gdzie są moje oczy?

3.1K 186 47
                                    

Za starych czasów, na pewnej wsi krążyła plotka o zmartwychwstałej Clary. Kilka dni wcześniej dziewczynka została porwana, zgwałcona, a jej ciało brutalnie zmasakrowane. Nie miała oczu, w dłoniach miała wbite druty tak by symulowały stygmaty, miała pocięte ręce, a w nogach wbite były pocięte na malutkie kawałeczki żyletki. Dziewczynka wyszła z samego rana pobawić się na dworze, ale już nie wróciła. Jej przestraszona rodzina szukała ją kilka dni, dopiero po tygodniu znaleziono jej ciało. Legenda głosi, że dusza Clary chodzi po tej wsi i pragnie zemsty. Tylko dlaczego akurat na niewinnych ludziach? Oj nie, ona zawsze była nerwowa, jak coś stanęło na jej drodze lubiła czasem to zniszczyć. Ona szuka tego, który ją skrzywdził. 

Była zwykłą 11-letnią dziewczyną o pięknych niebieskich oczkach. Kto by pomyślał, że to oczy zdołałyby wyczuwać wszystko. Każdy zwracał na to uwagę i mówił, że w tych oczach jest coś nie tak. Że mimo pięknego opakowania w oczach można było zobaczyć gotującą się złość. Jeżeli dziewczynce się coś zrobiło, ona wpadała w furię...

Pewnego słonecznego dnia, ja wraz z moją ekipą, czyli : Eliaszem, Leonem i Pamelą, przyjechaliśmy do mojej rodziny na wakacje na tę wieś. Dla moich przyjaciół to był świetny pomysł ponieważ ich zdaniem to miejsce jest nawiedzone, a ja uznałem, że będziemy się tutaj świetnie bawić. Rodzina była zadowolona z tego, że przyjechałem. Rodzina, czyli : moja ciotka, wujek, dziadkowie i przepiękna kuzynka, na którą zawsze leciał Eliasz. Rodzina nas serdecznie powitała, a ja zapoznałem moich przyjaciół z nimi. Mieli oni duży dom, tak więc zrobiliśmy, że Pamela będzie miała pokój z Inez czyli z kuzynką, a ja z Eliaszem i Leonem. Minął dzień, a my chcieliśmy namówić Inez, by nam pokazała trochę tę wieś i byśmy mogli trochę ,,pozwiedzać". W tym była taka ironia, ponieważ żadne z nas nie lubi zwiedzać, przyjechaliśmy tylko z jednego powodu. By wywołać duszę Clary. 

Kuzynka pokazała nam już wszystkie miejsca, przy jednym z nich zachowywała się dziwnie i powiedziała : ,,Powinniśmy już stąd iść". To było przerażające w jej oczach widniał strach i niepokój. Wróciliśmy szybkim krokiem do domu i ona powiedziała, byśmy szybko poszli do swoich pokojów, posłuchaliśmy się jej. Lecz tylko Pamela nie poszła do swojego pokoju, ona uznała, że będzie nam raźniej, jak przyjdzie do nas i tej nocy będzie z nami spać to samo zaproponowała Inez. Ona przyznała jej rację. Rodzina już dawno zasnęła.To dziwne by o 21:00 ktokolwiek chodził spać. To już nie te czasy, kiedy oglądało się wieczorynkę o 19:00 i chodziło się spać. Inez zamknęła drzwi na klucz, podbiegła do kuchni i wzięła kanapki, które przygotowała ciotka. 

Idąc po schodach skręciła w prawo i weszła do naszego pokoju. Zamknęła również nasz pokój na klucz i zasłoniła firankami okna. Wzięliśmy koce i usiedliśmy na środku pokoju, ona dała talerz na środek, po czym każde z nas wzięło kanapkę. Powiedziała także, że złe miejsce sobie wybraliśmy. Na dworze zaczął padać deszcz, który dodawał motyw mroku tej wsi. Było słychać również szczekanie psa, które nieustannie nam towarzyszył. 

Leon zapytał Inez, dlaczego ona tak dziwnie zachowywała się w miejscu, gdzie znajdywało się drzewo na końcu tego miasteczka przy lesie. Ona popatrzyła na swoje ręce, po czym schowała blizny pod rękawami piżamy. Powiedziała tylko tyle, że tam znaleziono zwłoki Clary oraz tam jej starszy brat popełnił samobójstwo. Powiesił się na drzewie. Każdego przeszły ciarki i tylko Pamela zdołała zapytać, czy ona mogłaby nam to wszystko opowiedzieć. Zgodziła się......

,,Tak więc znacie tą historię z Clarą wiec nie będę już nawet o niej wspominać, mój brat poszedł w tamto miejsce nie wiadomo w jakim celu i ujrzawszy Clarę przybiegł od razu do domu. Miał przez to nocne koszmary i nie mógł spać. Wszędzie ją widział. Każdej nocy ona przychodziła do niego i mówiła datę swojej śmierci. Okazało się, że dwie osoby wyrządziły jej tą krzywdę. Mój brat tam stał i uczestniczył w tym. Ona chciała go wykończyć psychicznie, mówił o tym ciągle ale nikt nie chciał go zrozumieć wtedy popełnił samobójstwo."
Inez dodała również, że za każdym razem jak przychodzi w tamto miejsce, czuje smród zgniłego ciała, i że wolała wrócić już do domu, ponieważ to miejsce jest dla niej tylko wspomnieniem widoku jej brata wiszącego na tym oto drzewie. 

Gdy już zrobiliśmy się zmęczeni tym wszystkim, położyliśmy się spać. Na następny dzień ja z moją ekipą wybraliśmy się w to miejsce. Zaczęliśmy badać teren, a ja jako jedyny oparłem się o te drzewo po czym złapałem się za brzuch. Przed oczami widziałem dwóch kolesiów, którzy mnie kopią właśnie po brzuchu, zabrałem rękę z tego drzewa i zachciało mi się wymiotować. Leon wraz z Eliaszem śmiali się, że okres mam i teraz wydziwiam. Pamela ze zmartwieniem zapytała się mnie, czy wszystko jest w porządku, ja odparłem, że tak. Czułem, że musimy stamtąd iść jak najszybciej. Wróciliśmy do domu i zajęliśmy się swoimi rzeczami. Leon słuchał muzyki, Pamela sms'owała ze swoim chłopakiem, a Eliasz zarywał do Inez. Ja położyłem się na łóżko i zacząłem rozmyślać o tym wszystkim.

Pogoda była pochmurna, a ja sam w pokoju leżałem i patrzyłem się na okno, przez które można było dostrzec deszcz. Nagle poczułem ulgę, jakby ciężar ze mnie spadł, oczy zaczęły mi się mrużyć, po czym zobaczyłem bladą kościstą rękę pukającą do okna. Nie zwróciłem na to uwagi, czułem się taki zmarnowany i obolały. Coś zaczęło nagle pazurami jechać po szybie a ja nagle się zerwałem z łóżka i zorientowałem, że pokój znajduje się na drugim piętrze. Ręka zniknęła, minęło zaledwie 5 sekund a zza okna ujrzałem dziewczynę. Z twarzy przypominała tak zwaną Samarę Morgan z ,,The Ring." Była cholernie blada i miała ciemnie poszarpane włosy, nie miała oczu w miejscu gdzie one powinny się znajdywać ciągle leciała krew. Zapukała tym razem jednym długim palcem do okna i uśmiechnęła się. Uśmiech był przerażający, jakby cieszyła się moim strachem. Zniknęła. A ja zacząłem się drzeć, okazało się, że to był mój sen. Cała rodzina wparowała do pokoju i pytała się mnie, czy coś się stało. Ja odpowiedziałem jedynie, że miałem tylko głupi sen. Oni wypytywali i naciskali mnie, ale ja im nie chciałem powiedzieć o co chodzi.

Tego samego dnia poszedłem na strych i poszukując jakichkolwiek wskazówek znalazłem skrzynię, w której znajdywały się jakieś papiery i stare zdjęcia. Ujrzałem zdjęcia całej rodziny, ale niepokoiło mnie coś, była jeszcze jedna osoba. Wyglądała jak ja. Dosłownie tak samo jak ja! Mam mętlik w głowie.Tego samego mężczyznę widziałem kopiącego mnie pod drzewem. Poszedłem do babci, pytając, kto to jest...ona jedyne co to odpowiedziała :,, Twój zaginiony kuzyn." I wtedy zrozumiałem. Pobiegłem do pokoju po telefon, gdy nagle drzwi w pokoju się zamknęły, światło zgasło i jedyne, co ujrzałem... to była ta dziewczynka...bez oczu...

Pukała do okna w takim tempie w jakim biło moje serce, zaczęła przyspieszać, a na jej twarzy widniał uśmiech. Nagle przestała, po czym zapytała :

- ,,Gdzie są moje oczy?..."

Horrorek Na WieczorekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz