Miną tydzień, był wrzesień. Byłam sama w domu więc wybrałam się na spacer. Było ciepło i ptaki co chwilę "śpiewały". Chodząc po centrum miasta spotkałam Beth.
-Beth? Czemu nie jesteś w szkole?
-O Dagmara, hej. Nie chciało mi się iść. Co ty tu robisz? Myślałam, że non-stop siedzisz w domu.
-Czasem trzeba wyjść z domu i rozprostować kości.
-Też racja.
-Chcesz się przejść?
-Pewnie, czemu nie?
Chodziłyśmy po całym mieście. Beth była mało mówna i ciężko było z nią porozmawiać.
-Pewnie Viki powiedziała ci, że mnie zawieszono.
-No tak.
-Proszę, nie myśl o mnie jak o dziwce, ale mnie do tego zmuszono. Ja nie mogłam odmówić.
-Rozumiem. Może pójdziemy do mnie? Akurat jestem sama w domu.
-Ok.
Poszłyśmy do mojego domu, otworzyłam drzwi i poszłyśmy do salonu.
-Nie wiedziałam, że mieszkasz w takiej willi.
-Gdybyśmy w szkole miały lepsze relacje to byś wiedziała gdzie mieszkam. Chcesz coś do picia?
-Nie dzięki. Wiesz co zazdroszczę ci, rzuciłaś szkołę i nie musisz się martwić tym co o tobie mówią w szkole. Zazdroszczę ci tej odwagi.
-Raczej głupoty, nie będę miała matury, na studia i tak nie pójdę, więc raczej ciężko o pracę.
-Ciebie przynajmniej nie wyśmiewają na każdej przerwie. Z wzorca stałam się kurwą.
-Prędzej czy później zapomną. Słyszałam, że odebrali twojemu ojcu prawa rodzicielskie.
-... Mogli go jeszcze wsadzić za kraty. Nie uwierzysz co on mi robił.
-Moje życie jest takie dziwne, że zrozumiem i uwierzę we wszystko.
-On mnie notorycznie gwałcił. Mama odeszła i zaczął robić co mu się żywnie podoba. Przez tą rozprawę cała szkoła wie...
-Przecież na pewno ktoś cię wspiera.
-Mój chłopak. Teraz z nim mieszkam. Ma dwadzieścia lat.
-O dwa lata młodszy od Ryana...
-Kto to?
-Mój... Przyrodni brat.
-W jakim sensie przyrodni? Macie wspólną matkę lub ojca czy twoja matka wyszła za jego ojca?
-To ostatnie. Ale... Ryan nie traktuje mnie jak siostrę. Ja też nie uznaje go za brata.
-Aha. Czemu?
-Gdy go pierwszy raz zobaczyłam z miejsca się zakochałam, przystojny i w ogóle. No ale niestety starszy przyrodni brat. Dopiero od kilku miesięcy wiem jaka relacja między nami jest.
-Para?
-Tak jakby. On mnie kocha a ja jego, niestety wcześniej chciał się tylko zabawić moim kosztem ale potem to się zmieniło.
-Nie ma to jak mieć dorosłego chłopaka, który jest dodatkowo przyrodnim bratem.
-Ta... I na dodatek mieć z nim dziecko.
-W ciąży jesteś?
-No niestety, ale nie chcę usuwać.
-Erick zabiłby mnie gdybym usunęła ciążę. Powiedział krótko "zaszłaś-urodzisz" dosłownie. Na szczęście jeszcze nie wpadłam.
![](https://img.wattpad.com/cover/96240055-288-k528465.jpg)
CZYTASZ
Nie kocha, lubi, nie szanuje
Fiksi RemajaJestem Dagmara mam siedemnaście lat, mieszkam z matką, ojczymem, oraz z przyrodnim starszym bratem. Wiadomo nie zawsze jest między nami koloro... z naciskiem na "NIE ZAWSZE". Przez 15 lat żyłam w spokoju aż tu nagle powiadomienie mnie, że będę miała...