Prolog

19.1K 900 258
                                    

Obudził się pośrodku pustkowia. Otaczała go jedynie podeschła polana w brzydkim odcieniu brązu. Leżał na niej próbując stłumić szumienie w uszach jednocześnie wsłuchując się w cichy odgłos hulającego wiatru.  

Pozwolił powiekom opaść. Słońce mimo wszystko wwiercało się mu w źrenice, boleśnie kłując. Ten ból był jednak niczym w porównaniu do głuchego ścisku pętającego jego serce. Niemal czuł, jak brakuje mu oddechu.

Pragnął uciec jak najdalej, porzucić swą przeszłość, zacząć wszystko od nowa. I chyba... chyba udało mu się.

Nie pamiętał bowiem, od czego tak uparcie chciał się odgrodzić.

Zatopił dłonie w trawie i przepuścić źdźbła między palcami.

Zacznie wszystko od nowa. Już nie jako Harry Potter. Przyjmie swoje rodowe nazwisko. Nazwisko rodu, do którego należał. Od tej chwili będzie Harrym Princem.

Niezależnie od miejsca i czasu podąży drogą swego ojca.

Prince?  (tomarry)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz