[11]

130 19 3
                                    

(a/n)
Dziś troszkę yoonmina

ㄴㄱㄴㄱㄴㄱ

JIMIN:

Od rozmowy z Chanyeolem upłynęło już kilka dni, ale nadal miałem mu za złe to, że kazał mi odpuścić sobie Yoongiego. Strasznie nie lubiłem tego jak ktoś mi rozkazuje, a on właśnie to zrobił. W ogóle nie wziął pod uwagę moich uczuć i tego, że naprawdę darzę nimi czarnowłosego. Według niego to tylko głupie zauroczenie. Na wspomnienie tej myśli zacisnąłem ręce w pięści.

Sam jest głupi.

Przeciągnąłem się leniwie na łóżku i kątem oka zerknąłem na wiszący na ścianie zegar. Zerwałem się jak poparzony, szybko wrzucając do plecaka rzeczy potrzebne na zajęcia, które zaczynały się za 10 minut. Zaburczało mi głośno w brzuchu, ale w tym momencie nie mogłem stracić ani jednej minuty nawet na jedzenie. Wybiegłem z akademika i udałem się pod salę wykładową.

Na myśl o tym, że znowu będę mógł całe zajęcia wpatrywać się w Yoongiego poczułem dreszcze na całym ciele, jednak myśli tej towarzyszyła jeszcze druga. Co jeśli Chanyeol dowie się, że tak naprawdę nie zaprzestałem starań o chłopaka? Będzie zły? Zrobi coś Yoongiemu? Moja mina od razu zrzedła, a twarz której odbicie zobaczyłem w oknie budynku była blada.

- Jiminnie! - usłyszałem głos Kyungsoo - Jakiś niewyraźny dziś jesteś, stało się coś?

- Po prostu się nie wyspałem, DO - skłamałem - położę się po zajęciach.

- Nie oszukasz mnie - rozglądnął się po korytarzu i pociągnął mnie w stronę wyjścia – chodź, idziemy na duże burgery i opowiesz mi wszystko.

Omg, burgery?

Tak. Chcę. Proszę. Błagam.

- Ale Kyung... a zajęcia? - zapytałem.

- Daj spokój. Jesteśmy na psychologii, a ja widzę, że w tym momencie potrzebujesz specjalisty. Zostanę nim i nie martw się pierwsza wizyta jest darmowa - otworzył drzwi budynku i wyszliśmy za zewnątrz.

Stanąłem na chwilę w miejscu, a gdy ruszyłem poczułem, że niechcący trąciłem ramieniem osobę nadchodzącą z naprzeciwka, rzuciłem szybkie przepraszam. Zostałem jednak zignorowany.

Odwróciłem się, aby zobaczyć kogo uderzyłem. Chłopak obojętnym wzrokiem wpatrywał się w ekran iPhone’a, z białych słuchawek, które miał na uszach leciała głośna muzyka , a jego włosy były... były czarne.

Min Yoongi.

Moje serce zabiło jakieś dwieście razy szybciej. Zaraz jednak się odwróciłem i dobiegłem do Kyungsoo, który nawet nie zauważył, że od jakiś stu metrów nie idę koło niego.

Weszliśmy do baru, w którym podawali najlepsze burgery w całym mieście, zamówiliśmy sobie po jednym i usiedliśmy przy stoliku.

- No to mów - powiedział mój przyjaciel i wziął pierwszego gryza kanapki.

Mój żołądek skręcił się na zapach jedzenia i głośno zaburczał dlatego zanim się odezwałem, odgryzłem dość spory kawałek burgera i szybko go przeżułem, aby odpowiedzieć DO.

Wait For It ✘ [chanbaek]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz