Przepraszam

16 8 0
                                    


Kwiat szczęścia najpiękniej rozkwita, gdy opromienia go światło miłości.



Odwróciłam się i zobaczyłam Scotta.

-To jak mogę prosić ?

Z ociągnięciem podałam mu swoją dłonią. Akurat puścili wolny kawałek. Chłopak położył ręce na moich biodrach ja zaś owinęłam swoje ręce wokół jego szyi. Zaczęliśmy tańczyć w rytm muzyki.

-Co tu robisz ?- zapytałam.

-Przyjechałem w interesach.- odpowiedział bez przekonania.

-A tak naprawdę ?- zapytałam z uniesioną brwią.

Westchnął.

-Przyjechałem zobaczyć co u ciebie.- powiedział i opuścił wzrok na parkiet, po którym stąpaliśmy.

-Och...Scott to miłe...nie trzeba było.-odpowiedziałam i zawstydzona spuściłam wzrok.

Nie wiedziałam co powiedzieć więc w milczeniu dalej się kołysałam.

Piosenka się skończyła a ja bez słowa szybko udałam się w stronę bocznego wyjścia. Słyszałam za sobą nawoływanie niebieskookiego ale zignorowałam je i wyszłam z klubu. Zamknęłam oczy i zrobiłam pięć głębokich wdechów a przede mną pojawił się blondyn.

-Ali co się stało ?- pyta zatroskany.

-N-nic wszystko ok.

-Ali...ja muszę ci coś wyznać.-powiedział nieśmiało.

Moje gardło się zacisnęło.

-Ja..chyba się w tobie zakochałem.

-Scott..-próbowałam coś powiedzieć ale mi przerwał.

-Kocham Cię...

-Przestań...-powiedziałam cicho.

-Nie przestane Ali. Kocham Cię jak wariat.

-Nie...proszę skończ...

-Jesteś dla mnie całym światem, w tedy nad jeziorem...i na ulicy...a potem po..., chcę zawsze przy tobie być...- mówi chłopak a ja kręcę głową.

-PRZESTAŃ !- wybuchłam- Scott...ja nie czuje tego samego...- w chwili gdy wypowiedziałam te słowa chłopak zamiera a na jego twarzy maluje się smutek i ból.- J-ja cię lubię, naprawdę ale nie w ten sposób...-powiedziałam a na moje oczy zaczęły cisnąć się łzy.

Na twarzy chłopaka pojawiła się teraz również złość. Zamknął oczy i zacisnął usta.

-Przepraszam...- po mojej twarzy zaczęły płynąć łzy.

Blondyn odszedł bez słowa zostawiając mnie samą w mrocznej uliczce oświeconej jedynie bladym światłem migającej żarówki. Bez siły osunęłam się na zimny asfalt.

Nobody is perfectOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz