joke || yoonmin

rozdział 68

Min$uga: Park Jimin

kluska5: tak, kochanie?

Min$uga: próbowałeś robić pranie?

kluska5: tak, bo wczoraj miałeś dużo pracy i chciałem Ci pomóc

Min$uga: WYPRAŁEŚ SWÓJ CZERWONY SWETER Z MOJĄ BIAŁĄ KOSZULKĘ I ZGADNIJ CO SIĘ STAŁO:)

Min$uga: MOJA ULUBIONA BIAŁA KOSZULKA JEST - ZASKOCZĘ CIĘ - RÓŻOWA

kluska5: naprawdę?...

Min$uga: T A K

Min$uga: Boże, dzieciaku

Min$uga: zaczynasz mnie denerwować

Min$uga: najpierw zbiłeś dwa kubki

Min$uga: podarłeś moje spodnie, gdy je pożyczyłeś

Min$uga: spaliłeś nam prawie mieszkanie

Min$uga: a teraz koszulka?

Min$uga: czy ty naprawdę nie potrafisz nic dobrze zrobić?

kluska5: Yooni, nie bądź zły. Ja przepraszam.

Min$uga: wydaje mi się, że powinieneś wrócić do rodziców. To nasze mieszkanie razem chyba nie wypali

kluska5: Ale Yoongi... Poczekaj aż wrócę do domu, ok? Porozmawiamy na spokojnie

Min$uga: nie. Spakuję cię zaraz, a gdy wrócisz pójdziesz na przystanek

kluska5: Yoongi, proszę cię. Nie bądź zły. Ja już nie będę niczego dotykał tylko nie zostawiaj mnie

Wyświetlono 12:48

kluska5: Yoongi...

Wyświetlono 12:49

kluska5: wiesz jak to boli? Az wyszedłem z lekcji, bo nie mogłem już wstrzymywać tych łez

Wyświetlono 12:50

kluska5: Kocham Cię, nie liczy się to dla ciebie?

Min$uga: głupek

Min$uga: dziś jest prima aprillis

Min$uga: nie wracaj na lekcje, przyjdę po ciebie i zabiorę do domu

Min$uga: myślisz, że interesuje mnie jakiś kubek, których w kuchni mamy 1626151? Spodnie i tak się wydzierały, więc co była tylko kwestia czasu, gdy całkowicie pękną. Co z tego, że mógłbyś spalić mieszkanie? Ważne by tobie nic się nie stało, bo tego bym sobie nie wybaczył. A koszulek mam podobnych jeszcze kilka, więc co za różnica?

Min$uga: nie płacz już. To był głupi pomysł zrobić ci taki żart

Min$uga: nie wziąłem pod uwagę, że weźmiesz to tak do siebie. Teraz jak to czytam to widzę, że wyglądało to poważnie

Min$uga: też Cię kocham. Daj mi 5 minut. Zaraz będę