Od rana bylo w naszym domu zamieszanie. Ubieralam sie i chciałam wyglądać elegancko. Jechalismy z Harrym do mojego domu na spotkanie rodzinne.
- kochanie. ..tak seksownie wyglądasz w tej spodniczce...- zagryzl warge Harry i klepnal mnie w tylek.
- Styles nie podniecaj sie teraz bo nie mamy czasu - mruknelam rozczesujac wlosy. Zalozylam na siebie bialą obcislą spodniczke i czarną koszule. Do tego szpilki zebym mogla sie czuć troszke wyzsza przy moim ogromnym Harrym.
- Hazz jesteś glodny??? -zapytałam go poprawiając kolczyki .
- zjemy u twojej mamy zabko - pocałował mnie w skron i poprawił krawat. Wyglądał bosko. Bardzo podobal mi sie jego garnitur a szczególnie jego loki które opadaly na ramiona. Staliśmy w lazience przy lustrze i poprawialiśmy swoj wygląd. Brunet popsikal sie jego cudownymi perfumami . Podobal mi sie ten zapach i objelam chłopaka ramionami.
- kocham twoj zapach....-mruknelam chowajac twarz w jego koszuli.
- a ja kocham ciebie Rossie...- uśmiechnął się i ucalowal moje czolo.
- zbieraj sie skarbie a ja ubiore buty - zeszlam na dol i Zalozylam moje szpilki. Oparlam sie o drzwi i czekalam na Harrego. Po chwili zszedl na dol i złożył swoje buty. Wyszliśmy z domu zamykając go na klucz.
- ty prowadzisz -mruknelam i wsiadlam do czarnego auta.
- to rozkaz czy prośba? ? - zaśmiał sie zapinajac pasy
- i to i to kochanie , a teraz ruszaj - położyłam dlon na jego udzie i ruszylismy.
************************************
Harry zaparkował z trudem pod domem moich rodziców. Bylo tutaj pełno ludzi...większość mojej rodziny. Wysiadlam z auta i splotlam moje palce z palcami Harrego. Jego dlon byla o wiele większa od mojej. Uśmiechnęłam sie lekko patrzac na nasze dłonie i ruszylismy do drzwi. Zapukałam i otworzyła nam moja wkurwiająca kuzynka Alex.
- oooo Rossie! Jakiego ty masz przystojnego kolege....milo mi poznac jestem Alex - zagryzla warge i podala mu dlon . Zagotowalo sie we mnie.
- wlasciwie to moj chlopak Harry - uśmiechnęłam sie sztucznie trzymając dlon Harrego a on gładzil moją kciukiem.
- wiesz Haroldzie. ..jeśli Rose ci sie znudzi...to dam ci moj numer...- puściła mu oczko
- nie sądzę zeby mi sie znudzila - prychnal i pociagnal mnie w głąb domu - juz wiem po kim jestes taką idiotką skarbie -zaśmiał sie
- spadaj Harry... - mruknelam. Poszliśmy do ogrodu gdzie wszyscy sie bawili. Witalam sie z kazdym i przedstawialam im Harrego. Moja mama go wycalowala a tata poklepal po plecach. Atmosfera byla mila. Grilla pilnowal moj wujek a ciocie biegaly z jedzeniem. Obok nas biegaly male dzieci.
- kochanie chce byc tatusiem .... - mruknal Harry calujac moją szyje delikatnie.
- mmhm..... to zrobimy sobie bobaska..- pocałowałam go i szepnelam mu na ucho - ale dopiero w domku .
- uhhh uparta kobieta -zaśmiał sie i objal mnie ramieniem w talii. Wszedxie bylo pelno ludzi. Wiekszosci mojej rodziny nie poznawalam. Kazdy podchodził do Harrego i pytal o rozne rzeczy. Nagle zobaczyłam moją kuzynke Lucy z moim bylym chłopakiem. Schowalam się za Harrym.
- Harry ....Jake tutaj jest. ..
- kto??? - zmarszczyl brwi loczek
-no moj były chłopak. .- tulilam bruneta
- ojjj mala ja tu jestem wiec spokojnie
-dobrze...- wyprostowalam sie a Jake podszedl do nas .
- Rose...pieknie wygladasz...- uśmiechnął się gladzac moje ramie.
- dziękuję Jake ty tez - mruknelam
- wiesz....tesknilem....-wydal warge
- a ona nie - mruknal Harry obejmujac mnie ramieniem i warknal na nieho zeby lepiej trzynal sie z daleka.
Caly wieczor minal nam w dobrej atmosferze z daleka od debili. Poznałam Harrego z moją rodziną i wszystkim przypadl do gustu.
**********************************
Szlismy chodnikiem do auta po udanym spotkaniu rodzinnym.
- moze kupimy wino kochanie...? -pocałował mnie Harry
- mmm...wino to dobry pomysł. ...jest ciemno to mozemy zrobić romantyczny spacer po wino do sklepu - zaśmiałam się tulac go.
- to chodz kupimy wino i wrócimy do auta - splotl nasze palce i ruszylismy do sklepu. Patrzyłam na niebo i rozmawialam z Harrym. Wymyslalismy imię dla dziecka.
- wiesz kochanie...zeby miec dziecko..trzeba nad nim popracować. ...- klepnal mnie w tylek
- wiem..- zagryzlam warge - dzisiaj wieczorem mozemy sie postarać. ..
- mmm..bardzo chetnie...czekalem na to caly wieczór Księżniczko - pocałował moje odsłoniete ramie .
-mhmm - weszliśmy do sklepu z winem i zaczelismy szukac odpowiedniego.
- na co masz ochotę Hazz?? - mruknelam szukając pomiędzy słodkim a wytrawnym winem.
- na ciebie - klepnal moj tylek a ja wywrocilam oczami
- no dobrze a do picia?
- no to biale wino - wzial jedną z najdroższych butelek i poszlismy do kasy . Gdy zakupilismy wino wrocilismy powoli spacerkiem do naszego auta. Szliśmy przez park patrzac na ciemnośc która nas otaczala.
- podoba mi sie tu...- gladzilam dlon Harrego. - a szczególnie ty - zaśmiałam sie cicho.
- jestes piekna ....co z tego ze jest ciemno i dokładnie nie widze - zaśmiał sie a ja dzgnelam go palcem w brzuch .
- bardzo zabawne panie Styles
- wiem pani Styles - ucalowal moje wargi gładzac kciukiem policzek.
- mmm....masz cieple wargi - mruknelam całując go
- a jezyk tez??? -zaśmiał i polizal moj nos.
- taaak tez !!! - pisnelam i wytarlam to w jego koszule.
- jestes głupia! ! -zaśmiał sie
- ty tez - zaśmiałam sie i poszlam do przodu. Brunet mnie dogonil i splotl nasze palce.
- wiesz co ci powiem...- mruknal - ta spodniczka cie tak idealnie opina...ze az mam ochotę cie wyruchac. ...- mruknal z chrypką w glosie.
- ty ciągle o jednym Harry...
- no serio kochanie....az mi stoi przez ciebie.. - pocałował moją dlon gdy wyszliśmy na ulicę. Swiatlo latarni oswiecalo nam drogę. Bolaly mnie juz nogi od szpilek. Mruknelam niosąc wino w jednej ręce i trzymajac dlon Harrego w drugiej. Do naszego auta został jeszcze kawalek drogi i musiałam przetrwac. Gdy wreszcie dotarliśmy do auta , wsiadlam do niego , a na tylne siedzenie położyłam wino. Zapielam pas i patrzylam na Harrego. Ze skupieniem odpalil auto i ruszylismy. Położyłam dlon na jego udzie i puściłam radio. Leciala moja ulubiona piosenka wiec zaczelam spiewac.
Harry smial sie ze mnie gdy zaczelam tańczyc w aucie i stukal dlonią w kierownice.
- this is how to be a heart breaker. ...boys they like a little danger.... -śpiewałam i podglosilam muzyke. Podobala mi sie.
- la la la love you !! - zaśpiewał Harry a ja uśmiechnęłam sie i spiewalismy razem. Gdy piosenka sie skończyła zapytałam Harrego skąd ją zna.
- trudno nie znac piosenki ,którą twoja dziewczyna spiewa sto razy dziennie -zaśmiał sie skupiajac na drodze.
- mhmmm....-uśmiechnęłam sie masujac jego udo. Chłopak mruknal co mnie zadowolilo.
- juz nie moge sie doczekac az będziemy nareszcie w domu....- zagryzl warge.
- a co Harry napaliłes sie?
- nawet nie wiesz jak bardzo....- oblizal warge i scisnal mocniej kierownice. Zaparkował pod domem i wsiadlam z auta. Chłopak od razu scisnal moje pośladki.
( tutaj chcialabym podziekowac Natalie która napisala dla mnie sceny 18+ poniewaz ja sie do tego nie nadaje. Pamiętajcie ze cała scenę 18+ napisała dla was natkax1589pw6! Duza częśc was pisala do mnie zebym napisala scene 18+ szczerze powiem ze unikalam tego momentu jak ognia :')) nie jestem specjalistą od takich scen ale postaralam sie zeby w tym opowiadaniu takiej sceny nie brakowalo. Wiec kto nie chce niech nie czyta następnego rozdziału, ktory dodam za chwile )
CZYTASZ
My English teacher H.S / My Neighbor H.S
FanfictionCo sie stanie gdy spotkają się ze sobą dwa różne charaktery?! Co sie stanie gdy w twojej szkole zacznie uczyć seksowny młody nauczyciel? Pewnie jest jedno..Rose Jeff i Harry Styles są nieugięci i wiedzą ze warto stawiać na swoim. .. jak zakończy sie...