☺Rozdział 13

108 7 0
                                    

Po kilku godzinach z sali mojej mamy wychodzi lekarz. Jego wyraz twarz jest beznamiętna.
- Pan jest synem  Pani Henderson? -pyta mnie przyglądając mi się uważnie.
- Tak. Panie doktorze co z nią?
- Zapraszam do gabinetu. Nie będziemy przecież rozmawiać o stanie Pana matki na korytarzu. Prawda ?
- Tak ma Pan rację.

Wychodzimy do gabinetu lekarz siada za biurkiem, a mnie wskazuje fotel i zaczyna mówić.

- Pani Henderson straciła przytomność, ale to już pan wie. Przyczyn może być wiele. Zwykłe przemęczenie, albo stres. Dlatego zleciłem badanie krwi i tomografie głowy. Teraz czekam na wyniki -mówi lekarz patrząc mi w oczy. -Proszę mi powiedzieć czy pańska matka w ostatnim czasie nie skarżyła się na złe samopoczucie? -pyta.
  Zacząłem przypominać sobie naszą ostatnią rozmowę i dni kiedy wiedziałem ją ostatnio. Nic jednak nie zauważyłem.

- Nie. To znaczy, wydaje mi się, że nie. Mama nigdy nie lubiła mówić o swoim stanie zdrowia -mówię wzdychając.
  Czasami jest naprawdę uparta. Chyba właśnie po niej odziedziczyłem te cechę charakteru.

- A czy przeżyła ostatnio jakiś stres? -Doktor opiera się o fotel nadal nie spuszczając ze mnie wzroku.

- Niestety tak. Mój ojciec miał zawał, a moja dziewczyna miała wypadek -odpowiadam.

- Panie Henderson, możliwe, że właśnie to jest skutkiem tego omdlenia. Jednak rozumie pan, że muszę to sprawdzić. Po to są te badania.

- Dobrze. Mógłbym do niej teraz zajrzeć?

- Tak naturalnie, tylko oczywiście nie za długo .

- Dziękuję.

Wychodzę z gabinetu od lekarza prowadzącego moja mamę i kieruję się do jej sali . 
Boże, jeżeli jeszcze moja mama będzie chora? Dwie ukochane osoby w tak krótkim czasie, to dla mnie za wiele. Wierzę jednak głęboko, że z mamą to tylko zwykłe przemęczenie. A Martina wróci szybko do zdrowia.  Został jeszcze mój ojciec. Będę musiał go odwiedzić. Zrobię to gdy tylko będę wiedział co dolega mamie.

Wchodzę na sale do mojej mamy. Leży na łóżku. Jest taka blada i śpi. Normalnie jak nie ona. Przecież to kobieta pełna energii, a ta tu jest bez sił, ale to nadal moja mama. Jenifer Henderson.
Pod chodzę do niej, biorę ją za rękę. Nie chcę jej budzić. Ale po chiwli czuję jak jej dłoń się porusza.

- Synu jesteś co z Martina ? -pyta słabym głosem.
Czy ona chociaż raz może pomyśleć o sobie?
Już mam ją pouczyć gdy przypominam sobie, że nie mogę jej denerwować.
Po krótce przedstawiam mamie stan Martiny. 

- Kochanie, nie martw się wszystko będzie dobrze zobaczysz. -Zamyka oczy.
- Mam taką nadzieje -mówię i uśmiecham się smutno.
- Zobaczysz matka zawsze ma racje.
- Jak Ty się mamo w ogóle czujesz?
- Nie jest źle . Jestem tylko lekko przemęczoną. Wiesz najpierw tata, a teraz twoja dziewczyna. To wszystko sie złożyło na moje złe samopoczucie.
- Mamo też mam taką nadzieję. 
Jednak gdy kończę to zdanie moja mama śpi jak zabita. Żegnam się z mamą i idę do sali Martiny.
Pod jej salą siedzi jej brat. Po nie długiej chwili mnie zauważa.
- Stary, i co z twoją mamą? -pyta wyraźnie zdenerwowany
- Nie wiem jeszcze dokładnie, czekają na wyniki badań . A u Martiny coś nowego ? Był lekarz?
- Na pewno będzie wszystko w porządku . Nic nowego. I nie było żadnego lekarza .
- Boże, ja nie przeżyje jeśli ją  stracę.
-Stary ty byłeś kiedyś zakochany ? -pytam.
- Tak i nadal jestem.
- To czemu jesteś sam ? Hm??
- To skomplikowane. Opowiem ci kiedy indziej.
- Okej nie ma problemu. Przepraszam Cię na chwilę, ale muszę zadzwonić do kardiologa taty i później do niego samego.
- Spoko to ja zajrzę do siostry.

Wyciągam mój telefon i wybieram numer katdiloga, który leczy mojego ojca . Pytam o stan jego zdrowia itp.
Lekarz udziela mi wyczerpujących odpowiedzi na temat zdrowia mojego ojca . Okazuje się, że nie jest tak źle jak się na początku wydawało. Jednak nie wolno go denerwować.

Kiedy skończyłem rozmowę podchodzi do mnie pielęgniarka
-Panie Henderson, lekarz pana Matki prosi by się pan do niego zgłosił. Sa już wyniki badań.

Kieruję się znowu do gabinetu
doktora
-Witam ponownie.  Panie Henderson, nie mam dobrych wieści dla Pana, ale nie są też najgorsze.
- Można do rzeczy.-mówię podniesionym głosem.
- Jennifer Henderson jest chora na .....

Witam po sporej przerwie. 😍😍
Mam nadzieję ze wybaczycie mi błędy które mogą dziś byc w tym rozdziale ale pisze go na telefonie a dodatkowo jestem jeszcze chora .
Słuchajcie nie wiem kiedy kolejny ale postaram się jak najszybciej.

Jeśli tu byłeś zostaw po sobie
gwiazdkę  lub komentarz .
Dziękuję i życzę miłego tygodnia.
😍😍😘😘😘☺☺☺

❤Zakochana w przyjacielu A.M. Where stories live. Discover now