⁕22⁕

3.5K 530 99
                                    

Dzień później Yoonji zapukała do drzwi Yoongiego, wchodząc powoli i podchodząc do śpiącego chłopaka. Odgarnęła grzywkę z jego czoła i ucałowała je, poprawiając pluszaka, którego ten mocno przytulił.

- Yoongie, wstań.. - założyła kosmyk włosów chłopaka za jego ucho, a ten powoli otworzył oczy, przecierając je.

- Hm? - mruknął cicho i spojrzał na siedzącą obok dziewczynę. - Coś się stało?

- Mama dzwoniła, muszę wyjechać na trochę do Daegu. Potrzebuje pomocy, więc postanowiłam zrobić to już jutro. Dasz sobie radę? - wtuliła się w chłopaka.

- Więc dlaczego nie zadzwoniła do mnie? 

- Wie, że pracujesz, ale nie wie, że masz teraz wolne. Yoongi dam sobie radę. Polecę samolotem, bo..tak najszybciej, nie prawdaż? Nie lubię podróży w pociągach, czy innych tego typu rzeczach. Co jeśli trafi się jakiś kieszonkowiec? Boję się ich. - westchnęła ciężko.

- No dobrze Yoonji.. musisz się pakować prawda? - przetarł ponownie oczy i spojrzał na zegarek, na co ta pokiwała głową. - Pomóc Ci?

- Dam sobie radę, to tylko na kilka dni. Poza tym muszę powiedzieć o tym dla Jimina. Może przy-

- N-nie.. to znaczy, może zawieźć Cię do niego?

- Dziękuję Yoongie! - przytuliła starszego, na co ten uśmiechnął się i pogłaskał ją po włosach.

- Leć już. - zmarszczył nos i ponownie zakopał się w kołdrze.

Swój wolny czas spędził na graniu w gry, czekając aż Yoonji skończy się pakować i szykować. Sam postawił na zwykłe dresy i bluzę. Nie miał zamiaru nigdzie wychodzić, poza podwózką Yoonji. Kiedy ta oznajmiła, że jest prawie gotowa, Min wyszedł na zewnątrz i wsiadł do samochodu, korzystając z okazji zapalając papierosa. Przerwała mu dziewczyna, która wsiadła do auta, od razu marszcząc nos.

- Yoongi wywal to i jedź - jęknęła, na co ten przewrócił oczyma i dopalił fajkę, wyrzucając ją, po czym od razu szybko ruszając.

Kiedy znalazł się pod domem Parka, westchnął cicho widząc go stojącego w drzwiach, również patrzącego na niego. Spuścił wzrok i pożegnał się z siostrą, po czym odjechał z piskiem opon. Wrócił do domu i rzucił kluczyki na szafkę, wzdychając głośno. Jimin z pewnością będzie tęsknił za Yoonji. Już widział wizję padającą po powrocie dziewczynę w ramiona Jimina. 

Cholera, to on chciał się znaleźć w jego ramionach. Być tak czule przytulony jak jego siostra. Potrzebował tego bardziej niż czegokolwiek. 

Potrzebował Park Jimina.


⁑hejcia, spóźnione wesołych świąt 

kisses back | yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz