12

44 3 0
                                    

Boltman obudził się następnego dnia , od razu jak wstał to poszedł przez ciemny korytarz i wszedł do celi gdzie byli Ninja

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Boltman obudził się następnego dnia , od razu jak wstał to poszedł przez ciemny korytarz i wszedł do celi gdzie byli Ninja. – Mam dla was krwawą niespodziankę – syknął , po czym wyszedł z ich celi. Wszedł do celi gdzie był Lloyd , podle się uśmiechnął , po czym do niego podszedł ,rozkuł mu ręce z łańcucha i skuł kajdankami , mocno osłabionego wytargał z celi i rzucił do celi Ninja. Na chwilę wyszedł i poszedł ponownie do celi gdzie był Lloyd. W tym czasie Lloyd zaczął się budzić. – Gdzie ja jestem ? Ała wszystko mnie boli – powiedział rozkojarzony. – Z nami w celi , całe szczęście że nic ci nie jest – powiedział Morro. – Nie powiedziałbym że całe szczęście – odezwał się głos za nimi. – Boltman !!!- krzyknął Lloyd. – Obiecałem dla was krwawą niespodziankę i słowa dotrzymam- syknął , po czym przykuł Diaxy i jej dzieci łańcuchem do ściany. Podszedł do Lloyda i się podle uśmiechnął , podniósł go i rzucił twarzą o ścianę , w jego ręce pojawił się bicz. Podszedł do niego i zaczął go nim bić. Lloyd wrzeszczał z bólu, cały czas z jego oczu leciały łzy. Boltman nie przestawał się śmiać , raz po razie uderzał Lloyda biczem w plecy. – Raz – syknął i uderzył Lloyda. – Ała – jęknął Lloyd. I tak z 30 razy, po 30 razie ze stroju Lloyda na plecach zostały tylko strzępki umoczone w jego krwi. Całe jego plecy krwawiły. Każdy płakał i odwracał wzrok, nie chcieli patrzeć na skatowane plecy Lloyda. – Ninja nie bójcie się to dopiero początek- syknął z radości Boltman. Po czym zaczął bić Lloyda po całym ciele , bił po to by zranić , najmocniej jak potrafił uderzał w nogi. Po chwili spodnie Lloyda były całe porwane a nogi całe zakrwawione. Buty też były zniszczone . Lloyd to znosił cierpliwe ale bardzo cierpiał , czuł ból skatowanych pleców i nóg. Boltman się tylko śmiał i zaczął bić mu biczem ręce, bił z całych sił. Lloyd próbował wytrzymać ale nie potrafił. Zaczął krzyczeć i płakać z ból. Z resztą jego ręce mówiły same prze sie , były całe zakrwawione a rękawy od jego stroju porwane , rękawiczki które na nich miał były porwane ich kawałki jeszcze się na rękach trzymały. Boltman się uśmiechnął i powiedział: - To jeszcze nie koniec niespodzianki. – Błagam wystarczy przestań!!!!! – krzyknął Morro. – Nie mam zamiaru przestać , nic z tego- syknął i zaczął bić Lloyda po brzuchu. – Aaaa...boli Aaaa!!!!! – krzyknął Lloyd. Od razu po pierwszym razie w brzuch. Upadł na podłogę , lewo co się ruszając , Boltman widząc to podszedł i go zaczął kopać po brzuchu. Lloyd nie miał siły by się bronić , po za tym miał skute ręce. W pewnym momencie Boltman kopnął tak mocno że Lloyd aż plunął krwią. Chwycił bicz i na skopane miejsca na brzuchu zaczął walić biczem. Pod Lloydem powstała spora kałuża krwi , jego brzuch bardzo mocno krwawił. Boltman nie przestawał go bić , zaczął go kopać po twarzy , kopał w nos i w głowę. Po chwili cały zakrwawiony bicz rzucił na podłogę , chwycił Lloyda i rzucił nim o ścianę tak że twarzą w nią walnął. Lloyd upadł , popatrzył się na Diaxy, w jego zielonych oczu wypłynęły łzy. – Diaxy kocham ci..ę – ledwo powiedział te słowa , od razu stracił przytomność ,. Boltman się siał , reszta płakała ,tylko że nagle ni stąd ni zowąd pojawiła się zielona energia i otoczyła wszystkich. Zamieniła się w kulę i zniknęła , a razem z nią wszyscy. Nagle Boltman się rozejrzał po celi. – Co ,gdzie jak....Gdzie oni są !!!!!!!!!- wydarł się na całą cele. W tym czasie Energia sprowadziła ich na pokład perły. Na jej pokładzie był każdy. – Ej co to było ?-zapytał się Jay. – No tego... Yyy ja nie wiem – powiedział Kai. – Na mnie nie patrzcie bo nie mam pojęcia – powiedział Cole. Nagle Lloyd wstał , chociaż ledwo stał i cały obciekał krwią. – To ja to zrobiłem i mi się udało. Diaxy się na niego popatrzyła , na jej twarzy zagościł uśmiech. Nagle Lloyd zaczął się chwiać. – Diaxy kocham Ci...ę – powiedział , Po tych słowach uderzył głową w pokład. – Lloyd !!!!!!!!- krzyknęła Diaxy , od razu do niego pobiegła , zaczęła się wtulać w niego. – Lloyd błagam obudź się !!!!! Błagam !!!!!!! otwórz oczy Błagam !!!!!!!!!Lloyd!!!!!- krzyczała Diaxy. Z jej niebieściutkich oczu wypłynęły kryształowe łzy. Bardzo mocno przytuliła się do Lloyda i krzyknęła na cały statek :- Lloyd !!!!!!!!!!!!!!! .......CDN..........

Black LightningOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz