22. Coś ty robiła

354 21 1
                                    

Gdy tylko drzwi za Dawidem się zamknęły, Weronika odwróciła się w moją stronę i zrobiła typową dla siebie minę, kiedy zaczynała wykład o życiu i jego trudnościach. 

- Zanim cokolwiek powiesz, może się przytulimy na dzień dobry?- uśmiechnęłam się krzywo, znając już odpowiedź.

- Liv, ja rozumiem twoją miłość do Dawida, ale czy to na pewno jest odpowiednie? Przecież wiesz w jakiej jesteś sytuacji i nie jest ona za dobra. Już raz się wystawiłaś na niebezpieczeństwo. On na pewno zaczął szukać cię po Warszawie, a może nawet wyszedł po za ten rejon. 

- Wer, ja wiem, ale... Opowiedziałam mu całą historię i powiedział, że dalej chce być ze mną. 

Dziewczyna patrzyła na mnie wzrokiem pełnym smutku. 

- Ale czy dalej jesteś w stanie narażać i jego?

- Nie wyjawimy naszego związku.- powiedziałam szybko.-  Będziemy jak najbardziej dyskretni.

- Jak myślisz, ile to potrwa? Ile będziecie wstanie chować swój związek?

Milczałam, bo wiedziałam że ma rację. Przecież i tak w którymś momencie ktoś nas przyłapie.

Spuściłam głowę, czując się źle.

- Nie chce go zostawiać...- szepnęłam.

-  Wiem, i nawet o to cię nie proszę.- kucnęła przede mną.- Proszę, byś się zastanowiła. Jesteście przepiękną parą i nie chce byście skończyli swój związek. Jednak on naraża jego, jak i ciebie na niebezpieczeństwo. 

Spuściłam głowę, czując napływające łzy.

- Coś wymyślę.- szepnęłam, przeczesując włosy palcami i spoglądając smutnie na przyjaciółkę.- Daj mi tylko kilka dni. Na razie spędźmy je razem. W końcu po coś przyjechałaś.

Weronika uśmiechnęła się lekko i mnie przytuliła. Trwałyśmy w uścisku, bo słyszałam jak dziewczyna zaczyna lekko się trząść. 

- Tak bardzo cię przepraszam.

- Nie masz za co.- mruknęłam w jej włosy.- To ja powinnam była ci powiedzieć. 

Dla Niej// KwiatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz