- Najpierw wyznaje uczucia, a później przyłapuje go z inną dziewczyną!- krzyknęłam siadając na ławce.
Byłam w szkole od ponad dwóch godzin a dopiero teraz mogłam się spotkać z przyjaciółką.
- Wiesz, że w tym momencie zaprzeczasz swoim słowom? Odrzuciłaś go. Więc to normalne, że poszedł się pocieszyć.- stwierdziła Weronika.
- Wiem, ale...- głos mi się załamał, a do oczu wpłynęły nie pożądane łzy.- To ciężkie. Jak bardzo bym się starała to nie mogę zapomnieć o jego słowach i czynach. O całym tym czasie spędzonym razem... Nawet jeżeli było to krótko, byłam szczęśliwa.
- Ale twoja przeszłość nie pozwala ci na to.- powiedziała smutno.- W coś ty się wpakowała?- jęknęła dziewczyna.
- W coś bardzo niebezpiecznego...- odchyliłam się do tyłu i westchnęłam.
Ciszę między nami przerwał mój telefon wibrujący w kieszeni.
- Kto to? - spytała przyjaciółka, patrząc jak spoglądam na wyświetlacz.
- Kurator.- odpowiedziałam przeciągając zieloną słuchawkę.- Tak, słucham.
- W coś ty się wpakowała, dziewczyno?- spytał pan Czerski, nawet się nie przywitawszy.
- Nie rozumiem.- powiedziałam ze zdziwieniem, przechylając głowę w prawo.
- Czy ty się wdałaś w romans z jakimś Dawidem Kwiatkowskim?
Zatkało mnie na tyle, że o mało nie wypuściłam telefonu z ręki.
- C-co? Ja? Z Dawidem?- jąkałam się.
- Huczą o was portale. 'Czy nasza gwiazda znalazła sobie wybrankę serca?', 'Kim jest tajemnicza dziewczyna, dla której Dawid wybiegł z domu w samym t-shirt'cie?'- czytał nagłówki.- Coś ty zrobiła? Musimy się spotkać wcześniej niż po dwudziestej trzeciej, moja droga. Wszystko mi wytłumaczysz. Zadzwonię do twojej pracy i przełożę o półtorej godziny twoje przyjście. O piętnastej będę czekał pod szkołą.- po tych słowach się rozłączył, jednak ja dalej nie odkładałam telefonu, patrząc daleko przed siebie.
- Olivio co się stało?- spytała Weronika, machając ręką przed moją twarzą.
- Piszą o mnie i Dawidzie artykuły...- szepnęłam.- Boże... Jestem skończona.- schowałam twarz w dłoniach.
****
Siedziałam w ławce czując na sobie wzrok zaciekawionych uczniów, lecz gdy tylko na nich spoglądałam, odwracali go i udawali, że to nie oni.
Każda minuta siedzenia w szkole stawała się dla mnie katorgą. Chciałam się zapaść pod ziemię. Zniknąć by nikt mnie nie widział.
Gdy tylko zabrzmiał ostatni dzwonek, wybiegłam ze szkoły i wpakowałam się do auta pana Czarskiego.
- Nie obijałaś się.- powiedział, ruszając z miejsca.
- Nie miałam powodów ku temu.- rzekłam, zapinając pasy.
- No więc? Co zrobiłaś?
- Nic nie zrobiłam. Znaczy... Poznałam go przez przypadek. Później, parę razy się zobaczyliśmy, a dzisiaj poszłam zakończyć tą znajomość. Nic więcej.
Stanęliśmy na czerwonym świetle, a kurator na mnie spojrzał. Przyglądał mi się dobrą chwilę zanim ciężko westchnął.
- I bez znajomości z gwiazdami masz ciężko.- powiedział, zwracając wzrok ku przedniej szyby.- Nie po to oddałaś się sądowi w ręce, by teraz wystawiać się na niebezpieczeństwo.- zbeształ mnie.
- Wiem, dlatego poszłam zakończyć tą znajomość.- powiedziałam przez zaciśnięte gardło.- Ale nie wiedziałam, że zastanę go w dziwnej sytuacji... I, że za mną pobiegnie.
- Rozumiem... Pójdziemy coś zjeść.- zakończył temat, parkując obok jakiejś drogiej restauracji.
![](https://img.wattpad.com/cover/104245572-288-k795337.jpg)
CZYTASZ
Dla Niej// Kwiat
FanfictionOn- znany w całej Polsce, otoczony przez fanów, zawsze miły i pogodny Ona- kłótliwa i gwałtowna dziewczyna, skrywająca dużo tajemnic. Co ich łączy? Koncert. On śpiewał, ona słuchała. On spytał, ona odpowiedziała. Czy jedno spotkanie zmieni życie ob...