- Hyung - mruknąłem kładąc się na Yoongim. - Obudź się. - Zacząłem czubkiem nosa jeździć po jego szyi.
- Jimin, jest noc, daj mi spać. - Odwrócił się na drugi bok przez co spadłem z niego na materac. Przysunąłem twarz bliżej jego, tak, że nasze czoła prawie się stykały i zaśmiałem się cicho.
- Jest prawie 12, nudzę się.
- Już 12? - W końcu otworzył oczy. - Nie chcesz jeszcze pospać godziny? - Objął mnie w pasie i przysunął jeszcze bliżej siebie. Przytuliłem się do jego klatki piersiowej i uśmiechnąłem szeroko.
- Wczoraj spaliśmy długo. Dziś obiecałeś, że coś porobimy.
- Na co masz ochotę?
- Nie wiem. Możemy iść na spacer lub... Lub do miejsca, w którym lubisz przebywać.
- Właśnie jesteśmy w tym miejscu. Uwielbiam przebywać w moim łożku.
- Yooni, proszę.
- W porządku - westchnął i złożył delikatny pocałunek na moim czole. Usiadł na łożku i przeczesał włosy. Wyglądał tak pięknie, nawet teraz od razu po przebudzeniu.
Chłopak poszedł pod prysznic, a ja w tym czasie przygotowałem dla nas śniadanie. Przyszedł do kuchni już ubrany i przytulił mnie od tyłu kiedy nakładaniem jedzenie na talerze. To było naprawdę miłe. Samo przebywanie z nim było cholernie wspaniałe.
Po skończonym posiłku wyszliśmy z jego mieszkania i pierwsze co zrobił to mocno chwycił moją dłoń. Nie wiedzieliśmy gdzie iść, więc postanowiliśmy przejść się na polanę, na której Yoongi bawił się kiedy był mały. Po drodze rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Głównie to ja mówiłem, a on słuchał, ale wiedział, że dawno nie miałem się komu tak wygadać.
Kiedy w końcu byliśmy na polanie usiedliśmy na trawie przy małym strumyku i położyłem głowę na jego ramieniu, a on objął mnie w pasie.
- Jimin, wiesz, że zostały jeszcze tylko trzy dni? To nie fair, że ten tydzień minął tak szybko.
- Mógłbym tu zostać do końca wakacji, a nawet dłużej. Dlaczego nie możesz mieszkać bliżej?
- Będę do ciebie przyjeżdżał. Albo nie, to ty przyjeżdżaj do mnie, bo boję się twoich rodziców. No wiesz, przy nich nie mógłbym robić tak - popchnął mnie delikatnie tak, że leżałem na trawie i zawisł nade mną. - I tak - musnął delikatnie moją szyję. - No i oczywiście tak - złączył nasze usta w krótkim pocałunku i odsunął się z szerokim uśmiechem.
***
Poczułem wibracje telefonu i od razu otworzyłem oczy. Rozejrzałem się na boki i zobaczyłem, że wciąż siedzę w autobusie. Sny, które są wspomnieniami z pobytu u Yoongiego będą moimi ulubionym snami.
Wyciągnąłem telefon z kieszeni i zobaczyłem nową wiadomość.
Min$uga: jedziesz jeszcze? Jak będziesz w domu to zadzwoń. Potrzebuję usłyszeć twojego głosu bardziej niż czegokolwiek innego.

CZYTASZ
joke || yoonmin
Randomkluska5: Jestem w tobie tak zakochany, że ledwo oddycham. I wszystko co chcę zrobić, to zakochać się mocniej Min$uga: Ale bliskość nie jest wystarczająco bliska dopóki nie przekroczymy linii kochanie kluska5: kim jesteś? Min$uga: osobą, którą próbo...