*Minho*
Trzy godziny po wygnaniu Bena ze strefy, poczłapałem razem z Newtem i njubim na ostatni posiłek na dziś. Aria nie poszła z nami, szczerze mówiąc nie wiem gdzie ten klump się zaszył. Po jej ostatnich słowach, w których stwierdziła , że to ona powinna być na miejscu blondyna, to nie jest pewny w jakim jest stanie psychicznym.
Nie musieliśmy czekać długo na dziewczynę,gdyż przyszła dziesięć minut później niż my. Ciemnowłosa miała bardziej podkrążone oczy i mokre policzki,które wycierała. Czyżby płakała?
-Hej sztamaki.-powiedziała dosiadając się do nas i siląc się na uśmiech.- Minhoś gadałam z Albym.-zaczęła zabierając mi kanapkę z talerza, przez co chuchnąłem jej w ucho,wywołując chichot ciemnookiej. - Jutro biegniesz do labiryntu ale nie ze mną .Alby stwierdził, że coś dzieje i musi to zobaczyć .- skończyła zajadając się kanapką skradzioną z mojego talerza.
-Czarno to widze.- powiedziałem od niechcenia. Gdy dziewczyna to usłyszała zaczęła się dławić.A widzisz kochanie,nie kradnie się cudzego jedzenia.
-Min..Ni..e...Wiec...Żar...J...em .- mówiła między napadami kaszlu,a njubi zaczął ją klepać po plecach.
Gdy dziewczyna przestała się dławić,podziękowała njubiemu skiniem głowy,a mnie zaczęła zabijać wzrokiem.
-To tak, w ogóle świerzaczku kim chcesz być? - zapytała Thomasa ciemnooka,kiedy jak zajadałem się tym co zostało na moim talerzu.
-Nic mi nie spasowało,a zwłaszcza już być pikolonym rozpruwaczem Thomasem.-mówił chłopak.- A może bym tak został zwiadowcą,klumpy przyjmiecie mnie ?- powiedział bardziej do dziewczyny niż do mnie. Teraz to ja się dławiłem, a Aria waliła mnie pięścią po plecach.
Kiedy ustała salwa mojego kaszlu,popatrzyliśmy na siebie z ciemnowłosą porozumiewawczo i w tym samym momencie wypaliśmy.
-Chyba cię popurwiło,klumpie pikolony.
-Thomas, to nie robota dla cieb..-przerwał w połowie słowa ciemnookiej.
-To ty nic nic nie rozumiesz.-z każdym wypowiedzianym słowem zaczęło się w nim gotować, a gdy dziewczyna przewróciła oczami,chłopak podniósł się z krzesła,które w afekcie jego gwałtownego ruchu krzesło się wypurwiło,walnął pięściami w stół i zatrzymał swoją twarz dziesięć centymetrów przed dziewczyną.-Muszę tam wejść, czy ci się to podoba ,czy nie, ja mu...-mówił szeptem,gdy w ciemnookiej się zakotłowało wstała a ich twarze dzieliły tylko milimetry,choć by być na tym samym poziomem z świerzym,Aria musiałaby być piętnaście centymetrów wyższa.
-To ty nic klumpie nie rozumiesz. Za kogo ty się uważasz njubi,myślisz,że jesteś tu pępkiem świata i wielki Thomasek będzie miał wszystko co będzie chciał? Jeśli tak to za bardzo się przeceniasz njubi. To tu tak nie działa. Następnym razem jak coś takiego odpinkolisz to własnoręcznie zrzuce cię z urwiska.- po tych słowach wyszła ze "stołówki" z wysoko podniesioną głową.
********
Po zjedzeniu swojego posiłku przygotowanego przez patelniaka, udałem się do mojego pokoju, którego dzieliłem wraz Newtem. Ciekawe gdzie
Podziewa się ta rusałka. Ściągłem koszulkę oraz buty i położyłem się na swoim łóżku,lecz chwile po tym rozległo się pukanie. Wstałem i z westchniem otworzylem drzwi. Zanim zdąrzyłem się odezwać dziewczyna zaczęła mówić.-Co ty na to Minhoś, żebym pobiegła jutro za ciebie?- powiedziała dziewczyna ziewając, mierząc mnie od stóp do głów swoim wzrokiem.- Ulalal,mogłbyś tak chodzić częściej,nie obraziłabym się.- po tych słowach poruszyła znacząco brwiami,przecisła się koło mnie i rzuciła się na moje łóżko,na co ja jedynie przewróciłem oczami.
- Więc się teraz tłumacz,czemu chesz biegnąc za mnie ? -zapytałem dziewczyny,która leżała przytulona do mojej poduszki.-Więc ?- ciemnowłosa mi nie odpowiedziała.
Podeszłem do mojego łóżka,na którym leżała dziewczyna, a raczej już spała. Wyciągnąłem koc spod jej nóg i okryłem ją nim. To co później zrobiłem, to bym się nigdy po sobie nie spodziewał. Pocałowałem ją, w czoło a ta uśmiechnęła się przez sen i mocniej przytuliła poduszkę do siebie.
******
Dzień doberek ! Jak tam? U mnie zagościła zima,a u was? 😀 Oto kolejny rozdział.Jak się podoba?
Chciałabym podziękować za 402 wyświetlenia i 62 gwiazdki!💘
Za wszelkie błędy przepraszam i do następnego 😀💘
CZYTASZ
Goodbye to yesterday 〰 l TMR FF l
Fanfic-Co oznaczała ta podróż? Ile nocy i dziwnych poranków trwa ten obłęd? -Ale co teraz? Co będzie dalej? Jest zbyt pokręcony by żyć i zbyt rzadki by umrzeć...