Dziewiętnasty

100 10 3
                                    

 Lena szła powoli chodnikiem słuchając jej ulubionej smutnej muzyki. Nic ją w tej chwili nie obchodziło. Świat jakby nie istniał.

Tu mi nikt nie zabroni myśleć.

Postanowiła udać się na najbliższy przystanek tramwajowy i pojechać do innej dzielnicy. Miała w kieszeni 50 złotych, a wolność na wyciągnięcie ręki. Nikt jej nie kontrolował. Na wszelki wypadek wyłączyła telefon.

Pojadę gdzieś, coś porobię. Życie jest pełne możliwości, mówili. 

Podeszła do rozkładu jazdy. Za pięć minut tramwaj ruszał na Wawer. Usiadła na wpół rozwalonej ławce. W pewnej chwili poczuła czyiś wzrok na sobie. Spojrzała się w stronę chłopaka wpatrującego się w nią. Kiedy zobaczył, że Lena zerka na niego uśmiechnął się.

Jezuu... Następny... Chyba że mam coś na twarzy...

Zerknęła na wygaszony telefon jak na lusterko. Znowu spojrzała na chłopaka. Nie spuszczał z niej wzroku. Nie wyglądał jakoś groźnie. Można było nawet powiedzieć, że był w podobnym wieku co ona. Mimo tego Lena poczuła się trochę nieswojo. Strzepnęła z ubrania kilka niewidzialnych paprochów i przełknęła głośno ślinę. Wciąż czuła nieznośne spojrzenie nieznajomego. 

Wreszcie przyjechał tramwaj. Dziewczyna z westchnieniem podniosła się i wskoczyła do pojazdu żeby zająć w miarę dobre miejsce. Akurat było jeszcze jedno. Obok jakiejś babci ale co tam.

Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. 

Do tramwaju wszedł także chłopak od razu namierzając wzrokiem Lenę. Ta przewróciła oczyma i zapatrzyła się w okno. 

Wreszcie wolność. 

Podziwiała nieciekawy i szary krajobraz bojąc się odwrócić wzrok i znowu napotkać spojrzenie nieznajomego. Jeszcze dwadzieścia minut do Międzylesia. Potem kilometr pieszo. Jechała już kilka razy do tej dzielnicy. Lubiła ją najbardziej. Bardziej niż swoją. Nie wiedziała do końca co ze sobą zrobi, ale była pewna że to czas dla niej. 

Oparła głowę i zamknęła powieki. Nagle zachciało jej się spać.

Obudziła się na czas. Ludzie właśnie wysiadali. Ona także szybko podniosła się z siedzenia. Zapomniała już o tajemniczym chłopaku dziwnie jej się przyglądającym. On także wysiadał na tym przystanku. Lena przystanęła przy tablicy z mapą. 

Kilometr do centrum... Ale jeśli pójdę skrótem... Z piętnaście minut... 

Lena ruszyła z miejsca. Postanowiła pójść skrótem, który kiedyś odkryła. Dzięki temu zaoszczędzała cztery minuty przeciskania się przez uliczny tłum. 

Weszła w jedną z wąskich uliczek przypominając sobie ile się tutaj zmieniło. Nikt tutaj nie przechodził, jednak kątem oka zauważyła jakiś ruch. Nigdy nie obchodziły ją szczegóły a więc nie miała zamiaru się odwracać. Nawet nie przyspieszyła kroku. Uśmiechnęła się na widok tej samej obluzowanej cegły, której nikt nie naprawił przez dobry rok. 

Mimo, że dzień od rana był słoneczny i typowo wiosenny, niebo nagle zaszły ciemne chmury. W ciasnej uliczce zrobiło się jeszcze ciemnej. Lena nie przejęła się tym. Postąpiła kilka kroków i ogarnęła ją niepewność.

W lewo czy w prawo? Czemu wybrałam skrót...

Zorientowała się, że nie wie gdzie iść. Ale nie straciła zimnej krwi. Postanowiła pójść w prawo. Znowu wydawało jej się, że oprócz niej ktoś jeszcze postanowił pospacerować w tej okolicy. Uliczka zwężała się coraz bardziej. Szła coraz wolniej. Na jej końcu stał mur i śmietnik. 

Super. 

Musiała zawrócić. Jednak zanim zdążyła się odwrócić ktoś zakrył jej usta dłonią.

Co jest...?

Próbowała się szarpać ale przeciwnik był znacznie wyższy i silniejszy. Ogarnęła ją panika. Pierwsze o czym pomyślała to o domu. O ojcu. Potem o Bartku.

Co teraz?

Ktoś nakrył jej głowę jakąś szmatą nasączoną dziwną substancją cały czas przyciskając dużą dłoń do jej ust aby nie mogła krzyczeć.

Napastnik podniósł ją i przeszedł kilka kroków. Lena nie próbowała się bronić. Strach ją sparaliżował. Kroki przeszły w bieg. Po chwili dziewczyna znalazła się w bagażniku dużego samochodu. Usłyszała kilka męskich głosów naraz. Wszystko ją bolało. Świat zaczął wirować. W nozdrzach czuła tylko omamiający zapach chloroformu. Po chwili osunęła się na ziemię jak nieżywa. 

Samochód ruszył.

Młoda dziewczyna i gimnazjalista.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz