3 miesiące później
On zniknął... Nie ma go... Minęły 3 miesiące od kąd ostatni raz widziałam Shina. Codziennie przychodze do tego przeklentego budynku z nadzieją że może dziś go zobacze. Jednak z każdym dniem moje uczucia do niego słabną i rodzi się we mnie nienawiść do niego. Jak on mógł mnie zostawić?! Kocham go, ale ja już nie moge tak dalej.
Weszłam po raz kolejny do tego budynku. Tak jak myślałam, nikogo nie ma. Postanowiłam się jeszcze rozejrzeć po budynku. Zajrzałam do prawie wszytkim pomieszczeń, zostało mi jeszcze jedno. Weszłam do pokoju gdzie leżą zgniłe ciała, ale tym razem niczego nie było. Pokój w którym widziałam ostatni raz Shina było czyste... Jak to możliwe? Stałam tak jak słup soli i przyglądałam się miejscu gdzie leżały ciała. Była tu policja? Nie.. to niemożliwe, wczoraj tu byłam i jeszcze to wszytko było, ale kto mógł to posprzątać? Nagle poczułam czyjąść obecność. Ktoś za mną stoi... wiem to i to czuje. Powoli zaczęłam się odwracać ale nikogo nie zauważyłam. Wyszłam z pokoju i skierowałam się w strone wyjścia. Kiedy złapałam za klamke z zamiarem wyjścia na zewnątrz okazało się że drzwi były zablokowane.
-Co?!- nie mogła w to uwierzyć
Ktoś mnie zamknął?! Chce wyjść! Poczułam się bezsilna. Zaczełam płakać, nie mogła zatrzymać łez. Wyciągnełam telefoon z zamiarem zadzwonienia po pomoc. Nagle ktoś szybkim ruchem zabrał mi telefon, nim się zorientowałam co się dzieje tylko zobaczyłam jak mój telefon rozbija się o ściane. Przerażona spojrzałam sprawce tego zdarzenia. To był Shin...
-Shin?- spytałam z niedowierzaniem
-Yumi
Kiedy powiedział moje imię nie miałam już żadnych wątpliwości że to on.
-Tak długo na ciebie czekała- powiedziałam przez łzy
Bez wachania podeszłam do niego i go przytuliłam.
-Kocham cię- szepnełam
Poczułam jak jego ręce dotykają moich pleców. Jestem tak bardzo szcześliwa.
-Chcesz być ze mną już zawsze? -spytał z nadzieją
To brzmi troche jak oświadczyny, ale na chwile obecną nie mam wątpliwości.
-Tak- wtuliłam się w Shina jeszcze bardziej
Shin delikatnie odsunął mnie od siebie, po czym chwycił mnie za rękę i ruszyliśmy w strone pokoju w którym były zwłoki.
-Shin jeżeli znowu tam idziemy żeby się pożegnać ze soba to ja nie chce tam iść!- zatrzymałam się
Shin przyciągnął mnie do siebie i pocałował.
-Już zawsze będziemy razem- uśmiechnął się ciepło
Po tych słowach weszliśmy do pokoju. Spojrzałam na Shina który zamykał własnie drzwi. Tak bardzo mi go brakowało. Uśmiechnełam się do niego. Shin podszedł do mnie i popchnął tak że upadłam na ziemie.
- Shin co ty robisz?- spytałam z lekkim przerażeniem
Shin tylko wyjął nóż taktyczny i wolnym krokiem do mnie podchodził. Nie wiedziałam co się dzieje. Dlaczego on to robi?
-Shin!- krzyknełam
-Chce żebyś była tylko moja- powiedział
Kucnął przede mną i patrzył prosto w moje oczy.
-Patrz tylko na mnie- mówiąc to przejechał mi nożem po skroni, przez co rozciął mi skóre. Poczułam jak krew mi po twarzy spływa, teraz nóż znajdował się pod moim okiem.
-Co ty chcesz zrobić?- spytałam z przerażeniem
-Sprawie że nie spojrzysz już na nikogo innego- widziałam obłęd w jego oczach
Nagle poczułam ogromny ból.
Shin
Wsunąłem nóż pod jej lewe oko, tak żeby go nie uszkodzić. Yumi zaczęła krzyczeć. Ciekawe jak głośna potrafi być.
-Przesatań! Błagam!- krzyczała
Lekko podważyłem jej gałke oczną przez co jej piękne oko wypadło, przeciąłem nerw. Wziąłem do ręki jej gałke oczną i spojrzałem jak zasłania rękami oczodół, płakała i krzyczała.
-Naprawde piękny widok- uśmiechnąłem się w jej strone
Yumi
Powoli traciłam przytomność. Nie chce umierać. Shin w tej chwili jest osobą której boje się najbardziej, ale kocham go dalej... Podniosłam sie ostatkiem sił i doczołgałam się do Shina. Skoro i tak zaraz umre to chce być przy nim.
-Kocham cię Shin -powiedziałam przez łzy spowodowane potwornym bólem
Straciłam przytomność.
Shin
-Też cię kocham- objołem ją jedna ręką
Położyłem ją delikatnie na podłodze i rozebrałem ją do naga.
-Jesteś taka piękna- szepnąłem jej do ucha
Przejechałem nożem między jej piersiami, przez co zaczeła krew lecieć.
-Zaniedługo będziemy jednością, ale najpierw wezmę sobie twoje serce...
END
Więc to jest 1 zakończenie. Jeszcze zostały mi do napiania 2 zakończenia no i może ale to może napisze coś z Junem XD
Postaram się za tydzień dodać kolejne zakończenie tym razem z Haru.
Jakby były jakieś błedy to przepraszam!
PS. Uznałam że nudno by było gdyby wszytko dobrze się skończyło, wiec dlatego takie zakończenie XD
CZYTASZ
Nie potrzebuje cię
Teen FictionYumi nigdy nie rozmawiała z chłopakami, nawet na nich nie patrzyła. Do czasu aż spotkała te czwórkę. Zapraszam do czytania.