Dziś obudziłam się o 5.30 na ranem, miałam zły sen. Spróbowałam zasnąć jeszcze raz, ale nie mogłam, cały czas myślałam o tym śnie w którym byłam w szkole i odstawiłam same pały do dziennika...moi rodzice z siotrą jeszcze spali, więc po cichutku zeszłam na dół i zrobiłam sobie śniadanie w kuchni:
Siadłam przy stole i nagle usłyszałam mamę:
- Córciu...co robisz tak wcześnie nad ranem w kuchni? Powinnaś być w łóżku. - powiedziała z miną pełną zdziwienia.
- Miałam zły sen...a poza tym zrobiłam się głodna. A ty co tak blado wyglądasz? - zapytałam.
- Całą noc wymiotowałam, ale nic sie nie martw. To po prostu wirus.
- Dobrze. Zostań w domu, musisz odpoczywać - oznajmiłam z troską.
- Nie mogę, bo mnie wyrzucą z pracy - powiedziała. W jednej chwili weszła Lilly.
- Na prawdę? Jesteś chora mamusiu?? - zaszlochała, bo oczywiście musiała wszystko podsłuchiwać.
- Kochanie...nie płacz. Nic mi nie jest - powiedziała mama i zabrała Lilly do salonu:Gdy skończyłam śniadanie, podszedł do mnie tata i powiedział:
- Pa, Kochana, uciekam do pracy, trzymaj się, miłej szkoły !!
- No, na razie !!! - odpowiedziałam.Ubrałam sie w te ciuchy:
Wyszłam z domu, włączyłam telefon i osłupiałam:
- Za dwie minuty zaczynam lekcje !!!!! - krzyknęłam.
Zaczełam biec, gdy w oddali ujrzałam Stasy:
- Witaj, kochana - przywitała mnie.
- No cześć...- odpowiedziałam
- A coś ty taka czerwona ?! - zapytała zdziwiona.
- Mhm...no wiesz...zastanówmy się...za dwie minuty zaczynam lekcję i jeszcze na dodatek biegnę...mhm...- zaśmiałam się.
- He he, ty to zawsze mnie rozweselisz...
Dotarłyśmy do szkoły:
- 15 minut spóźnienia !!- krzyknął dyr.( Jan Kinda to nasz nauczyciel od fizyki, jest bardzo gruby i niemiły. Niektórzy przezywają go ,,Kinderek", a wzięło się to od jego nazwiska )
- Przepraszamy, panie Kindeee...to znaczy Kinda.
- Uff, prawie się wydało...- wyszeptałam do Stasy z uśmiechem.
Lekcja przeminęła, ale była totalnie nudna.Gdy wracałyśmy ze Stasy do domu, powiedziała :
- Kiedy dojdziemy do twojego domu i zamkniemy się w pokoju, to powiem Ci super wiadomość - ( dzisiaj przychodzi do mnie Stasy ) oznajmiła.
- świetnie, nie mogę się doczekać !Dotarłyśmy do mojego domu:
Kiedy siedziałyśmy już w moim pokoju
powiedziała:
- Zakochałam się !! - krzyknęła szczęśliwa.
- Na prawdę? Gratulacje, a który to ? - zapytałam z ciekawością.
- To...******************************
******************************W kim zakochała się Stasy? Piszcie w komentarzach czy wam sie spodobał ten rozdział.
Ps
Proszę o jak najwięcej gwiazdek ☆☆☆
Bardzo się cieszę że mam tak dużo oglądających.
CZYTASZ
Sekret Wilkołaczycy
WerewolfKate - zwyczajna dziewczyna ze zwyczajnym życiem. W wieku 19 lat zaraz po jej urodzinach, zdarza się coś niezwykłego...traci kontrolę nad sobą i zaczynają łamać się jej kości. Po chwili zaczynają zmieniać się jej oczy, a skóra zmienia się na białą s...