⁕15⁕

3.8K 530 66
                                    

Wytarł swoje mokre i czerwone od płaczu policzki, pociągając nosem. Ubrany w swoją piżamę zakopał się w łóżku, ściskając w dłoniach swojego pluszaka. To była jego wina. Czuł się wszystkiemu winny. Mógł odpuścić, albo nie robić tego w tak drastyczny sposób, który zakończył się takim skutkiem. Musiał zrobić wszystko, by to naprawić, choć jego serce mówiło co innego. Nawet jeśli Park go ranił, to to nie było to jakoś szczególnie mocno. Wiedział, że nie chce dla niego źle i wewnątrz siebie miał cichą nadzieję, że Jimin mi wybaczy.


Minęły dwa dni odkąd nie widział Yoonji. Wychodził tylko do łazienki, nawet nie miał ochoty jeść. Okazjonalnie brał sobie coś z lodówki i zanosił na górę, byleby tylko nie spotkać się z siostrą. W nocy słyszał jej płacz i dzwoniący telefon. Charakterystyczny dzwonek połączenia przychodzącego od Jimina. Wiedział, że będzie musiał w końcu przeprosić tą dwójkę. I zrobić wszystko by byli znów razem.

Pociągnął nosem i wyszedł z pokoju, pierwszy raz od dwóch dni chcąc porozmawiać z Yoonji. Zapukał do jej pokoju, czekając aż młodsza otworzy mu drzwi. Po chwili uchyliły się, a on spojrzał w zapłakane oczy swojej siostry. A Yoonji spojrzała w zapłakane oczy swojego brata.

Oboje usiedli na łóżku, wciąż nie zamieniając ze sobą żadnego słowa. Min otworzył usta i odetchnął cicho, podnosząc swój wzrok.

- Chcę Ci to wszystko wytłumaczyć, to nie jest jego wina - powiedział cicho, a dziewczyna tylko spojrzała na niego, co oznaczało, że chce by kontynuował.

- Po prostu ostatnimi czasy Jimin się zaczął ze mnie naśmiewać, ciągle szukał punktu zaczepienia, a ja tylko się temu przyglądałem i przyjmowałem do siebie. W końcu..pomyślałem jak mogę się na nim odegrać. Dobrze wiesz, że jesteśmy do siebie podobni i..chciałem to wykorzystać. - przełknął ślinę. - zamówiłem tą perukę, nie wiem co we mnie wstąpiło ale wyglądała naprawdę jak Twoje włosy, a to by mi tylko pomogło..

- G-głupek.. - zaszlochała cicho.

- To nie miało tak wyglądać..on miał się tylko nabrać na Twoich oczach, ale jak wszedłem do tego pokoju..to on się na mnie rzucił. Naprawdę myślał, że jestem Tobą i..i całowaliśmy się. Naprawdę nie wiem jak mógł nie zauważyć różnicy. Yoonji wybacz mi, ja naprawdę nie chciałem.. - pociągnął nosem i zakrył dłonią swoje pierwsze malinki na szyi, z trudem wstrzymując łzy. Tak bardzo nie chciał tego żałować, ale musiał.

- Dlaczego go chociaż nie odepchnąłeś? - zacisnęła dłoń na pościeli, wycierając drugą swoje oczy. - Czujesz coś do niego?

- N-nie... - spuścił głowę. Chyba pierwszy raz tak bardzo się rokleił przy Yoonji i równie pierwszy raz ją okłamał.

- To co ja mam zrobić? Nadal go kocham..

- Pójdę dziś do niego i wszystko mu wytłumacze.

- Idę z Tobą Yoongi, naprawdę mi go brakuje. Nie uznam tego za zdradę, ciesz się..

Yoongi już z niczego się nie cieszył. Chciał chociaż ostatni raz poczuć bliskość Jimina, miękkie usta na swojej skórze, które z taką czułością zasysały się na jego szyi. Dłonie, które tak delikatnie sunęły po jego udach. Nie mógł zapomnieć o jego głosie. Przez moment myślał, że Jimin naprawdę go chce. Że czas się zatrzyma i Park będzie należał tylko do niego. Nie wiedział, że kiedyś będzie zazdrosny o Park Jimina.


⁑no już już, spokojnie, nie ma końca. jeszcze⁑ 

kisses back | yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz