~~Kitsune~~
Niebo wygląda dziś naprawdę piękne. Znając Hiroshi do późna obserwowała niebo.Jest środek nocy, więc powinna spać.
Jak najciszej otwieram drzwi naszego domu. Pierwsze co rzuca mi się w oczy, to śpiąca na kanapie siostra z otwartą książką na brzuchu.
Światło kominka swym ogniem oświetla jej niewinną twarzyczkę. Jej ciemnobrązowe włosy są związane w dwa urocze kucyki, jednak jest jeden kosmyk włosów, którego nigdy nie związuje z innymi, ponieważ różni się kolorem od pozostałych - jest czerwony.
Odkładam książkę na oparcie kanapy. Podnoszę moją młodszą siostrzyczkę i niosę do jej pokoju.
Mam nadzieję, że w końcu nauczy się spać w swoim łóżku, a nie na kanapie. W salonie przysypia wtedy kiedy gdzieś wyjeżdżam. Martwi się o mnie i to jej nie pozwala spać normalnie. Często wracam do domu w środku nocy, więc woli czuwać aż wrócę. Jest naprawdę kochana. Prawdę mówiąc mam lekkie wyrzuty sumienia, że taka młoda osoba jak ona musi praktycznie sama sobie radzić, mnie często nie ma, za to kiedy już jestem cieszę się każdą spędzoną z nią chwilą i poświęcam jej cały swój wolny czas.
Za każdym razem gdy wyjeżdżam obiecuję, że będę cały i zdrowy, i przede wszystkim wrócę, mimo to sam nigdy nie jestem pewny, czy dotrzymam obietnicy. Walczę dla niej, by nie musiała się bać, by mogła być szczęśliwa...
Kładę ją na jej posłaniu i przykrywam kołdrą, a na odchodne całuję ją delikatnie w czoło.
- Kitsune? - odzywa się ledwo słyszalnym głosikiem.
- Śpij - odpowiadam równie cicho.
- Przytul mnie. - Przewraca się na drugi bok i lekko rozchyla swoje niebieskie oczka.
Kładę się obok niej i przytulam mocno do siebie. To jeszcze dziecko, potrzebuje tego.
- Nie puszczę cię więcej - na te słowa delikatnie się uśmiecham.
- Nie martw się, już za niedługo nie będziesz musiała.
- Zawsze tak mówisz - mówi pretensjonalnie. - Zawsze mi obiecujesz "wrócę", a jaką mam pewność, że pewnego dnia...
- Tym razem, mówię prawdę. Odkryłem coś, dzięki czemu już nigdy nie będziesz się o mnie martwić. - Uśmiecham się lekko.
- Te wyprawy i tak przynoszą tylko śmierć, nic poza tym.
- Jak na małolatę to jesteś nad wyraz szczera.
- Czemu mam mówić, że jest inaczej? To prawda, wyjeżdżacie poza te mury i co? Czasem nie wraca nawet połowa...
- Zaśnij już i nie myśl o tym - przerywam jej. - Proszę. Jesteś za mała, by myśleć o takich rzeczach.
Hiroshi po moich słowach milknie. Zasypia dopiero po ładnych paru minutach, a ja przez cały ten czas delikatnie głaszczę ją po włosach.
Nie chcę, by jej głowę zaprzątały myśli o śmierci, stracie i tym podobnych. Chciałbym widzieć ją cały czas uśmiechniętą. Jest wesołą osobą, ale jeśli wpadnie w zadumę to robi się często śmiertelnie poważna, zbyt poważna jak na swój wiek.
***
~~Hiroshi~~
Od kiedy wrócił mój brat minęły dwa tygodnie.
Jak zawsze przy każdej naszej rozmowie opowiada mi o tych wszystkich polach, łąkach, pięknych ogromnych lasach i wysokich, niesamowitych górach, a ja jak zawsze słucham go z ogromnym zainteresowaniem, delektując się każdym słowem z jego opowieści i wyobrażając sobie te przepiękne, niedostępne dla większości ludzi miejsca.
CZYTASZ
Ukryty Demon ^^SNK^^
Fiksi PenggemarHiroshi po śmierci swojego brata - zwiadowcy, wstępuje wraz z przyjaciółką do korpusu treningowego, a potem do zwiadowców. W trakcie jednej z wypraw dziewczyna czuje, że ktoś ich obserwuje. Niedługo potem dochodzi do tajemniczego zniknięcia jednego...