⁕23⁕

3.4K 540 80
                                    

Rano Yoongi odwiózł Yoonji na lotnisko, czekając z nią do momentu, aż ta nie wsiądzie do samolotu. Chciał by bezpiecznie tam doleciała, więc co chwilę prawił jej jakieś morały.

- Dasz sobie radę? Masz wszystko? - wypytywał.

- Mam, braciszku wszystko! - jęknęła, wtulając się w jego bok, zaraz słysząc sygnał wywoławczy. - Muszę iść, trzymaj się. - uśmiechnęła się, ostatni raz przytulając chłopaka, zaraz odchodząc i machając.

Min tylko westchnął cicho i odmachał. Kiedy Yoonji zniknęła z zasięgu jego wzroku, ruszył do wyjścia, gdzie następnie wsiadł do samochodu i ruszył do domu. Zapowiadają sie długie, nudne dni samemu w pustym domu. Zamknął za sobą drzwi i wszedł do kuchni, z zamiarem zjedzenia czegoś dobrego. Zaśmiał się pod nosem, kiedy w jego głowie zrodził się plan, zrobienia prawdziwego obiadu, lecz szybko odgonił od siebie tą myśl, gdyż jedzenie by się tylko zmarnowało. W końcu sam tyle w siebie nigdy nie wciśnie. Jeśli chodzi o całą pizze dla niego, to już insza inszość. Najprościej na świecie wstawił frytki do piekarnika, cierpliwie czekając aż się dobrze przypieczą.

Cały dzień spędził na kanapie, nie wiedząc szczerze co robić. Podczas leżenia, jego myśli zaczęły krążyć wokół Parka. Uśmiechnął się smutno na myśl, jak bardzo musi tęsknić za Yoonji.

Wieczorem wstał z kanapy, z zamiarem wzięcia dla siebie puszki piwa, lecz przeszkodził mu dzwonek do drzwi. Kto o tej porze mógł coś od niego chcieć? Westchnął ciężko i rozciągnął się, roztrzepując swoje włosy. Poszedł wolnym krokiem do drzwi, otwierając je jednym ruchem, zaraz rozszerzając oczy, widząc w nich obiekt zakłócający jego myśli.

- Um, Yoonji wyjechała, nie mówiła Ci? - mruknął speszony, drapiąc się po głowie.

- Przyszedłem do Ciebie, Yoongie.

kisses back | yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz