- To nasz nauczyciel od muzyki !!! Wiem, to dziwnie brzmi bujać się w nauczycielu, ale on ma 23 lata i jest bardzo młody...- powiedziała pełna zachwytu.
- No co ty...to ten, przyznaję...on jest ładny, ale...a w sumie - nie mogłam się wysłowić
- Wiem to głupie...jest taki słodki, a najbardziej, gdy coś nam tłumaczy...!! - mówiła jak zachipnotyzowana.
- Ale masz jakieś plany? Powiesz mu to? - zapytałam.
- No będę próbować, ale strasznie się go wstydzę..jeszcze nad tym pomyślę - oznajmiła.
- Dryń, dryń - zadzwonił telefon Stasy.
- Tak mamo, już idę....- powiedziała do mamy.
- Przepraszam, Kate, ale mama woła mnie na kolację...- Jasne, idź, żebyś nie oberwała! - odpowiedziałam.
- A jutro zajmiemy się " nim " - dodałam.
- Jasne - powiedziała.
Przytuliła mnie i wyszła z domu.Weszłam pod koc i pomyślałam, że bardzo jestem z niej dumna...ale zabujać się w nauczycielu ? To trochę dziwne. Poszłam do łazienki aby się wykąpać:
- Córciu, pośpiesz się, bo chce mi się wymiotować !!! - oznajmiła zrozpaczona.
- Znowu !?!?! - krzyknęłam. Szybko wyszłam z wanny i otworzyłam drzwi łazienki wpuszczając mamę.Weszłam do pokoju. Bardzo martwię się o mamę. Powinna pójść do lekarza.
Popatrzyłam na kalendarz, i przypomniałam sobie, że jutro mam 19 lat!!! Nikt mi o tym nie powiedział, czyżby wszyscy zapomnieli??
Położyłam się spać. Usnęłam momentalnie, bo byłam bardzo zmęczona.Obudziłam się o 2 w nocy, dziś miałam 100 razy straszniejszy sen, niż ten z samymi palami w dzienniku w szkole...były o wilkach, miałam w nich czarne oczy i po chwili się nim stałam. Ale to tylko sen..przecież nie istnieją ludzie-wilki.
Zeszłam na dół i zastałam mamę w kuchni:
- Kate, wszystkiego najlepszego..a tak w ogóle, to czuję się coraz gorzej, jedziemy z tatą do lekarza i Lilly odwieziemy do przedszkola. - oznajmiła
- Dziękuję za życzenia...mamo, martwię się o ciebie...- powiedziałam.
- U lekarza wszystko wyjdzie. A jeżeli chodzi o prezent to...
- Nie, nie, nie chcę żadnych prezentów. A zresztą zastanawiłam się co bym chciała dostać i jakoś nic mi nie przyszło do głowy...- oznajmiłam. Czyli jednak pamiętała o moich 19 urodzinach. A ciekawe jak zareaguje reszta...Wyszłam z domu. Do szkoły szłam powoli, bo miałam jeszcze 15 do lekcji. Gdy doszłam do szkoły i weszłam do klasy...
************************************************************************
Jak myślicie? Co się stanie w klasie?
Do zobaczenia w 4 rozdziale. Mam nadzieję, że według Was ten rozdział mi w miarę wyszedł. Serdecznie pozdrawiam Wszystkich moich czytelników 😃
CZYTASZ
Sekret Wilkołaczycy
WerewolfKate - zwyczajna dziewczyna ze zwyczajnym życiem. W wieku 19 lat zaraz po jej urodzinach, zdarza się coś niezwykłego...traci kontrolę nad sobą i zaczynają łamać się jej kości. Po chwili zaczynają zmieniać się jej oczy, a skóra zmienia się na białą s...