Od biblioteki dzielił mnie zaledwie metr ale poczułam że ktoś złapał mnie za nadgarstek. Odwróciłam się powoli i zobaczyłam 2 identycznych chłopaków którzy wcześniej skomentowali moją czerwień, spojrzałam na nadgarstek, jeden z nich dalej trzymał mnie za niego więc spaliłam buraka.
-Cześć pomidor- odezwał się jeden z nich
Nie odpowiedziałam
-Umiesz mówić?- spytał drugi
Ja tylko patrzyłam się na rękę która dalej trzymał chłopak, ale chyba to zauważył bo puścił.
-Przepraszam-powiedział lekko zawstydzony
Nie odpowiedziałam tylko dalej patrzyłam się na swoją rękę. Nagle zauważyłam że chłopaki patrzą na coś co jest za mną. Nie pewnie się odwróciłam i zobaczyłam Shina, zrobiłam się czerwona i zrobiłam krok do tyłu, ale od razu tego pożałowałam bo wpadłam na bliźniaków. Odskoczyłam jak oparzona.
-Przepraszam- powiedziałam najgłośniej jak mogłam
Dłużej nie myśląc podbiegłam do drzwi do biblioteki, ale akurat dzwonek zadzwonił. Cofnęłam się i spojrzałam na Shina. Nie wiem dlaczego ale pomyślałam że wie gdzie mam lekcje. Powoli podeszłam do Shina i kątem oka zauważyłam że bliźniaki nadal tam stoją, więc spaliłam buraka, na co cała trójka się uśmiechnęła.
-S-Shin w-wiesz m-może gdzie mam l-lekcje- za jąkałam się
Wolałam się zapytać niż znowu wejść do nieswojej klasy, zazwyczaj to Emi mnie prowadzi do klasy, bo ja jestem zdolna nawet do zgubienia się w szkole. Zapamiętałam tylko gdzie jest biblioteka, bo tam na każdej przerwie przychodzimy.
Brunet spojrzał na mnie zdziwiony, a po chwili się uśmiechnął. Już miał odpowiadać ale jeden z bliźniaków go wyprzedził.
-Obok naszej, zawsze w czwartek mamy obok siebie lekcje- powiedział z uśmiechem jeden bliźniak
-Dzięki- mruknęłam
Już miałam odejść ale przypomniałam sobie że nie wiem gdzie mają lekcję. Zrobiłam się czerwona na myśl o tym że znowu muszę spytać ale jeden z nich wziął mnie za rękę i pociągnął. Szliśmy tak chwile we trójkę, odwróciłam się na chwile żeby zobaczyć czy Shin nadal tam stoi ale już go nie było.
-Co jest?- spytał
-N-nic- mruknęłam
Po chwili znaleźliśmy się pod jakąś klasą. Spojrzałam na nich pytająco.
-Masz tu lekcję- odezwał się jeden z nich
-Dziękuje- powiedział i po chwili się uśmiechnęłam
-Ja jestem Tamaki, a to Tomoe- powiedział z uśmiechem
-Fajny uśmiech pomidorze- powiedział Tomoe
Odwróciłam się na pięcie i chwyciłam za klamkę.
-Jestem Yumi- powiedziałam tak cicho że chyba nie usłyszeli
Otworzyłam drzwi i weszłam do klasy, oczywiście ruszyłam w stronę ostatniej ławki ale była zajęta, przez jakieś 2 dziewczyny. Podeszłam nie pewnie w stronę ławki.
-Ja tu siedzę- wskazałam na ławkę
-Trzeba było się się spóźniać- powiedziała czarnowłosa
Popatrzyłam na nią jak na idiotkę, po czym rozejrzałam się po klasie, jedyna wolna ławka była w ostatniej ławce spod ściany. Nie lubię tam siedzieć, zazwyczaj tam najwięcej gadają, ale nie było innego wyjścia. Podeszłam do ławki i powoli się rozpakowałam po czym usiadłam. Całą lekce czułam na sobie wzrok innych przez co byłam spięta. Gdy dzwonek zadzwonił szybko się spakowałam i wyszłam z klasy mając nadzieje że chłopaki jeszcze nie wyszli z klasy i spędzę z nimi przerwę. Nie lubię sama przebywać bo w tedy czuje jak niektóre osoby się na mnie patrzą. Rozglądałam się jeszcze chwilę, nagle poczułam jak ktoś złapał mnie za ramiona. Szybko się odwróciłam i zobaczyłam Tamakiego, a za nim Tomoę.
CZYTASZ
Nie potrzebuje cię
Teen FictionYumi nigdy nie rozmawiała z chłopakami, nawet na nich nie patrzyła. Do czasu aż spotkała te czwórkę. Zapraszam do czytania.