Opis:
Heeeej :) chciałabym zaproponować prompa. No więc Louis(może być piany) zdradził Harrego z Daniell. Najlepiej aby Harry ich przyłapał na tym i wyprowadził się z ich wspólnego mieszkania. Lou prosił go o przebaczenie, ale się nie udało. Spotykają się po jakiś 2latach i niech Harry będzie w szczęśliwym związku (ale dalej będzie tęsknić za Lou chaciaż się do tego nie przyzna) a Louis z nikim nie był i dalej czeka aż Harry mu wybaczy. Koniec możesz dać jaki chcesz ^^ z góry dziękuje xx
Dziękuję ci za napisanie tego prompta
Wybiegłem z klubu z płaczem, kierując się w stronę nasz...mojego samochodu. Nie mogłem wymazać z pamięci chwili, gdy wszedłem do łazienki i zobaczyłem pijanego Louisa, który całował tą sukę Danielle.
Wsiadłem do samochodu i szybko go odpaliłem, wyjeżdżając z parkingu. Jak on mógł mi to zrobić? Czym mu zawiniłem?
Po jakichś trzydziestu minutach zajechałem pod nasz wspólny dom. Jeszcze wspólny. Przemierzyłem drogę z garażu do środka i wbiegłem na górę, do sypialni. Wyjąłem spod łóżka walizki i zacząłem upychać w nich swoje rzeczy, ciągle płacząc.
Nie potrzebnie poszliśmy na tą głupią imprezę. Gdyby nioe ona to pewnie teraz siedzielibyśmy na kanapie, przykryci kocem, oglądając jakiś film i zajadając się słodyczami. Teraz to już koniec.
Skończyłem się pakować i postawiłem walizki pod drzwiami, zamykając sypialnię na klucz, aby Louis nie mógł wejść do środka.
Położyłem się do łóżka i przez dłuższy czas nie mogłem zasnąć, a kiedy już prawie to zrobiłem, usłyszałem jak ktoś wchodzi do domu. Zacisnąłem powieki, spod których wylało się jeszcze więcej łez i zignorowałem walenie Tomlinsona w drzwi sypialni. Po kilku minutach sobie odpuścił, coś pomrukując pod nosem, a ja wreszcie zasnąłem.
Następnego dnia obudziłem się dosyć późno, przed dziesiątą. Natychmiast zerwałem się z łóżka, ubrałem się i powoli otworzyłem drzwi sypialni. Jak najciszej zszedłem z walizkami na dół i postawiłem je przy drzwiach, zakładając swoje buty i kurtkę. Już myślałem, że uda mi się wymknąć niezauważalnie, ale nagle przede mną jakby znikąd wyrósł Louis. Spojrzałem i jego smutne oczy i znów miałem ochotę się rozpłakać, ale nie zrobiłem tego.
-Za kilka dni wrócę po resztę rzeczy.-poinformowałem go tylko, a on złapał mnie za ramię.
-Harry, ja...Przepraszam. Ja naprawdę tego nie chciałem. Byłem pijany, a ona zaciągnęła mnie do tej łazienki...-tłumaczył się nieporadnie, ale ja mu przerwałem.
-Nie, Louis. Nie tłumacz się. Wiem, co widziałem. Przykro mi, bo ja kochałem cię całym sercem, ale ty wszystko spieprzyłeś, zapraszając tę jebaną szmatę do klubu. To koniec. Żegnaj.
Złapałem za swoje bagaże i wyszedłem na zewnątrz, zostawiając go zapłakanego w korytarzu.
*Dwa lata później*
Louis wszedł do sklepu muzycznego i rozejrzał się dookoła. Od zawsze marzył o tym, żeby kupić sobie perkusję i właśnie teraz miała nadejść ta wiekopomna chwila.
Podszedł do kasy i zadzwonił małym dzwonkiem, stojącym na ladzie, gdyż nikogo nie było widać.
I o mało nie dostał palpitacji serca, kiedy z zaplecza wyłoniła się głowa usiana burzą ciemnobrązowych loków, które wciąż tak bardzo kochał. Choć minęły już dwa lata to on ciągle tęsknił za loczkiem i nie mógł związać się z nikim innym. Styles również zamarł, widząc swojego byłego chłopak.
-Cześć-wydusił wreszcie.
-Cześć – odpowiedział mu niebieskooki
-Mogę ci w czymś pomóc?
-To twój sklep? - spytał szatyn, kompletnie ignorując pytanie drugiego.
-Tak, od zawsze chciałem mieć sklep muzyczny.
-Tak pamiętam. - Louis podrapał się po głowie.-Co u ciebie?
-Świetnie, od kilku tygodni jestem w nowym związku i dobrze nam się układa. A co u ciebie?
Louis poczuł, jakby ktoś wbijał mu nóż w serce.
-Nie najgorzej. - skłamał.
Od czasu jego zerwania z Harry Tomlinson nie związał się z nikim. Wciąż miał nadzieję.
Ich dalsza rozmowa przebiegła w dosyć widocznym napięciu.
I mimo że Harry dał mu wyraźnie do zrozumienia, że jest szczęśliwy ze swoją drugą połówką, to kim byłby Louis, gdyby się poddał?
I może później starszy codziennie przychodził do sklepu swojej miłości, przynosząc kwiaty.
I może za którymś już razem Harry nie wytrzymał i pocałował Louisa.
I może Styles zakończył swój związek, na nowo wiążąc się z niebieskookim.
I może potem żyli długo i szczęśliwie.
Ale kto to wie?
Mam nadzieję, że prompt przypadł Ci do gustu. Piszcie w komentarzach, co sądzicie :-)
CZYTASZ
Prompty Ev
FanficSkrzynka na prompty: zamknięta... Przyjmuje zamówienia na prompty z Larrym, Ziamem, Niamem i Ziallem Beta: Rolcia Okładka: napalonyrudybober