⁕26⁕

3.9K 547 109
                                    

- Jimin - rzucił starszy, próbując wydostać się z uścisku Parka. Kiedy udało mu się to, uciekł z salonu do kuchni, próbując schować się przed chłopakiem, lecz jego próby były na marne. Od razu został przyciągnięty przez Jimina i schowany w ramionach, w które się chętnie wtulił. 

- Jiminnie... - szepnął, obejmując mocno chłopaka, który otulił go sobą jeszcze mocniej. Spojrzał po chwili w jego oczy i zamrugał, muskając jego wargi. Po chwili sam ucałował je, dostając w odpowiedzi równie czuły pocałunek. Westchnął cicho w jego usta i zacisnął dłonie na jego koszulce. Młodszy obejmował mocno chłopaka, pozwalając na każde pocałunki z jego strony. Kiedy odkleili się od siebie, wymienili się uśmiechami. Serce Yoongiego zabiło szybciej. Miał w swoich ramionach tego idiotę, teraz to było dla niego najważniejsze. 

Był wieczór, oboje siedzieli na kanapie przy zgaszonym świetle i kilku zapalonych świecach, stojących na komodzie nieopodal ich. Min siedział na kolanach Parka, a ten obejmował go jak najszczelniej w pasie. Wpatrywali sie w swoje oczy, po chwili przymykając je i ponownie łącząc swoje wargi w gorącym pocałunku. Park sunął dłońmi po boku starszego, który chętnie odpowiadał na każdą pieszczotę. Cichutko sapał z przyjemności, wsuwając swoje dłonie pod koszulkę Jimina, który mocno zacisnął dłonie na pośladku chłopaka, co wywołało u niego jęk, stłumiony w ustach młodszego. Pieszczoty stawały się coraz odważniejsze. Salon wypełniony był sapnięciami, westchnieniami i jękami Mina. Yoongi chciał być jeszcze bliżej swojego obiektu westchnień, najbliżej jak się dało. Przygryzł wargę towarzysza, kładąc dłonie na jego ramionach, lekko wypinając się i ocierając o krocze młodszego.

- Ji... - jęknął cichutko, przymykając powieki. Nagle przypomniał mu się tamten wieczór. Przypomniał sobie jak te cudowne dłonie sunęły po jego ciele, rozgrzewały je milimetr po milimetrze, rozpalając całe ciało Mina, które prosiło się o pieszczotę jak nigdy wcześniej. Chciał przeżyć to jeszcze raz.

- Yoon - odpowiedział na pocałunek starszego. - gi - sapnął, kiedy poczuł ocierającego się o niego chłopaka. Od razu złapał mocno ciało Yoongiego, przewracając go na dużą kanapę, zawisając nad jego ciałem, zjeżdżając z pocałunkami na jego szyję. Dłońmi badał jego ciało, zachwycając się każdym skrawkiem. Min chciał by dotykał go tam, gdzie jego dłonie wcześniej nie dotarły. Westchnął cicho i wsunął dłoń we włosy Parka, kiedy ten ucałował jego podbrzusze, tym samym podsuwając jego koszulkę ku górze, zajmując się obcałowywaniem całego torsu starszego, na koniec dając tą największą pieszczotę sutkom chłopaka. Min odchodził od zmysłów. Nie czuł się tak bajecznie nawet tamtym razem, bo zostało im to przerwane. Teraz nikt im nie przeszkodzi, Yoongi chciał więcej.

- Zrób to... - jęknął cicho i zacisnął dłoń na włosach Jimina, obejmując go nogami, wciąż sapiąc pod nosem z przyjemności. Dla Parka nie trzeba było dwa razy powtarzać, wiedział, że on tego chce. Cholernie długo czekał na tą chwilę. Mocno ucałował usta chłopaka, zajmując się ściąganiem jego spodni.

Tej nocy pomiędzy Yoongim a Jiminem doszło do czegoś więcej.


⁑zastanawiam się czy cokolwiek tutaj ma sens i się wam podoba, czy z chęcią to czytacie. cieszy mnie wasza aktywność, czasami większa, czasami mniejsza

kisses back | yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz