Gang

2K 87 8
                                    


Opis: Liam jest z Zaynem ,podczas klotni zayn wyznaje mu ze ten jest w ciazy i wyrzuca go z domu . Li jest szefem gangu. I happy end

Proszę o komentarze. Daje mi to kopa do pisania

-Liam, czy ty nie możesz, do cholery, zrozumieć, że chciałbym chodzić na studia?! Dobra, rozumiem, moi rodzice oddali mnie tobie, bo nie chciało im się spłacać długu. Okej, rozumiem. Ale zrozum też mnie; kocham cię, ale chcę się kształcić.

-Nie. Będziesz siedział w domu, na dupie, czy chcesz czy nie! - warczy, zaciskając dłonie w pięści. Kocha tego młodego, ale czasami go wkurwia, tak jak dzisiaj.

-Tak, to super! Chciałbym ci tylko przekazać, że zostaniesz tatusiem. - Najpierw powiedział to w złości, chwilę później doszło do niego, co powiedział. Przestraszył się. Nie wiedział jak Payne zareaguje.

-Wynoś się z mojego domu.

Czarnowłosy wystraszony założył buty, zabrał kurtkę z wieszaka i wybiegł z domu zapłakany.

*Dwa dni później *

Mulat przez te dwa dni był strasznie wyziębiony. Spał na ławce w parku, oddalony od jego miejsca zamieszkania o pół godziny jazdy samochodem. Miał trochę pieniędzy w kurtce, więc kupił sobie coś do jedzenia i picia, ale było mu strasznie zimno. Był październik a, Zayn miał na sobie tylko zwiewną kurtkę, która przestała wystarczać. Gdy spał poczuł jak ktoś go podnosi, ale był za bardzo wycieńczony, aby jakkolwiek na to zareagować. Jedyne co zrobił, to wtulił się w ciepłe ciało drugiej osoby.

Obudził się następnego dnia w łóżku, w łóżku które dzielił razem ze swoim ukochanym, a jeżeli już o nim mowa, to spał na fotelu obok, trzymając rękę młodszego. Gdy ten ją tylko zabrał sarniooki obudził się

-Liam, co ja tu robię? Kazałeś mi się wynosić. - wyszeptał, podkulając nogi pod brodę

-Przepraszam kochanie! Byłem zły i sam nie wiedziałem co mówię. Gdy następnego dnia się otrząsnąłem kazałem wszystkim moim ludziom zaprzestać tego, co robią i cię szukać, nie potrafiłem sobie wytłumaczyć tego, czemu zrobiłem to, co zrobiłem. Przepraszam cię kochanie, ale na studia i tak nie pójdziesz. Jesteś w ciąży, z moim pierworodnym musisz odpoczywać i nie możesz się przemęczać. - Zayn już otwierał usta, aby coś powiedzieć.

-I bez żadnego ale, zdania nie zmienię.

-No dobrze, ale będę mógł pójść na studia po tym, jak nasza fasolka skończy trzy latka. - Popatrzył na swojego kochanka kocimi oczkami.

-Zastanowię się, a teraz idziemy na śniadanie, potem umówimy się do lekarza, aby zobaczyć co z naszym szkrabem. Co byś chciał na śniadanie, kochanie? - Payne podchodzi do łóżka i bierze ukochanego na ręce.

-Naleśniki z nutellą i lody śmietankowe, a do tego zielona herbata.

KONIEC

Prompty EvOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz