Rozdział 5

6.5K 333 501
                                    

Gdy tylko Naruto wypił napar, jego serce przestało pracować, a on sam padł bezwładnie na łóżko. Chłopiec osunął się w ciemność, gdzie jego umysł dryfował przez nieznaną ilość czasu, aż do jego uszu doszedł donośny dźwięk. Malec zaskoczony nagłym i głośnym hukiem otworzył nagle oczy, do których dostały się promienie słońca. Jego ciało było obolałe i zastałe, co niezwykle utrudniało chłopcu podniesienie się do siadu. Gdy tylko malec przyzwyczaił się do słońca dostrzegł, że znajduje się w tym samym pomieszczeniu co przed uśnięciem.

-Ciekawe ile byłem nieprzytomny..? - pomyślał Naruto, po czym dostrzegł wbiegającego do pokoju Kyuubiego, który ewidentnie spieszył się, jakby zależało od tego jego życie. - Kurama..?

Lisi demon momentalnie podbiegł do chłopca, zamykając go w szczelnym uścisku, jednocześnie nie pozwalając młodemu oddychać.

-Nawet nie wiesz jak się martwiłem o ciebie - wyszeptał wciąż będąc przytulonym do dziecka. Kyuubi odsunął się od Naruto, dalej trzymając jego ramiona w swoich dłoniach. Dopiero po chwili Naruto dostrzegł, że oczy Kuramy są całe czerwone. - Nie sądziłem, że twoja przemiana będzie aż tak ryzykowna... Przepraszam.

-Dlaczego mnie przepraszasz, aniki? Nie zrobiłeś nic złego...

-Właśnie, że zrobiłem - powiedział cicho. - Mogłem cię lepiej przygotować, upewnić się, że nic ci się nie stanie... A ty... twoje serce przestało bić. Cały tydzień odchodziłem od zmysłów, nie wiedziałem czy w ogóle się obudzisz...

-Przecież nic mi nie jest! - krzyknął uśmiechając się, na co i jego starszy brat również delikatnie się uśmiechnął. - Moje serce bije i czuje się dobrze, więc proszę, nie martw się o mnie..!

Kurama przyglądał się młodzieńcowi z troską i lekkim podziwem. Nie spodziewał się on, że Naruto w tym wieku okaże takie wyrozumienie i troskę o przybranego brata.

~~*^*~~

Kiedy tylko Kyuubi opuścił pomieszczenie, po kilkugodzinnych rozmowach, wkroczyło do niego kilka nowych postaci wraz z białą wilczycą. W oczy Naruto rzuciła się pewna młoda dwójka, a mianowicie dziewczyna o czerwonych włosach i fioletowowłosy chłopiec.

~Witaj Naruto ~ zaczęła Shiro podchodząc do łóżka malca. ~ Jak się czujesz?

Młody Uzumaki uśmiechnął się w stronę kobiety, po czym odpowiedział jej krótko, że wszystko jest w porządku. Wilczyca sprawdziła jeszcze czy młodzieniec nie ma gorączki po czym usiadła obok łóżka.

~Bardzo mnie to cieszy ~ powiedziała i wskazała nagle na obce postacie w pokoju. ~ Przyszłam przedstawić ci twoich nowych nauczycieli oraz dwoje dzieci w twoim wieku, z którymi od dzisiaj będziesz trenować.

Naruto chciał wstać, by kulturalnie powitać nowe osoby, lecz kobieta gestem ręki nakazała mu siedzieć spokojnie, po czym wskazała na pierwszego z lewej mężczyznę o czarnych włosach i wręcz białych oczach.

~To jest Yure no Ōkami. Będzie on odpowiedzialny za wszystko co związane z genjutsu, yami no jutsu* oraz kontrolą umysłu ~ powiedziała, a Naruto przyjrzał się mężczyźnie, którego gęste i nieco krzaczaste włosy były związane w niskiego kucyka, zaś oczy wyrażały jedyne znudzenie i lekką irytację. ~ Yure-san wbrew pozorom jest niezwykle sympatyczny.

Namikaze z lekkim uśmiechem kiwnął głową w geście powitania, po czym pokierował wzrok na następną osobę, którą okazała się piękna kobieta o platynowych włosach z kilkoma blond pasemkami oraz zielonymi, świecącymi oczami. Ciepła aura jaką roztaczała sprawiła, że Naruto mimowolnie się uśmiechnął do niej.

Naruto Namikaze - Nowy Władca Demonów [POPRAWKI]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz