🍅1🍅

3.2K 136 29
                                    

       Jak co poranek usłyszałam budzik mojego telefonu z Apple. Wstałam, ubrałam papcie i poszłam do łazienki obok mojego pokoju zrobić poranną rutynę. Pomalowałam się i ubrałam w to:

Po czym zeszłam na dół i podeszłam do stołu na, którym leżała kartka:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po czym zeszłam na dół i podeszłam do stołu na, którym leżała kartka:

Pojechałem w delegacje. W szafce pod telewizorem są pieniądze, które powinny ci starczyć na te dwa tygodnie.
Kocham cię! Tata

- Super znowu sama... - powiedziałam sama do siebie nabierając powietrza. Wzięłam śniadanie, wyjęłam pare pieniędzy z szafki i ruszyłam na przystanek. Dzisiaj miałam wielkie szczęście, ponieważ jak doszłam na przystanek odrazu przyjechał mój autobus. Wsiadłam do niego i usiadłam na wolnym miejscu przy szybie. Po 10 minutach byłam już w szkole. Odrazu skierowałam się pod salę.

- Hej! - krzyknęła Julia rzucając się na mnie.

- Hej... - mruknęłam.

- Ej No co ty taka jakaś dziwna? Lewą nogą wstałaś czy co?

- Chyba...

- Ojj nie przesadzaj chodź idziemy. - powiedziała dziewczyna zauważając, że przyszła już nauczycielka. Zajęłyśmy swoje miejsce i zaczęła się lekcja. Pani prowadziła spokojnie lekcje, gdy nagle do klasy weszło dwóch chłopaków.

- Dzień dobry. - powiedzieli nie pewnie wchodząc do klasy.

Kurwa! To On! To ten co mi się podoba! Sussan spokojnie...

Pomyślałam i przyglądałam się dwójce jak każdy z klasy.

- Chcielibyśmy coś przekazać. - powiedział jeden z nich.

- Proszę, tylko nie długo!

- Chcielibyśmy was zaprosić na festiwal w naszej szkole, które będzie w ten piątek o godzinie 20:00. Będzie to pokaz talentów, więc możecie zaśpiewać, zatańczyć i co jeszcze jest talentem. Zapisy u pani od Norweskiego.

- I BĘDZIEMY TAM MY, WIĘC LEPIEJ PRZYJDŹCIE. - powiedział blondyn w długich włosach, a wszyscy zaczęli się śmiać oprócz mnie. Nagle poczułam jak Julia puka mnie w moje lewe ramię.

- Sussan! Oni tam będą! Trzeba iść! - krzyczała po cichu podekscytowana, a ja tylko uśmiechnęłam się do niej szeroko. Dwójka wyszła, a pani kontynuowała lekcje.


***

Hejo👋 Przepraszam, że nie wstawiłam rozdziału wcześniej, ale pojechałam do rodziny i nie mogłam dokończyć pisania. Jutro kolejna część! 💓🙏🏻

💝Best Friend💝 | Martinus GunnarsenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz