Embroidered smile (wyszyty uśmiech)

3K 198 52
                                    

Tego roku lato zapowiadało się ciepłe i sokojne. Natalie chodziła do 2 klasy gimnazjum, można powiedzieć, że była "szarą myszką". Często była wytykana przez popularne dziewczyny, bo miała własny styl ubioru. W domu też nie miała najlepiej, rodzice Natalie zmarli rok temu, a ona zamieszkała z zawszę pijanym i naćpanym wujkiem Dawidem. Ostatni tydzień szkoły zaczął się jakby nigdy nic, wyszła do szkoły zostawiając pijanego wujka samego. Już na pierwszej przerwie dziewczyny zaczęły się nad nią znęcać,ale tym razem przesadziły. Ann trzymała w rękach pilnik do paznokci, którym rzuciła w bezbronną dziewczynę. Od razu usłyszały głośny krzyk skulonej pod ścianą Natalie, nie wiedziały co się stało. Po chwili, gdy Natalie wstała zobaczyły pilnik wystający z jej oka. Zadzwoniły po pogotowie, które zabrało krwawiącą gimnazjalistkę do szpitala. Miała mieć operację, ale teraz musiała odpoczywać w domu. Dawid przyjechał po dziewczynę i zabrał do domu, był wkurzony, że będzie musiał wydać dużo pieniędzy na operację. Postanowił, że sam usunie jej oko, położył ją na łóżku i przywiązał, żeby się nie szarpała. Przygotował jakieś przypadkowe narzędzia i strzykawkę z alkoholem, który wstrzyknął w zdrowe oko Natalie, myślał, że to uśmierzy jej ból i nie będzie krzyczała, nadal był pijany. Ale to tylko wzmogło ból, w końcu wydłubał jej zmasakrowane oko, wrzucił dziewczynę do jej pokoju i zamknął na klucz. Natalie wstała z podłogi nie czując bólu, poszła do łazienki i spojrzała w lustro. Po oku została tylko czarna krew, a drugie wcześniej szare oko, zrobiło się szaro czerwone od alkocholu. Dawid chciał sprawdzić co z siostrzenicą, zobaczył światło w zamkniętej łazience.
-wyłaź szybko
Usłyszał dźwięk przekręcanego kluczyka, z łazienki wyszła, zmieniona Natalie, oprócz zmiany w "oczach" pod jednym, na szyi, nodzę i ręku miała szwy, które zrobiła czerwoną nitką, jej ciemne blond włosy były całkiem białe i czuć od nich było spirytus i wybielacz. Na drugiej nodzę i bluzie ze szwów układały się uśmiechy.
-co ty zro...
Nie dokończył, bo Natalie wbiła mu postrzępione ostrze scyzoryka w krtań.
-znudziło mi się bycie grzeczną dziewczynką, szarą myszką, teraz jest o wiele ciekawiej. Wyjęła broń z jego krtani i zaczęła wydłubywać oczy, już nieżywemu wujkowi. Wzięła igłę i nitkę zrobiła mu kilka szwów na policzkach, które teraz układały się w uśmiech. Założyła krótkie spodnie i trampki z czerwonymi szwami. Pokierowała się do domu Ann jej prześladowczyni, weszła przez okno do jej pokoju, ta jeszcze nie spała, była zapatrzona w telefon.
-hej Ann
Spojrzała w miejsce ,z którego dobiegał głos.
-c-co, kim jesteś?
-Natalie, nie pamiętasz? Czy teraz nie wyglądam super?
-t-tak ale co ode mnie chcesz?
-nie wiesz?
-nie...
-chciałam ci podziękować, że dzięki tobie jestem taka, wynagrodzę ci to tym samym...
Rzuciła się na Ann i jednym ruchem, wystrzępionym ostrzem scyzoryka zmasakrowała gardło dziewczyny, zrobiła uśmiech dziewczynie i wyszła oknem... Teraz szuka kolejnych ofiar, podobnych do pierwszych, znęcających się nad innymi. Według niej wymierzała sprawiedliwość.

Horrorek Na WieczorekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz