***Sam***
Wróciłam do domu,od razu położyłam się na łóżku,starałam się zapomnieć
o wydarzeniach,które na zawsze pozostaną w mojej głowie...
Policjant mówił że...idą do niego za miesiąc..dla mnie to za długo,
przecież w tym czasie go zjedzą...Och,Josh,trzymaj się! Jutro do ciebie jadę..
**Dzwoni Mike**
Mike:Cześć Sam,jak się czujesz po Blackwood?
Sam:Nie najgorzej...słuchaj nie mogę teraz gadać.
Mike:Dlaczego?..
Sam:Jutro jadę do Blackwood,po Josh'a..
Mike:Sam po tym wszystkim co się stało?! Jadę z tobą!
Sam:Mike,proszę nie przejmuj się mną,musze jechać po Josh'a..bardzo go
lubiałam i nie pozwolę żeby mu się to samo stało co z Hannah i Beth..
Mike:To jadę z tobą też się spakuję,to do jutra.
Sam:Do jutra!
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
To miło że Mike się o mnie troszczy,dobra pakuję się bo jutro jadę po Josh'a.
Mam nadzieję że nic mu nie jest..jeżeli coś by mu było nie wybaczyłabym sobie to.
***Perspektywa Mike***
Nie podoba mi się pomysł jechania do Blackwood,ale skoro ona jedzie to ja też
po tym co się stało nie chcę aby ktoś skończył tak jak Hannah i Beth,po co ja głupi
robiłem ten żart...Wiem zadzwonię do reszty może,chcą uratować Josh'a?...
Mike:Siemasz brachu..mam pytanie..
Chris:Siema,jakie?
Mike:Sam chce jechać do Blackwood po Josh'a..
może ty byś z nami pojechał?
Chris:No pewnie,jestem trochę zły co nam zrobił..ale pojadę z tobą.
Mike:to do jutra!
Chris:Do jutra!
-------------------------------------------------------------------------------------------
*następnego dnia*
Mike:Jess! Maści zostawiam na stole wrócę niedługo!
Jessica:Gdzie jedziesz?
Mike:Do Blackwood.
Jessica:Po tym wszyskim?!
Mike:Po Josh'a
Jessica:Aha.. trzymaj się,będę tęsknić
Mike:oby się udało pa Jess,ja za tobą też
Pocałowałem Jess na pożegnanie i pojechałem po Sam.
***Perspektywa Sam***
Właśnie wchodzę do samochodu Mike,mam nadzieję że wszystko się uda i..
mam nadzieję że uratujemy Josh'a.
Sam:Hej Mike
Mike:Hej,po drodze wpadniemy do Chris'a.
Sam:Wspaniale,tylko żeby wszystko się udało.
Mike:Mam nadzieję..
***Po przyjechaniu po Chris'a***
Chris:Siemasz brachu,cześć Sam,dzwoniłem do Em i Matt'a..
nie jadą.. powiedzieli że nie mogą bo rozmawiać nie chcą ze sobą i wyprowadzka
i takie tam sprawy..
Sam:Aha..
Mike:Szkoda..
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Josh,żeby mu się nic nie stało....
To by było na tyle mam nadzieję że się wam spodobało...Pa!
Jeżeli chcecie więcej gwiazdki i komy mile widziane!
CZYTASZ
|Sam x Josh|Until Dawn|Zakończone|
FanfictionPrzeczytaj, a się dowiesz. Występują szipy Ash x Chris, Sam x Josh. Edit 15.04.2020/ Nie traktuj tej książki na poważnie, on nie jest i nigdy nie będzie dobra, idealna.Jeśli chcesz się pośmiać, a czasami nawet zażenować zapraszam! Lecz jeśli nie to...