Weszłam do pokoju, by się przebrać. Otworzyłam szafę i pierwsze co zobaczyłam to bluza Dawida.
Wzięłam ją i przyłorzyłam do twarzy.
Pachniała lekko jego perfumami.
Założyłam ją i położyłam się na łóżku.
Musiałam iść do szkoły, ale nie miałam na to siły.
W końcu o godzinie jedenastej ruszyłam w stronę szkoły.
-Liv! Czemu dopiero teraz przy...- przyjaciółka urwała widząc moją twarz.- Komu mam wpierdolić?- nie przebierała w słowach.
-Nikomu.
-To przez Dawida?
Nie odezwałam się.
-Co ci zrobił?
-Nic.
-Nie kłam.
-Mówię prawdę. On nic nie zrobił.
- To kto?
-Ja.
Spojrzała na mnie zdziwiona.
-Nie chcę o tym teraz rozmawiać.- głos mi się załamał.
Dziewczyna szybko wzięła mnie w objęcia.
-Zrywamy się? I tak została nam jedna lekcja.
Kiwnęłam głową.
Ruszyłyśmy w stronę szatni.
-Olivia!- usłyszałam.
-ODPIERDOL SIĘ OD NIEJ, MĘSKA DZIWKO!- wrzasnęła Weronika.
Alan zatrzymał się zdziwiony.
-J-ja chciałem przeprosić
-Teraz się wal. Chciałeś ją zgwałcić! Masz szczęście, że nie poszła z tym na policję!
Weronika pociągnęła mnie do szatni.
Wzięłyśmy kurtki i wyszłyśmy ze szkoły.
***
Weszłyśmy do kawalerki, a moja przyjaciółka poleciała do kuchni.
Wyjęła z lodówki piwo i lody. Usiadłyśmy w pokoju i włączyłyśmy jakiś dramat.
Ryczałam jak bóbr.
Położyłam głowę na kolanach Weroniki.
-Chyba zakochałam się- jęknęłam.
-W kim?- zaczęła głaskać moje włosy.
-W Dawidzie.
Cisza.
-Nie powinnaś... Wiesz, że nie możesz się mieszać do show biznesu... Inaczej...
-Wiem, dlatego powiedziałam mu, że nie mogę...- wstałam i otworzyłam czwarte już piwo.
Upiłam łyk i się skrzywiłam.
-Powinnam oddać mu bluzę.
Wera spojrzała na mnie.
-I to będzie ostatni raz jak się z nim zobaczę. Obiecuję.
-Przykro mi.
'Taak, mi też'
***
Weronika została na noc.
Ona cocho pochrapywała a ja patrzyłam w sufit.
Chciałam go zobaczyć ten ostatni raz. Przytulić i powiedzieć, że jest mi smutno. Wytłumaczyć mu...
Ale dla niego nie wiedza jest lepsza. Będzie bezpieczny.
***
Kolejnego dnia wstałam o godzinie siódmej. Weronika dalej pochrapywała.
Nakarmiłam Kicię i zrobłam sobie jedzenie.
-Dzieeeń dobry- ziewnęła przyjaciółka.
-Hej.- mruknęłam.
-Widzisz się dzis z kuratorem?
-Ta...
-Jak się czujesz?
-Jak przejechane gówno- powiedziałam, po chwili zastanowienia.
- Idziesz do niego dzisiaj?
- Chyba tak. Wiesz... Chcę mieć to z głowy...
-Iść z tobą?
Wzruszyłam ramionami.
-O której masz pana Czerskiego?(kurator)
-Zaraz po pracy.
Pracowałam w barze, który był zamykany o dwudziestej trzeciej.
-Hmm... Dziś będę w domu, jakby co to dzwoń, jasne?
-Jak słońce- wysiliłam się na uśmiech.
Przytuliła mnie i wyszła z mieszkania, zostawiając mnie samą z myślami.
---------
CZYTASZ
Dla Niej// Kwiat
FanfictionOn- znany w całej Polsce, otoczony przez fanów, zawsze miły i pogodny Ona- kłótliwa i gwałtowna dziewczyna, skrywająca dużo tajemnic. Co ich łączy? Koncert. On śpiewał, ona słuchała. On spytał, ona odpowiedziała. Czy jedno spotkanie zmieni życie ob...