Jeśli czytaliście od razu i mieliście ** to przepraszam, ale Wattpad postanowił zrobić sobie żarty, teraz jest już okej.
^^^
Ubrany w dresy, nieuczesany i średnio ogarnięty zapukał do drzwi Luka. Wziął swoją listę i wszystkie rzeczy, które w razie czego mogły się przydać. Był bardzo szczęśliwy, że chłopak postanowił realizować z nim tą listę, nawet te najgłupsze punkty.
- Obudziłem cie? -spytał gdy Luke przywitał go zachrypniętym głosem.
- Może. -ziewną po czym się zaśmiał.
- Przepraszam. -powiedział gdy wchodził na górę. -myślałem, że nie będziesz spać o tej godzinie.
- Przestawiłem się tak trochę na tryb nocny.
Calum uśmiechnął się i usiadł przy biurku przy którym uczył się niedawno matematyki. Patrzył w pusty blat kreśląc niewidoczne ślady palcem i myślał o swojej przyszłości, liście i o wszystkim co wpadło mu w tym momencie do głowy.
- Co chcesz dzisiaj robić? -stanął za nim i położył ręce na jego ramionach.
- Coś z listy. -odpowiedział nadal skupiając się na blacie.
- Też tak myślę, a co dokładnie? -zadał pytanie lecz nie otrzymał odpowiedzi. - Cally..-zawołał go zaczynając lekko masować jego ramiona.
- Przepraszam, to biurko przywołuje tyle wspomnień. -Luke zaśmiał się i wziął marker z piórnika po czym napisał na nim "biurko wspomnień" - pasuje? -za to Calum wziął od niego marker i dopisał swoje imię. - pasuje. -odpowiedział z uśmiechem i popatrzył w jego stronę.
- A mi nie. -zabrał marker i dopisał jeszcze "Luke". - teraz jest idealnie, co chcesz robić?
Podniósł się z krzesła by stanąć naprzeciw niego. - cokolwiek, spraw by ten dzień był tak samo wyjątkowy jak ten wczorajszy.
Przytulił go do siebie. - możemy zrealizować punkt czwarty bo naprawdę nie chcę mi się nigdzie iść, ale do tego potrzebujemy jedzenia.
- Nie jestem głodny, ale możesz wziąć dla siebie.
- Nawet nie mów, że masz zamiar oglądać film bez przekąsek. Nikt nie ogląda filmów bez przekąsek.
- No widzisz, ja oglądam bez przekąsek. -powiedział trochę przygnębiony.
- Więc to trzeba zmienić. Idziesz ze mną. -wyciągnął ręce do chłopaka, który teraz siedział na łóżku.
- Nie zjem nic.
- Zjesz. -pociągnął go za sobą na dół, ale Calum go zatrzymał. - nie chce jeść.
- A jak zrobię tosty? -spojrzał na niego.
- Nawet jak zrobisz tosty. -odpowiedział, a Luke zadał kolejne pytanie patrząc na niego zdziwiony. - bo jak może nie zauważyłeś ostatnio nie jem zbyt dużo. -spuścił wzrok.
- No właśnie. Dlatego musisz jeść.
- Możemy iść już oglądać?
- Nie, musimy wziąć przekąski. Będę cię karmić. -Hood westchnął i oparł się o blat na co Luke uśmiechnął się i sięgnął do szafki.
- Wolisz paprykowe czy solone?
Jęknął niezadowolony. - wolę już być na tamtym świecie.
- Chyba po prostu zjem kanapki. -zrobił się smutny i starał się nie myśleć o tym, że jego przyjaciel lada moment odejdzie na zawsze.
CZYTASZ
just say that you love • cake •
FanficCalum nie umie matematyki, za to Luke umie ją za dobrze. (Częściowo oparte o tekst piosenki "Close As Strangers") Zawiera sceny nieodpowiednie dla wszystkich. 🎖#219 🎖#199 🎖#47 🎖#45 🎖#24 🎖#22 🎖#20 🎖#15 🎖#12 🎖#2 -cake 🎖#1 -cake