Telefon

16 8 0
                                    


Traćmy razem czas, chodźmy razem w świat, co by nie było tylko ty i ja.



Państwo Edwards byli u nas do kolacji. Wydaje mi się, że mnie polubili choć pozory mylą i niestety nie wiem co dzieje się w głowach innych ludzi co czasami bardzo by się przydało. W każdym bądź razie wieczór spędziliśmy w miłej atmosferze. Gdy Dylan i Scott pojechali do domu wraz ze swoimi rodzicami jeszcze chwilę posiedziałyśmy z panią Elizą i poszłyśmy spać gdy nagle zadzwonił mój telefon.

-Halo ?

-Hej Ali tu Toby.- powiedział głos w słuchawce a ja z przerażeniem spojrzałam na Caroline.

Zasłoniłam słuchawkę ręką i powiedziałam szeptem do mojej przyjaciółki,

-Care to Toby.

-Odezwij się do niego.-ponagliła mnie dziewczyna.

Przyłożyłam telefon z powrotem do ucha.

-H-hej.- zająkłam się.- Skąd masz mój numer ?

-Od Josha.

"Uhhh... Josh zabiję cię".

-Chciałem przeprosić, że się nie odzywałem i spytać czy nie wybrałabyś się gdzieś ze mną ?

Zamilkłam, nie wiedziałam co odpowiedzieć.

-Halo ? Ali jesteś tam ? - zapytał chłopak.

-T-tak, bardzo chętnie tylko, że aktualnie nie ma mnie w domu...Jestem z przyjaciółką w Londynie.

-Oh...to jak wrócisz i będziesz miała ochotę się zobaczyć to daj znać.

-Jasne.- odpowiedziałam.

-To do zobaczenia.

-Pa.

Dopiero teraz w mojej głowie zrobił się kompletny bałagan. "Myślałam, że o mnie zapomniał", "Boże on chce się spotkać".

-Ali ?- zapytała zaniepokojona moim milczeniem blondynka.

-On chce się spotkać...

-To chyba dobrze ?- powiedziała z uśmiechem na twarzy.

-Może...nie wiem...

-Alison co się dzieje ? Powinnaś być szczęśliwa.

-Ja nie wiem co mam myśleć...Muszę zadzwonić do Josha.- powiedziawszy to wzięłam telefon do ręki, wyszłam do ogrodu i wybrałam numer mojego przyjaciela. Po trzecim sygnale usłyszałam głos mojego najlepszego przyjaciela.

-Hej Ali, co tam u ciebie słychać ? Jak tam wakacje ? Jak tam z Caroline ?

-Wszystko dobrze a co tam u ciebie ?

-Jakoś leci choć brakuje mi twojego towarzystwa .- zrobiło mi się ciepło na sercu. Ja i Josh przyjaźniliśmy się od dzieciństwa, lepiliśmy razem babki z piasku i siedzieliśmy razem na lekcjach. Zmieniło się to dopiero pod koniec 3 klasy gimnazjum kiedy do naszej klasy dołączyła śliczna blondynka o brązowych oczach- Caroline. dalej przyjaźniłam się z Joshem, wychodziliśmy ze soba na miasto, krótko mówiąc spędzaliśmy razem czas ale doszła do nas nowa osoba.

-Mi ciebie też. Josh słuchaj mam pytanko...

-Tak ?

-Czy dałeś mój numer Tobiemu ?

-Tak, chłopak stwierdził, że cię zna i chciałby się z tobą spotkać. Czy coś się stało ?

-Nie, jest wszystko ok. Po prostu byłam zdziwiona. To brat Korneli...

-To ten który-przerwałam chłopakowi.

-Tak ten sam.

-To super Ali życzę szczęścia.

-Ta...

-Ej myślałem, że będziesz szczęśliwa a po twoim głosie nie można powiedzieć żebyś była zadowolona.

-Bo...

Nobody is perfectOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz