[Adam]
Niektórzy mogą powiedzieć, że unikam May, ale to nie jest prawda. To ona mnie od 2dni. Nie wiem co sie działo w ta zasrana sobote.
Beatrece mówiła, że to nic poważnego. Może ona kazała jej nic nie mówić?no I ta jej babcia. Kirwa dlaczego nikt mi nic nie mówi?
- kurwa
- stary co ty odpierdalasz? Mozesz kopać piłkę ale nie moja nogę!!?? - powiedział to Jim pocierając piszczel.
- sory, zamyśliłem się- odpowiedziałem. To w sumie prawda. Od rana o niczym innym nie myślę.
W drodze do sali 102 natknąłem się na Lucy. Skorzystam z okazji.
- Lucka!!-zawołałem ją nazywając jak jej mama.
-Zabij sie ,Boże- odpowiedziała śmiejąc się. Chwile potem szepnęła do Anny, a ta sobie poszła. Okej.
- Też cię lubię
-zdradzasz moją siorke!. Powiem jej to!- szturchnęła moje ramię. Są zupełnie inne a jednocześnie takie same.
- Jasne jasne. Mam pytanie. Co się dzieje z May? - nie mogłem odpuścić. Martwię się
- yyhm mogę ci tyle powiedzieć, że była z chodzącym ciachem w kinie. Potem wróciła jakby ją zgwałcili- lekko się spięła mówiąc to. Odpiuściłem. I tak już nic nowego nie powie.
- gdzie ona jest?
-wychodziła ze szkoły. Obstawiam, że poszła na placyk obok. Uwielbia to miejsce.
-dzięki. Pa- pocałowałem ją w policzek na porzegnanie.
Po drodze sprawdziłem wiadomości. Nic nowego od Beatrece. Miała napisać. Cóż jeszcze się dzień nie skończył.
Doszłem do tego placyku i nie wierzyłem własnym oczom.
[MAY]
- nie chodz za mną. Nie mamy o czym gadać- wstałam z ławki i schowałam książkę do torebki.
- będę. Muszę ci to wytłumaczyć.- przeczesał włosy(kocham w nim je ) i zrobił krok do przodu
- co?że się zabawileś moimi uczuciami? Ach tak. Hajs jest ważniejszy! - popchnęłam go.
Czułam się fatalnie. Okres mi sie zbliżał, wiadomość od roztrzęsionej Lucy mnie całkiem dobiła i jeszcze coś takiego. A ja głupia myślałam że możemy się zaprzyjaźnić.
- powiedz ,czy to było tylko dla pieniędzy?
- tak- odpowiedział po długiej chwili
-nie mamy o czym gadać. Tylko jedno. O co chodziło w tym zakładzie?- przyznam, ciekawiło mnie to.
- miałem się z tobą spiknąć- usiadł na ławce. Cały czas unikał mojego wzroku- a potem cię przeleciec. - to ostatnie wyszeptał
- ale z ciebie chuj - podeszłam do niego i dałam mu z liścia.
Niby to bylo zbędne ale potrzebowałam tego. Pierwszy raz ktoś mnie tak wykorzystał(?)
Chłopak wyglądał na zdezorientowanego. Odwróciłam się. .. a raczej próbowałam. Tom pociągnął mnie za rękaw
- przepraszam - niby powiedział to ale cały czas zerkał na moimi plecami w strone paru drzew. Kiedys to był las podobno...
- zostaw mnie. Ja chce już- wyrwałam się mu i Odwróciłam. Otworzyłam szeroko oczy.
- Beatrece?! - krzyknęłam. Dziewczyna się przestraszyła i spojrzała w moim kierunku. Fuuj to było takie obleśne. Chłopak przerwał się poruszać i obrócił w moją stronę. Nie wierze.
Z a k
- tak mi przykro. ..-wyszeptał Tom. Chwilę potem poczułam jak mnie kogos ramiona ciągną w stronę szkoły. Przekręciłam głowę. Natknęłam się na zielone oczy Adama.
- May! -krzyknęła moja 'przyjaciółka' , która była w trakcie zapinania rozporka.
- Zabierz ją stąd- powiedział Tom do Adama.
Popieroliło wszystkich.
----------
DZIEKUJE ZA ☆JESTEŚMY JUZ #750!(OKOŁO)
Przepraszam, że tak długo nie pisałam. (Zgodnie z obietnicą) . Miałam dodać wczoraj ale problemy z komputerem.
Początkowo rozdział był dłuższy ale sie nie zapisał. Wybatrzcie mi.
3☆ nowy rozdział!
Miłego wieczoru ...raczej nocu bo już 23
JESTEM OTWARTA NA UWAGI. PISZCIE W KOM!!
Buziaczki;***
![](https://img.wattpad.com/cover/54331619-288-k472156.jpg)
CZYTASZ
W cieniu siostry ✔
Подростковая литература"W cieniu siostry" opowiada o nieśmiałej nastolatce May, która jest niezauważana przez innych. Żyje ona w cieniu swojej bliźniaczki Lucy. Dziewczyny chodzą do najlepszego w całym USA liceum. May postanawia coś zmienić w swoim życiu, gdy zauważa, że...