży nic dobrego.
-Co chcesz zrobić? - odwraca do mnie głowę
-Powiem ci, że masz szczęście, że dzisiaj przed wyjazdem na arenę uprawialiśmy seks.
Podszedłem do swojej torby i wyjąłem z niej średniej wielkości zatyczkę, do której przymocowane były trzy małe wibratorki.
-Patrz co mam dla ciebie, kochanie -macham sprzętem przed jego oczkami
-N-nie, Harry, proszę!
-Trzeba było nie zachowywać się jak prawdziwa dziwka - klepnąłem go w pośladki.
-A teraz ładnie rozszerzysz pośladki, abym widział twoją śliczną, różową dziurkę.


Tak jak powiedziałem, tak zrobił. Wziąłem lubrykant i posmarowałem dziurkę oraz kuleczki. Wkładam szybko małe wibratorki, za każdym razem, gdy znikały w dziurce mojego kochanka słyszałem jęki. Jak dobrze, że ściany są wyciszane.


-A teraz przygotuj się na najlepsze.
Zacząłem wciskać w niego zatyczkę. Gdy ona znajdowała się cała w nim powiedziałem:


-Ubierz się, jedziemy na wywiad.

Gdy był gotowy wyszliśmy. Widziałem ze starał się iść normalnie.
Po pół godziny męczenia Louisa w samochodzie wibratorkami dojechaliśmy do studia.
Tomlinson był czerwony na twarzy i nic się nie odzywał podczas wywiadu. Tak jakby mógł! Raz spróbował się odezwać, to jęknął po czym powiedział, że źle się czuję i to z bólu.


Po godzinnym wywiadzie wróciliśmy do domu.


-Harry, błagam Cię, wyciągnij to ze mnie!
-O nie, nie, kochanie, zostaniesz w tym całą noc. Potem rano zrobisz mi śniadanie, gdzie ja będę je jadł, a ty będziesz siedział pod stołem i zrobisz mi laskę. Jeżeli wyjdzie ci dobrze, to je wyjmę. Pocałowałem Louisa w czoło i poszedłem pod prysznic. Gdy wchodziłem włączyłem kulki na największe wibracje i usłyszałem jęk. Zadowolony wszedłem pod prysznic.

Koniec

Prompty EvOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz