-A... A... Alex - wyjąkał. - Skarbie co ty mówisz? Spójrz na mnie... - powiedział i wysunął palec pod moją brodę i podniósł ją. - Kocham cię okej? Nie przestałem cie kochać... Zrobię wszystko żebyś z tąd wyszła... Żebyś zapomniała to wszystko co sprawiało ci smutek. Chcę żebyś pokochała mnie na nowo... Chcę abyś była najszęśliwszym Aniołkiem na świecie... Chcę Ci dać wszysto co tylko potrzebujesz. Proszę cię Alex... Jesteś śliczna, mądra, zabawna i utalentowana. - powiedzial z uśmiechem.
-Justin. - szepnąłem, jednak mi przerwał.
-Alex czy mogę cię o coś prosić? - zapytał.
-Tak. - powiedziałam ze smutkiem.
-Tęsknię za twoimi ustami, są takie miękkie - wziął kciuka i przejechał po moich ustach. - Czy... Czy ja mogę ich spróbować jeszcze raz?-zapytal, a mi zaczęło brakować tchu... Jednak się uspokoiłam.
-Justin... Ja, ja...
-Chce mieć pewność że coś do mnie jeszcze czujesz... Proszę cię. - popatrzył błagalnym spojrzeniem a ja zaczęłam nerwowo stukać palcami o kolano. - Alex? Naprawdę mi zależy... Nie bój się... Jeden pocałunek. Jeżeli nic nie poczujesz...
-A, a jeżeli poczuje? - zapytałam, patrząc się zaszklonymi oczami.
-Zobaczymy... To jak?
-Justin, zrozum ja cię lubię, nawet chyba... Ale wiesz ta sytuacja ona... - zaczęłam się coraz bardziej denerwować i szybko mówić - wiesz to trochę krempująca sytuacja... A jeśli ktoś nas nakryje i pomyśli siebie coś o nas... Nie wiem... A jak tu wejdzie Lili i... - nagle poczułam coś miękkiego na swoich ustach. Ruszał nimi spokojnie i namiętnie, a ja poczułam przyjemne ciarki na plecach. Nie oddawałam pocałunku. Nie mogłam...On posadzil mnie sobie na kolanach i wstał przybierając do ściany... Nadal ruszał ustami, tym razem mocniej.
-Alex proszę cię oddaj pocałunek... Ten jeden raz-prosił, a ja nie wytrzymałam i oddałam pocałunek.
Świat jak by kręcił się wokół nas... Jego usta były miękkie i słodkie... Czy ja coś czuję!!!? Nie to nie możliwe... Mój żołądek kręci się to w prawo, to w lewo... Nie wytrzymam... Jego ręce wędrowały w górę i w dół aż zatrzymały się na mojej pupie.
Nagle odsunęłam się od niego. Wszystko siedziało we mnie... Nie mogę pozwolić na jakie kolwiek kontakty.
-Alex... I jak?
-Co ja co? Ja nic... Co?
-Spokoj...
-Nie nie podobało - szybko powiedziałam. - wyjdź proszę. - powiedziałam. - To nic nie znaczyło... Nic a nic...
-Alex skarbie... Jesteś zdenerwowana... Podobało ci się... Widać to... Prawda?
-No emm...
Wiem ze długo czekacie na rozdziały, ale no jednak szkoła i inne opowiadania... Komentujcie proszę... Macie jakieś pytania?zadawac!!!!

CZYTASZ
HELP ME!!! /JB (druga Część We still have time .../FF Justin Bieber)
Fanfiction-Nie bój się mnie... - podszedł bliżej,jednak ja się cofnęłam. - Nic ci nie zrobię, chce ci pomóc... Proszę. - Znów próbował mnie dotknąć... Coraz bliżej ściany...-Nie proszę... Nic nie zrobię... Księżniczko. - zaczęłam płakać, patrząc w podłogę. Mo...