ROZDZIAŁ 2

798 54 13
                                    

— Jesteśmy w telewizji! — Aż podskoczyłam na kanapie.
Cudowne uczucie. Móc widzieć się na srebrnym ekranie. Spełnienie dziecięcych marzeń.
— Nie przeżywaj, bo na zawał zejdziesz.
— Ha, ha, ha — odpowiedziałam i przygłośniłam telewizor.

— Dzisiaj o godzinie osiemnastej w Kasynie Royal przeszło istne tornado, czyli Joker ze swoją świtą. Nie żyje dziesięć osób. Mordercy nadal poszukiwani są przez GCPD.

Udostępniamy też zdjęcie młodej kobiety obecnej w kasynie. Ma około metr siedemdziesiąt i charakterystyczne fioletowo-zielone włosy.

— Nieprawda. To jest miętowy — poprawiłam spikera.
— Jeśli ktoś ich widział, prosimy o bezzwłoczny kontakt z...
Joker wyłączył telewizor.

— Jak śmiesz! — wykrzyknęłam. —Jesteś zazdrosny, bo więcej mówili o mnie, a nie o tobie?
— Zamknij się, bo się ciebie pozbędę!
— Nie zrobisz tego. Jestem twoją towarzyszką w niedoli. Żyjemy na zasadzie symbiozy, więc nie psuj tego. Poza tym, mamy tylko siebie — odpowiedziałam z uroczystą miną i ponownie włączyłam telewizor.

TV w domu nie jest już tak luksusowym sprzętem, jakim był kiedyś. Wydaje się nawet, że jego posiadanie w czasach obecnych przynieść może więcej niekorzyści niż korzyści. Czy warto go zostawić, czy się pozbyć?

Oglądaliście film Videodrome z Debbie Harry, gwiazdą zespołu Blondie? Na pewno nie. Ważne wam poznać jej stosunek do telewizji i kaset. Batem je, batem! I krwawcie dla niej.

Ta, ale i tak liczy się fakt, że mówili o mnie w wiadomościach!

×+×+×+×
Ten rozdział nie miał w ogóle prawa powstać,
xoxoMadness

MadnessOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz