rozdział 81

5.3K 496 71
                                        




Wtuliłem się mocniej w Yoongiego dalej przewijając galerię w telefonie. Szukałem jakiegoś nowszego zdjęcie, na którym byłem ze starszym.

- Jimin-ah - mruknął, a ja podniosłem na niego wzrok.

- Tak, Yooni?

- Przyniesiesz mi coś do picia?

- Ugh, jesteś taki leniwy! No dobra - westchnąłem i rzuciłem telefon na kanapę.

Powolnym krokiem udałem się do kuchni. To był jeden z naszych leniwych dni, w którym tylko leżeliśmy i gadaliśmy. Wyjąłem z szafki szklankę i nalałem do niej wody. Wróciłem z naczyniem do salonu i zobaczyłem jak mój chłopak trzyma mój telefon.

- Zgubiłeś swój? - postawiłem szklankę na stoliku.

- Kook się pyta jak się czujesz po wczorajszym spotkaniu. - Podniósł na mnie wzrok i odłożył telefon na bok. - Czy nic cię nie boli. - Powiedział tak cicho, że ledwo go usłyszałem. - Dlaczego się z nim spotkałeś i nic mi nie powiedziałeś? - widziałem łzy w jego oczach i to tak bardzo mnie zabolało.

- Yoongi chyba nie myślisz, że my... - Chwyciłem jego dłoń, ale ten szybko ją wyszarpnął. - My tylko się spotkaliśmy. Nic więcej.

- Wczoraj, gdy do ciebie zadzwoniłem powiedziałeś, że poszedłeś do Hobiego. Okłamałeś mnie.

- Nie chciałem byś był zły, że spotkałem się z Kookiem. Yoongi mogę ci to wyjaśnić.

- Nie chcę tego słyszeć. - Prychnął i wyszedł z pomieszczenia. Chwilę później usłyszałem trzaskanie drzwiami frontowymi.

Czułem, że powrót Kooka spowoduje wiele problemów, ale nie sądziłem, że będę musiał martwić się o mój związek z Yoongim.

joke || yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz