~ 9 ~

7.5K 348 31
                                    


Wzięłam z kuchni duży kubek zimnej wody i przyszłam z powrotem do pokoju chłopaka. Nadal siedział w tej samej pozycji i nie wiedział, że już jestem. Cicho podeszłam do niego i mocnym strumieniem zaczęłam wylewać wodę na jego włosy i plecy, uważając by nie zalać kartek znajdujących się przed nim. Ściągnął słuchawki jak poparzony i odskoczył metr dalej. Obrócił się do mnie przodem i zauważyłam jego zszokowaną minę. Od razu zaczęłam się śmiać, ponieważ strasznie mnie bawiła jego reakcja. Kompletnie nie wiedział co zrobić, był cały mokry.

- Oszalałaś?! - powiedział zdenerwowanym głosem.

- Wyluzuj, to tylko woda! - tylko tyle zdołałam wydusić przez mój napad niekontrolowanego śmiechu. Filip stał i patrzył się na mnie krzywo, lecz po chwili jego grymas zamienił się w uśmiech i też się śmiał.

- Jednak przyszłaś... - stwierdził, gdy już opanowaliśmy nasz śmiech.

- Tak, przyszłam. - potwierdziłam jego wypowiedz, chociaż nie było potrzeby, skoro stałam przed nim i mnie widział.

- To... usiądź. A ja... pójdę tylko... przebrać koszulkę. - odrzekł i szybko znikł za drzwiami swojej garderoby. Wydawało mi się, że po raz kolejny był speszony. Ale teraz sama już nie wiedziałam, czy to jego gra. Być może. Usłyszałam, że z jego słuchawek dalej leci muzyka, której nie wyłączył gdy oblałam go wodą. Wzięłam do ręki i założyłam na swoje uszy. Od razu poznałam melodię i wiedziałam, że była to Nirvana. Nie dowierzałam, że mógł słuchać takiej muzyki. Podeszłam do ściany, na której była duża półka z książkami i płytami. Teraz mogłam jej się dokładnie przyjrzeć słuchając "Smells Like Teen Spirit". Widziałam tam dużo albumów z muzyką rockową i nie tylko. I nie były to tylko płyty zespołu, którego właśnie słuchałam, ale także Guns N'Roses czy The Rolling Stones... Zauważyłam dużo powieści Stephena Kinga, Deana Koontza, pojedynczych fantastycznych książek, oraz rożne sagi m.in. "Harry Potter" czy "Władca Pierścieni". Nigdy w życiu nie powiedziałabym, że ktoś taki jak on czyta książki. Tak zapatrzyłam się na tę kolekcję dzieł, że nawet nie zwróciłam uwagi gdy chłopak wrócił do pokoju. Siedział na krześle, z założonymi rękami na piersi i nogami wyprostowanymi na stole. Na jego ustach widniał niesamowity uśmiech od ucha do ucha. Gdy ściągnęłam słuchawki, Filip zaczął cicho klaskać i się śmiać. Ja stanęłam z otwartymi ustami, ale widząc go nie mogłam powstrzymać uśmiechu więc z taką miną musiałam dziwnie wyglądać.

- Fajnie tańczysz! - przytaknął blondyn.

- A ty słuchasz fajnej muzyki! - odrzekłam by zejść na inny temat.

- Masz na myśli... - przerwałam mu.

- Nirvana, Guns N' Roses. Całkiem niezłe brzmienia. - uśmiechnęłam się delikatnie.

- Lubisz rock? - zapytał chłopak siadając normalnie i podpierając się o stół.

- Kilka kawałków jest świetnych i czasem lubię posłuchać, ale nie jestem zapaloną fanką tych klimatów. Ale widzę, że ty uwielbiasz!

- Nie do końca, bo te płyty mam po ojcu. Od dziecka puszczał mi takie piosenki, więc powiedzmy, że się wychowałem na rocku a teraz ciężko mi się od tego oderwać. Chociaż i tak wolę rap albo dupstepy. - podeszłam do stołu i położyłam na nim słuchawki wraz z odtwarzaczem siadając na krześle obok Filipa.

- A czytać lubisz, czy to tylko tak na pokaz? - zapytałam z lekkim śmiechem.

- Nie czytam. Dostawałem je na urodziny, imieniny albo za jakieś osiągnięcia w szkole. Nie chcę ich wyrzucać więc stoją i zbierają kurz.

Kto się czubi, ten się lubi ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz