Rozdział 20

504 21 1
                                        

Obudził mnie huk dobiegający z dołu. Zerwałam się na równe nogi i jak najszybciej udałam się do źródła hałasu. Chwyciłam jedyną rzecz jaką miałam pod ręka, czyli patelnię i zaczęłam się kierować w kierunku salonu...
-Felix?!?
-Tak, tak się nazywam- no nie zdzierżę! Będzie mi przerywał w trakcie mojej wypowiedzi...
-Co ty wyprawiasz?!? Jak się tu dostałeś?!?
-Chciałem sprawdzić, jak się czujesz, ale spałaś, więc nie chciałem Cię budzić...
-A jak się tu dostałeś?
-Wziąłem klucze od Twojego brata, bo "zostawiłem tu klucze do swojego  mieszkania"-mówiąc to posłał mi swój niesamowity uśmiech... Nie możesz tak o nim myśleć! Weź się w garść Natasha!
-Okey. Wiesz już, jak się czuje, to wypad.
Wyrzuciłam go za drzwi. Sprzątnęłam bałagan, który narobił, w niecałe 5 minut i postanowiłam wynieść śmieci. Kiedy otworzyłam drzwi doznałam szoku. Na zewnątrz stał Felix, a za nim stała nieziemska maszyna... KTM EXC-F 250 po prostu cud, miód, marzenie...
-Jak?!? Gdzie?!? Kiedy?!?
-A to już tajemnica zawodowa... Chcesz się przejechać?
-No ba! Oczywiście, że tak!
Ten dzień jest niesamowity...

~~~~~~~

Krótki ten rozdział, ale w tym miesiącu było ich kilka ☺😉 A ten cross KTM EXC-F 250 w mediach 😁

MotocrossOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz