~17~

2.9K 208 12
                                    

  Blake nie dał mi zbyt wiele czasu na przebranie się, uczesanie i inne poranne rytuały. Wydawał się być nabuzowany energią, podekscytowany tym, z czym niedługo przyjdzie nam się zmierzyć, i dumny z tego, że to on to odkrył, a nie ja. Patrzyłam na to wszystko z lekkim niedowierzaniem, zastanawiając się, jak dorosły facet może tak się cieszyć z czegoś takiego. Przecież nie było w tym nic miłego ani ekscytującego. Ot, kolejne spotkanie z nieprzyjemnymi istotami, które najprawdopodobniej spróbują nas zabić. Ale zabawa.

  - Możesz mi powiedzieć, co fajnego jest w tym wszystkim? - zapytałam, wychodząc z łazienki i uważnie obserwując Hallowaya, który opierał się o ścianę i na mnie czekał. - Bo mam wrażenie, że coś pominęłam.

  Parsknął śmiechem i odsunął się od ściany, by pójść za mną do mojego pokoju. Rzuciłam swoją piżamę na rozkopane łóżko, które zaraz poprawiłam, czekając, aż Blake w końcu mi wyjaśni, o co w tym wszystkim chodzi. Dziś jakoś szczególnie trudno było cokolwiek z niego wyciągnąć. Może to przez tę nocną rozmowę, pomyślałam. Pewnie czuje się trochę... nieswojo.

  - Nie jesteś ciekawa tego, co kryje się za tymi drzwiami? Nie interesuje cię wampirza mafia?

  - Jaka wampirza mafia? - zapytałam i spojrzałam na niego spod przymrużonych powiek, prostując się nad moim łóżkiem. - Jesteś pewien, że coś takiego istnieje? Bo ja nigdy o tym nie słyszałam.

  - Nie jesteś wampirem, promyczku, więc nie wiesz takich rzeczy - powiedział z rozbawieniem Blake, opierając się o framugę w moich drzwiach. Uważnie obserwował, jak robię porządek w swoim pokoju. - Cóż... Ja osobiście usłyszałem o niej jakieś dziesięć lat temu, choć ostatnio dowiedziałem się, że cała ta ich społeczność funkcjonuje już od dłuższego czasu. Od Ukazania.

  Zmarszczyłam brwi i ruszyłam w stronę plecaka, by wyjąć z niego broń. Skoro Blake mówił o tym, że niedługo mieliśmy wybrać się na imprezę u krwiopijców, musiałam się trochę uzbroić. A przynajmniej tak mi się wydawało.

  - Od Ukazania?

  - Mhm... Alia twierdzi, że cała ta organizacja może mieć związek z Drake'em. Podobno i on, i oni, podobnie rozumują, jeżeli wiesz, o co mi chodzi.

  Zatrzymałam się, ale nie dlatego, że zaskoczyły mnie te informacje, a dlatego, że usłyszałam o... jakiejś Alii. Wiedziałam, że to było głupie i infantylne z mojej strony, ale nie mogłam powstrzymać płynącego w moich żyłach bólu i złości. Byłam ostatnio bardzo czuła na punkcie dziewczyn Blake'a, a on, nie będąc tego świadomym, ostatnio coraz częściej o nich mówił... To bolało aż za bardzo, a mi coraz gorzej wychodziło ukrywanie przed nim emocji. Miałam wrażenie, że już niedługo wyjdzie na jaw cała prawda o moich uczuciach, którą przez tyle lat chowałam przed ludźmi i Blake'em. Musiałam się więc w końcu ogarnąć.

  Spojrzałam na Blake'a i zapytałam dziwnym tonem:

  - Kim jest ta Alia?

  Halloway przewrócił oczami ze zniecierpliwieniem.

  - To akurat najmniej istotna sprawa.

  - Ale...

  - To moja koleżanka, a właściwie bardzo daleka znajoma. I nie, nie byłem z nią ani razu w łóżku. Alia ma wiecznego męża.

  Wieczny mąż... Wieczny ślub. Kiedyś, gdy miałam może z dwanaście lat, a moja obsesja na punkcie Blake'a stale rosła, wyobrażałam sobie, że ja i on weźmiemy taki ślub i na wieczność będziemy razem szczęśliwi. Oczywiście, w tamtych czasach nie miałam pojęcia, co oznaczała wieczność z jedną osobą u boku i w jaki sposób to wyglądało, ale lubiłam o tym myśleć jak o codziennym całowaniu się, przytulaniu i mówieniu sobie miłych rzeczy. Dopiero moja mama wytłumaczyła mi, czym jest wieczny ślub i jakie zobowiązania ze sobą niesie. Stwierdziła, że to bardzo poważna sprawa, na którą decydują się tylko ludzie, którzy mają stuprocentową pewność, że chcą być ze swoją drugą połówką na wieki wieków. Wtedy wydawało mi się to superromantyczne, ale teraz, gdy miałam już osiemnaście lat i przeżyłam to, co przeżyłam, stwierdziłam, że była to bardzo trudna decyzja, a ludzie, którzy ją podjęli, muszą być naprawdę szaleni z miłości do tej drugiej osoby.

Śpiew ŚmierciOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz