*miesiąc później*
Z Martinusem nie miałam kontaktu od miesiąca. Jest to z jednej strony bardzo trudne dla mnie, ale z pomocą moich znajomych daje sobie radę.
- Co teraz mamy? - zapytałam patrząc w szafkę zapełnioną bałaganem, opierając się o jej drzwiczki.
- Chemia, czyli inaczej mordor. - powiedziała moja przyjaciółka, a ja westchnęłam trzaskając mocno szafką, aby się porządnie zamknęła.
- Sussan... - powiedziała dziewczyna trącąc mnie lekko palcem w moje ramię. - Spójrz. - i wskazała palcem na Martinusa, ale nie był on sam. Bo był z Victorią.
- A to suka! - krzyknęłam tak, że on odwrócił się w moją stronę. Podałam książki mojej przyjaciółce i podeszłam do blondyna.
- Możemy porozmawiać? - zapytałam zaciskając mocno zęby. Chłopak zrobił wielkie oczy i skinął głową. - Myślisz, że ja nie cierpię? Myślisz, że ja o tobie nie myślę? Martinus byłeś dla mnie wszystkim! I myślałam, że przemyślisz to wszystko i wrócimy do siebie znów szczęśliwi, ale widzę, że ty wolisz zabawiać się ze swoją byłą. Okej nie ma sprawy. Z nami totalny koniec. - powiedziałam i szybko wybiegłam z budynku. Nie, nie zamierzałam płakać. Teraz jest już wszystko skończone pomiędzy nami. Postałam chwilę na zewnątrz i wróciłam do klasy od chemii. Była to ostatnia lekcja, ale wolałam nie psuć sobie frekwencji jeszcze bardziej.
*godzinę później*
Rzuciłam plecakiem w kąt mojego pokoju i spojrzałam na moje biurko na, którym znajdowało się zdjęcie moje i Martinusa jak się całujemy. Wzięłam zdjęcie do ręki, podeszłam do okna, otworzyłam je i wyrzuciłam obrazek jak najdalej od mojego domu.
Po dłuższej chwili usłyszałam dzwonek do drzwi. Zbiegłam na dół, aby je otworzyć, a w nich stał Marcus z tym zdjęciem, które przed chwilą wyrzuciłam przez okno.
- Weź je jak najdalej ode mnie!! - krzyknęłam pokazując na nasze stłuczone zdjęcie. - Twój brat jest chujem, rozumiesz?!
- Co on zrobił?! - powiedział z uniesionym głosem.
- Kurwa jego się zapytaj. Zachowuje się jak pierdolony kutas! Z nami już koniec! Najlepiej jak ty tez pójdziesz już do siebie do domu i nie będziesz mi się pokazywał na oczy... Tylko przypominasz mi tego chuja. - powiedziałam i wypchnęłam chłopaka za drzwi. Stanęłam tyłem do nich i powoli zjechałam po białym drewnie. Ukryłam twarz w dłoniach i zaczęłam myśleć nad najbardziej chujowymi osobami na tym świecie...
CZYTASZ
💝Best Friend💝 | Martinus Gunnarsen
FanfictionNie chce mi się pisać, dlatego zajrzyjcie do książki xD