Obudziłam się przytulona do czegoś dużego. Otworzyłam leniwe powieki, zobaczyłam jakąś koszulkę, po chwili zorientowałam się że to są czyjeś plecy. Patrzyłam na nie chwile, po czym odsunęłam się jak oparzona przez co spadłam z łóżka.
-Auć- mruknęłam
Ten ktoś podniósł się szybko z łóżka i obrócił w moją stronę, przez co zobaczyłam jego twarz. Zamarłam, to był Shin.
-Nic ci nie jest- wstał i podszedł do mnie
Nie odpowiedziałam tylko odsunęłam się trochę. Kucnął przy mnie i spoważniał.
-Nic ci nie zrobiłem- powiedział spokojnie
-Co ty tutaj robisz?- powiedziałam oschle
-Drzwi nie zamknęłaś- powiedział uśmiechając się
-I musiałeś w czasie kiedy ja spałam weź mi do łóżka- powiedziałam wstając
Nie odpowiedział tylko patrzył na mnie zdziwiony moim zachowaniem.
-Idę się ubrać, a jak wrócę ma cie tu nie być- dodałam
Podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej sukienkę, później do komody po jakąś bieliznę i rajstopy. Wyszłam z pokoju nie zwracając najmniejszej uwagi na Shina i udałam się do łazienki. Ubrałam wcześniej naszykowane ciuchy, umyłam zęby i uczesałam się. Wyszłam z toalety, miałam nadzieje że Shin mnie posłuchał i sobie poszedł. Weszłam do pokoju i położyłam się na łóżko, myśląc co będę dziś robić.
-Już przyszłaś- o mało nie spadłam z łóżka
-C-co ty t-tutaj robisz?- wyjąkałam zaskoczona
Nim się obejrzałam, Shin był nade mną.
-Byłem zaskoczony twoim zachowaniem więc postanowiłem zostać.- powiedział
Patrzyłam na niego zszokowana, nie wiedziałam co zrobić, nie było drogi ucieczki. Poczułam jak po moim policzku spływa pojedyncza łza.
-Zostaw mnie- szepnęłam
-Nie i powiedz mi o co chodzi- zaczął- najpierw jesteś nieśmiała, nie wiesz co powiedzieć, zachowałaś się przed chwilą jak byś chciała zabić, a teraz płaczesz.
Niebezpiecznie przybliżył swoją twarz do mojej zamiarem pocałunku, lecz zatrzymał się.
-Nie płacz- powiedział z troską
Dopiero teraz zauważyłam że z moich oczu ciągle płyną łzy. Usiadł na łóżku dając mi tym samym miejsce. Również usiadłam, lecz zmieniłam zdanie i szybko wstałam z łóżka.
-Idziemy coś zjeść?- spytał nagle
-Nie mogę czekam na..-przerwał mi
-Mamę, wiem pisała wczoraj w nocy jak spałaś- powiedział
CZYTASZ
Nie potrzebuje cię
Ficțiune adolescențiYumi nigdy nie rozmawiała z chłopakami, nawet na nich nie patrzyła. Do czasu aż spotkała te czwórkę. Zapraszam do czytania.