-Postanowiłem zostać w twoim umyśle, aż zakończy się przemiana. Przez ten czas pomogę ci dojść do ładu ze wspomnieniami i całą resztą, żeby nie groziła ci depresja i śpiączka z powodu burzy w umyśle.
-Aha... No dobra. Rozumiem...
-Em... No to może zaczniemy już porządkować te twoje wspomnienia, Sasuke? - spytał spokojnie Kuroi. Chłopak o ciemnych włosach spojrzał na niego i po chwili kiwnął powoli głową.
-Hai... Chodźmy.
-No... I takie podejście w tobie lubię, Teme.
-Nie przeginaj, Usuratonkachi - warknął Uchiha.
-Oj, no już dobrze Sasuke, pożartować sobie nie można?
-Niech ci będzie - mruknął pod nosem zrezygnowany brunet. - Można.
-Dobra, zabieramy się za te wspomnienia. Chodź - powiedział Kuroi ciągnąc przyjaciela za ramię, ale ten jakby wrósł w ziemię. - Sasuke, ruszysz ty się z miejsca przed końcem przemiany?
-A czemu ty masz zobaczyć moje wspomnienia, skoro ja raczej nigdy nie zobaczę twoich?
-Eh... Sasuke, a kto ci powiedział, że nigdy nie zobaczysz moich wspomnień? Może się zdarzyć, że użycie tej techniki ponownie będzie konieczne. A jeśli będziesz chciał, o ile oczywiście opanujesz tą technikę, to mogę wpuścić twój umysł do swojego, nie widzę problemu - powiedział uśmiechając się szeroko do czarnowłosego. - O ile nie zwariujesz od ilości cierpienia w mojej głowie... - pomyślał nie dając smutkowi zapanować nad swoją twarzą i nadal się uśmiechając.
-Ah. W takim razie chodźmy zająć się tymi moimi wspomnieniami. Tylko nie wiem, po co... - kiedy to opowiedział, Kuroi pociągnął go do pierwszego korytarza, gdzie znaleźli wspomnienia Sasuke z pierwszych trzech lat życia. Sasuke był zdumiony, kiedy się okazało, że nawet wspomnienia z tego okresu są wciąż w jego głowie.
-Zapewne myślałeś, że ludzie nie pamiętają niczego z okresu, zanim zaczną mówić i chodzić, co?
-Hai... - tylko tyle zdołał wykrztusić z siebie zaskoczony Uchiha.
-Widzisz Sasuke, ludzie pamiętają pierwsze chwile i lata swojego życia, ale nie maja pojęcia, jak mają dostać się do tych wspomnień, przez co sadzą, że w tak młodym wieku, umysł nie zapisuje żadnych wspomnień... Jak widzisz, jest to błędne pojęcie - mówiąc to, Kuroi, zaczął się rozglądać po pomieszczeniu. - No dobra, Sasuke. Teraz się skup... Musisz przepuścić przez swój umysł te wspomnienia, a następnie je poukładać, gdybyś sobie nie radził, będę kontrolował ten proces. Jasne?
-Hai.
I zabrali się za porządkowanie wspomnień posiadacza kopiujących oczu. Cały ten czas Sasuke przechodził przemianę w demona, przez co coraz łatwiej mu było przestawiać wspomnienia, które już go tak nie 'zalewały'. Kiedy skończyli, zostały im jeszcze jakieś dwa dni do zakończenia przemiany czarnookiego. Po chwili wytchnienia Kuroi odezwał się.
-Sasuke, uaktywnij Mangekyo Sharingana - powiedział patrząc na przyjaciela. Ten zaskoczony spojrzał mu w oczy i spytał.
-Jak mam to zrobić? Przecież...
-Nie mów, że nie zauważyłeś, że kiedy byłeś wrakiem psychicznym po Tsukuyomi, twoje cierpienie aktywowało wyższego Sharingana? - na to pytanie odpowiedziała mu cisza. Wilczy demon westchnął i uśmiechnął się delikatnie. - No to ci powiem, co masz zrobić...
Uchiha kiwnął głową.
-Na początku aktywuj Sharingana.
Kiedy Sasuke wykonał polecenie, jego oczy zabłysły szkarłatem, zaś pośród niego można było zobaczyć trzy wirujące łezki. Złotooki ciągnął dalej.
CZYTASZ
Naruto Namikaze - Nowy Władca Demonów [POPRAWKI]
FanfictionPioruny waliły jeden za drugim. Ciemną noc co chwilę rozświetlał błysk na niebie. Młody chłopak stał po środku wielkiego krateru z głową spuszczoną w dół. Jego oczy były zakryte przydługimi, mokrymi kosmykami czarnych włosów z złotymi pasemkami. Na...