Koniec (Shin)

116 6 0
                                    

Niewiele myśląc wyszłam ze szkoły. Musze się przewietrzyć. Szłam tak jakieś 5 minut i nim się obejrzałam byłam przy opuszczonym budynku. Ciekawe czy Shin tam jest? Niepewnie otworzyłam drzwi do środka. Pusto. Weszłam i zamknęłam za sobą drzwi.

-Shin!- zawołałam

Może na górze jest? Powoli zbliżyłam się do schodów.

-Yumi?- spytał głos za mną

Odwróciłam się do dobrze znanej mi osoby. Mimowolnie się uśmiechnęłam.

-Shin- powiedziałam podchodząc do niego

-Co ty tutaj robisz?- spytał

Nie odpowiedziałam.

Przyjrzał mi się.

-Przyszłaś mnie odwiedzić?- spytał kładąc dłonie na moim policzku

Zrobiłam się cała czerwona.

-B-byłam n-niedaleko w-w-więc postanowiła w-wpaść- jąkałam się

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-B-byłam n-niedaleko w-w-więc postanowiła w-wpaść- jąkałam się

Nie odpowiedział.

Dziwnie się czuje. Tak jakby wszystkie pozytywne emocje się zmieszały i mnie dopadły. Może to miłość? NIE! NIE! NIE! Czegoś takiego jak miłość nie ma! Nawet nie zauważyłam kiedy Shin się odsunął.

-Coś się stało?- spytał z troską

-Tak- odparłam bez wahania

Spojrzał na mnie pytająco.

-Dziwnie się czuje- spuściłam głowę

Bez słowa mnie przytulił.

Bez słowa mnie przytulił

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-C-co t-ty?

-Dziwnie?-spytał

Serce zaczęło mi szybciej bić, w tej chwili byłam najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Tylko dlaczego?

-Kocham cię- szepnął mi do ucha

-N-niemożliwe

-Zwariowałem na twoim punkcie, tak bardzo cię kocham że mam ochotę zamknąć cię w klatce żebyś mi nie uciekła-szeptał

Nie potrzebuje cięOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz