Po pół godziny wrócił do pokoju , położył się do łóżka i wtulając się w córeczkę zasnął. Riva spała dosyć mocno , ale Lea kręciła się z boku na bok , w ogóle nie potrafiła zasnąć. Akurat Riva się przebudziła , więc wstała z łóżka i podeszła do Lea'y. – Hej co się dzieję ?-zapytała i usiadła na jej łóżku. – No spać nie mogę – powiedziała Lea. – Spokojnie jestem obok ciebie , spróbuj zasnąć – powiedziała Riva. – No dobrze spróbuję , a jesteśmy przyjaciółkami ?-zapytała nieśmiało. – No co za pytanie , pewnie że tak – powiedziała Riva i przytuliła Lea'e do siebie. Po czym Lea położyła się do łóżka , zamknęła oczy i zasnęła. Riva przejechała po jej włosach i szepnęła jej do ucha :- Mistrz ma racje ani ty ani twoja siostra do mamy nie wrócicie , ja tobie pomogę obiecuję. Po czym wstała i poszła do swojego łóżka. Od razu zasnęła i się uśmiechnęła. Następnego dnia rano , Lloyd jak tylko wstał to poszedł zrobić śniadanie. Po 10 minutach śniadanie było gotowe. Poszedł po cichu by obudzić dziewczyny , ale one już nie spały. – Witaj Lloyd –powiedziały obydwie na raz. – Witajcie chodźcie na śniadanie – powiedział i się uśmiechnął. Poszedł do kuchni , usiadł za stołem i zaczął jeść , Riva i Lea też usiadły i zaczęły jeść , dosiadł się do nich Metro i jego siostra i tak w piątkę jedli śniadanie. W tym czasie w kryjówce Boltman'a. Lilia torturowała Jay'a w osobnym pokoju , tak że było słychać jego wrzaski. Volt przyszedł do Ojca. – Tato jak zmusimy Lloyda by dał się złapać ?-zapytał się Volt. – Hahaha ja już dobrze wiem jak – syknął z radości. Po czym wstał z tronu i razem z synem , poszli do pokoju gdzie była jego rodzina zamieniona w kamień. Podszedł do Diaxy i ją zabrał z pokoju. Po czym wszedł do celi i przykuł jej ręce łańcuchem do ściany. Rzucił w nią białą błyskawicą więc była sobą. – Co się stało gdzie.... To ty – krzyknęła przerażona. – Tak to ja i niestety ale muszę ukarać twojego męża , i te twoje śliczne ciałko ucierpi i to bardzo – syknął i się podle zaśmiał.- O nie, nie ośmielisz się !!!!- krzyknęła. – Właśnie że to zrobię – syknął . Diaxy chciała coś powiedzieć ale Boltman stworzył niebieską błyskawicę i w nią rzucił , ta trafiła w jej lewą rękę. Diaxy aż wrzasnęła z bólu , a z jej ręki zaczęła lecieć krew. Volt to nagrywał ,a Boltman rzucał w nią błyskawicami i ranił bardzo mocno po całym ciele. Po chwil skończył , Diaxy była cała we krwi , ściana do której była przykuta była poplamiona jej krwią. Boltman podszedł do niej , chwycił ją za szyję i przybliżył jej twarz do kamery. Z jej niebieściutkich oczu wypływały łzy. Po czym ją puścił , ona tylko zdążyła krzyknąć : Lloyd Błagam ratuj !!!!. Po czym Boltman trafił w nią czarna błyskawicą i zamienił w kamień. W tym czasie skończyli jeść , wiec Lloyd usiadł na kanapie a że się nudził to chwycił telefon i zobaczył że ma nową wiadomość na poczcie, szybko odblokował telefon i kliknął na wiadomość. To był filmik przestały przez jakiś obcy numer. Nie czekając chwili dłużej , odtworzył go. Na ekranie ukazał się Boltman, który się śmiał i powiedział :- Oto kara dla ciebie i radzę ci się dać jak najszybciej złapać ,albo będzie o wiele gorzej. Po czym na ekranie telefonu zobaczył jak Boltman katuję Diaxy , katował ją z dobre 10 minut, zamienił w kamień i powiedział : - To jak będzie Lloyd dasz się złapać czy mam ciebie po raz drugi ukarać , ją katując, po tych słowach filmik się skończył. Z oczu Lloyda popłynęły łzy, od środka była na Boltman'a wściekły za to co zrobił jego żonie , tak pomyślał * jak on śmiał ją tak skrzywdzić , o nie nic z tego , odegram się na nim * Po czym wstał i podszedł do dziewczyn. – Na trening ale już i wszystko robicie po 50 razy !!- krzyknął wkurzony. Po czym wyszedł , Lea i Riva zaczeły trenować . – Ej co jego ugryzło ?-zapytała się Riva. – No wiesz nie wiem ,ale po 50 razy to przesada – powiedziała Lea. – No masz racje ,ale lepiej trenujmy bo nas zaś okrzyczy –powiedziała Riva. Lloyd usiadł na kanapie , dopiero teraz do niego dotarło jak potraktował dziewczyny. Wstał i nagle przyszedł do sali gdzie trenowały i powiedział : - Chodźcie do mnie musze wam coś powiedzieć. - Tak mistrzu - odpowiedziały na raz. Po czym przyszły do Lloyda .On nic nie powiedział i je przytulił , po czym powiedział : - Przepraszam nie powinienem tak was skarcić . Z jego oczu poleciały po raz kolejny łzy. – Lloyd my to rozumiemy – powiedziała Riva. – Ale i tak muszę wam powiedzieć czemu się tak zachowałem – powiedział spokojnym lecz drżącym głosem.- No ja musisz Lloyd to mów – powiedziała Lea. Lloyd nic nie powiedział , tylko zaparzył Herbatę i włączył im filmik. Obydwie go oglądały , jak tylko się skończył to wiedziały czemu Lloyd ma taki zły humor. – No teraz to wszystko jasne , tylko czemu on to zrobił ?-zapytała się Riva. – No wiesz chciał mnie ukarać – powiedział Lloyd . – Dobra dosyć tego , pora was nauczyć jak się opanowuję emocję – powiedział Lloyd , po czym wszedł przed budynek. Riva i Lea podążyły za nim. – Macie proste zadanie , a mianowicie , nie możecie rozlać wody którą macie w kubkach – powiedział Lloyd. – No ale gdzie te kubki ?-zapytała się Lea. – No tutaj , a teraz stańcie obok siebie – powiedział. Podszedł i na ich głowach położył kubki z wodą, po czym się oddalił. – A teraz zamknijcie oczy – powiedział . Więc to zrobiły , stały z kubkami na głowach , Lloyd rzucił w nie kulami energii . – Pamiętajcie panujcie na emocjami i nie dajcie się im – powiedział . Po czym rzucał w nie kulami energii tak by sprawdzić czy opanują emocję. Robił to z 40 minut, po czym powiedział : - A teraz skupcie moc żywiołu i uderzcie z całej siły. Tak też zrobiły , uderzył z całej siły i przełamały drzewo na 6 części. – Możecie otworzyć oczy- powiedział. Otworzyły i były w szoku. – To myśmy to zrobiły ?-zapytała Lea . – Tak to wy – powiedział - No brawo, widzicie jak chcecie to nad emocjami możecie zapanować. No to teraz możemy porozmawiać , bo jak to się mówi rozmowa lepszym rozwiązaniem jest niż kłótnia- powiedział dumny z dziewczyn. Poczuł w sobie siłę do tego by być nauczycielem i je nauczyć tego co sam potrafi. W tym czasie Volt ich obserwował i czekał aż Lloyd będzie sam , bo tylko w tedy może go zaatakować. Rozmawiali z 30 minut. Po rozmowie Lea i Riva weszły do budynku , by przygotować obiad. Lloyd został sam i rozpaczał trening. -Na początek stanie na jednej ręce – powiedział pod nosem. Po czym ustał na jednej ręce , już chciał ustać w powietrzu tylko na swojej mocy żywiołu ale dostał piorunem w plecy. Szybko wstał i się odwrócił od razu zobaczył śmiejącego się Volt'a. – Ty debilu zapłacisz mi za to co twój tata zrobił mojej żonie – krzyknął i się na niego rzucił . Sam nauczył dziewczyny panować na emocjami ale sam o tym zapomniał. Wściekły atakował Volt'a raz za razem ale to nic dawało. Odszedł kawałek , usiadł na ziemi i się zaczął uspokajać. Po czym wstał zamknął oczy i rzucał w Volt'a kulami energii. Volt był zaskoczony bo Lloyd omijał każdy jego strzał , tylko że nagle Rubella zaczęła płakać , co rozproszyło Lloyda i jednej błyskawicy nie zauważył , ta przebiła się przez niego , po tym ciosie upadł , a z rany zaczęła lecieć krew. Volt się szybko zmył , tylko nie wiedział że Lea wszystko wdziała więc podeszła do Lloyda , za nią podeszła Riva. Leżał nieprzytomny Lea go już opatrzyła , obie czekały aż się obudzi. Volt był z siebie dumny nareszcie go dotkliwie zranił , o czym powiedział Ojcu. – No brawo Volt , mam nadzieję że go nie zabiłeś – powiedział Boltman. – Na pewno go nie zabiłem , co najwyżej zraniłem –powiedział Volt , akurat do nich przyszła Lilia. – Jay jest ledwo przytomny ale była zabawa-syknęła , cała trójka zaczęła się śmiać. Dziewczyny przeniosły Lloyda i położyły go na łóżku , po czym wyszły z jego pokoju i zajęły się jego córeczką . A w głowie Lloyda były tylko te słowa " że nie spożyta siła tylko pokonać go zdoła". Tylko że Lloyd nie miał pojęcia że to odnosi się do Boltman'a ....CDN...
CZYTASZ
Black Lightning
FanfictionPodczas ostatecznej walki z Laverną , zostaje wyzwolona olbrzymia energia . Z powstałej mocy korzysta pierwszy mistrz piorunów , o imieniu BoltMan. Który za swoje podłe zachowanie , zostaje strącony do otchłani cienia , to bardzo ponure miejsce a st...