Dziwna tapeta i nieudane spotkanie

213 17 0
                                    

Obudziłam się. Włączyłam telefon i osłupiałam.
- Przecież ja nie ustawiłam tapety na czarnego wilka ! - wyszeptałam ze złością. Na moim na tapecie mojego telefonu był czarny wilk dokładnie taki jakiego spotkałam w lesie. Nawet miał identyczne rany na pysku i był pogryziony w niektórych miejscach. Ktoś musiał wziąść mój telefon i zmienić tapetę na tego kalekę. Kto to mógł być ?? Jakim cudem dostał się do mojego domu i zabrał mój telefon ?!? A wogóle pamiętam, że wczoraj zakładałam hasło na wypadek, jakby Lilly chciała go zabrać. Skąd ten ktoś znał moje hasło ?? Tak jakby widział jak go zakładałam. No dobrze, później się zastanowię, ale zaczynam się bać. Jest godzina 7.00, a ja mam lekcje na 8.00. Zeszłam na dół. Kuchnia i jadalnia były puste. Widocznie mama jeszcze śpi, a tata odwiózł Lilly do przedszkola. Zrobiłam i zjadłam jajecznicę popijając herbatą. Wyszłam z domu. Miałam jeszcze dużo czasu przed lekcjami, więc wykorzystam ten czas na pogadanie ze Stasy o ich randce z Tomkiem. Po wyjściu z szatni weszłam do naszej klasy. W ławce czekała już na mnie mnie moja najlepsza przyjaciółka.
Była bardzo smutna i miała zły humor. Podeszłam do niej:
- Cześć, kochana, a co ty taka smutna ?? - spytałam. - Jak było na randce z NIM ??
- Smutno mi, bo wczoraj miała być nasza randka, ale Tomek zadzwonił i odwołał, bo twierdzi, że nie mógł. A ja, nie wiem czemu, cały czas mam myśli, że zamiast pójść ze mną na radkę, poszedł z jakąś inną dziewczyną. Lub że wcale nie chciał iść ze mną. - zaszlochała.
- Ojjj...na pewno tak nie jest..nie wmawiaj sobie rzeczy, których nie wiesz na pewno.- dodałam jej otuchy.
- Powiedział, że bardzo mu przykro, ale wypadła mu jakaś konferencja i nie da rady...- przerwała mi.
- No ale nie martw się. W żadnym wypadku nie możesz myśleć w ten sposób, bo jeszcze pogorszysz sprawę. Na pewno mówił prawdę, bo nie mógłby Cię okłamać. Zresztą sam przyznał, że coś do Ciebie czuje, tak ?? - pocieszyłam ją.
- Nooo...niby taak...- mruknęła ze smutkiem.

Po skończonych lekcjach wróciłam do domu. Weszłam do kuchni. Zgłodniałam. Otworzyłam lodówkę i wyciągnęłam kotlety z ziemniakami. Siadłam do stołu, a na nim karteczka:

͵͵ Córciu, w lodówce jest talerz z kotletami i ziemniakami. Nie martw się. Lilly z tatą pojechali na salę zabaw niedaleko, a ja jestem u lekarza na kontroli ciąży. Potem idę do Lilly na salę i wrócimy koło 19.30 "

Przeczytałam list i weszłam do pokoju. Zamknęłam się na klucz. Cały czas miałam w głowię tą tapetę dziś rani na telefonie. Wogóle jakim cudem....?? Nie rozumiem tego. " Wzywam Cię Roxi "
~ No witaj. Pewno zapytasz mi się o co chodzi z tą tapetą, tak? ~ zapytała.
- Tak..właśnie o to mi chodziło. Powiesz mi ?? - spytałam.
~ No nie bardzo...bo wiesz ja nie przewiduję, co będzie. Wiem tylko wszystko o wilkołakach, ale nie umiem czytać w myślach i nie widzę co każdy wilk w tej chwili robi. Mieszkam w Twoim ciele, więc i wiem tyle co ty.
- Aha..no po prostu świetnie.
- mruknęłam.
~ Nie przejmuj się, na pewno to odkryjesz, ale strasznie to dziwne..przyznaję. ~ powiedziała.
- Ok, koniec gadania, idę się wykąpać. Na razie !! - pożegnałam się.
~ No, cześć. ~ odpowiedziała i znikła.

Weszłam do łazienki i stanęłam przed lustrem..
- CO DO LICHA ??!?!!? - krzyknęłam.

******************************************************************************

Co o tym sądzicie? Czy Kate dowie się, kto zmienił jej tapetę? Jak myślicie co się stało w łazience? Wszystko dowiecie się w następnym rozdziale.

Sekret WilkołaczycyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz