*Newt*
Po całej tej sytuacji plastry zabrały dziewczynę do swojego królestwa. Nowo przybyła była piękna, ale jednak to Aria została tą ładniejsza.
Świerza miała bardzo bladą cerę, czarne włosy średniej długości i pełne malinowe usta.
Moje rozmyślania przerwał mi Thomas i ciemnowłosa. Dziewczyna usiadła na ławce,która znajdowała się przed bazą, po mojej lewej stronie. Chłopak natychmiast usiadł koło Arii.
Trwaliśmy dłuższą chwilę w ciszy, ąz w końcu dziewczyna zadała pytanie, które mnie też nurtowało.- Znasz ją? Tommy?- potrząsnęła nim lekko, a chłopak wpatrywał się tępo w otwarte wrota.- Thomas, do cholery jasnej! Zadałam ci pytanie!- teraz szarpnęła nim mocniej.
- Co? Nie, nie wiem, która godzina,nie mam zegarka.- Thomas popatrzył zdezorientowany na Arie.
-Klumpie pytałam cię czy ją znasz.- zapytała już lekko zirytowana ciemnowłosa.
- Niee,nie znam.- odpowiedział i zaczął błądzić wzrokiem po twarzy dziewczyny, która wpatrywała się we wrota. - Opowiedz...Opowiedz kim Byłaś wcześniej, Newt mi już wszystko wysśpiewał,teraz kolej na ciebie.
- Hmm...- westchnęła.- Na początku robiłam za Plastra, ale kiedy zaczęły się ekspedycje w głąb labiryntu zgłosiłam się na ochotnika. Później na zmianę opatrywałam tych co tego potrzebowali i wbiegałam do labiryntu. Nie było nas wielu na początku,z tego co pamiętam maksymalnie mogło być nas piętnastu, może dwudziestu. Alby był już w strefie, ale to Andy nami rządził. - na twarzy dziewczyny pojawił się lekki grymas,ale kontynuowała.- Andy...Traktował każdego równo,każdemu pomagał. Nawet pomyjom. Nigdy nie bronił mi robić czegoś co by było wbrew jego woli. Nie podobało mu się to, że wbiegałam. Nigdy nie zapomnę jego słów, obiecał mi jeśli dam się tam zabić to mnie wskrzesi i zabije jeszcze raz.- na to wspomnienie lekko się zaśmiała, choć w jej oczach tańczyły łzy.- Wszystko układało się cycuś glancuś, dostawaliśmy zaopatrzenie, chodowaliśmy własne rośliny i zwierzęta, dostawaliśmy żywego njubiego do pewnego momentu. Jak co miesiąc miał przybyć nowy świerzy mieliśmy go powitać, ale coś naszym kochanym stwórcom odbiło i przysłali nam truposzka i od tego momentu trochę się posypało. Tego dnia miałam biegnąć razem Andym. Mieliśmy sprawdzić sektor siódmy. Byłby super,gdyby na drogę nie wpurwił się nam pikolony buldożerca. Obiecałam mu... obiecałam,że stąd wyjdziemy...- zaczęła przyciskać bransoletkę,która należała kiedyś do Andiego.- Zawiodłam go...zawiodłam...Próbowałam go ratować... Zostawiłam go tam...Nie mogłam nic zrobić, może jeślibym go tam nie zostawiła, to dałoby się radę coś zaradzić...A ja go posłuchałam...I go zostawiłam... Zostawiłam...Nigdy sobie tego nie wybaczę...- po jej policzku spłynęła pierwsza łza.- Jego ciała nie znaleźliśmy...Po tym przywódcą został Alby i tak zostało do dziś,Tommy...- dziewczyna spojrzała na niego i dała mu tym samym znak,że to koniec opowieści.
-Ja...Aria...Tak...- chłopak nie mógł wydusić z siebie słowa,więc przytulił ciemnowłosą, która odwzajemniła jego gest.
Kiedy Thomas skończył obejmować dziewczynę, ta spojrzała na zegarek, a na jej twarzy wykwitło zaniepokojenie.
- Purwa, dziesięć minut.- po tych słowach ruszyła w stronę otwartych wrót.
Z Tommym ruszyliśmy za nią. Po około dwóch minutach od dotarcia przed otwartą szczelinę w murze, zaczęli schodzić się wszyscy streferzy.
Aria wpatrywała się w głąb labiryntu zmartwionym wzrokiem.
- Co jeżeli ni...- zaczął chłopak.
-Wrócą.- powiedziałem razem z dziewczyną w tym samym momencie.
Z labiryntu powiał porywisty wiatr,a wrota zaczęły się zsuwać.
-Tam! -krzyknął Zart i wskazał palcem na dwie postacie.
Streferzy zaczęli przekazywać się jeden prze drugiego.
-Coś się stało?
-Coś jest nie tak!
-Czemu Minho niesie Albiego?
- Nie dadzą rady!
- Minho musisz go zostawić!-kiedy te słowa wypowiedział Jace, azjata upadł na ziemię, a wrota nadal zmierzały ku sobie.
W tym momencie stało się coś czego bym sobie nigdy nie wyobraził. Przez prawie już zamknięte wrota przebiegły dwie osoby.
To był Thomas...a za nim wbiegła Aria...
*****************
Ho Ho Ho ! Były tu jakieś grzeczne dzieciaczki ? 😁🎄
To już piętnasty rozdział ! Podoba się ?😁
Już w niedalekiej przyszłości zapewne wybije 1000 wyświetleń i mam takie pytanie, czy chcielibyście jakiś maraton czy coś podobnego lub innego na te 1000 wyświetleń ?😁 Jeśli będziecie mieć jakiś pomysł to piszcie 😘
Dziękuję za wiele komentarzy, gwiazdek i komentarzy !😘😘
Za błędy przepraszam i do następnego 😘😘🎄
CZYTASZ
Goodbye to yesterday 〰 l TMR FF l
Fanfiction-Co oznaczała ta podróż? Ile nocy i dziwnych poranków trwa ten obłęd? -Ale co teraz? Co będzie dalej? Jest zbyt pokręcony by żyć i zbyt rzadki by umrzeć...