Rozdział 16

151 17 3
                                    

Z pozoru zwykła dziewczyna. Niegdyś dobrze ucząca się, miła, pomocna, nie sprawiała rodzicom kłopotów ale zawsze musi nadejść ten dzień gdy wszystko staje się jasne. Świat nie jest taki piękny na jaki go kreują, popełniamy błędy ale czy uczymy się na nich? Niektórzy na pewno, lecz istnieje też ta druga grupa i do niej należała Grace. Z obserwacji innych wszystko było dobrze ale gdy wracała do domu złość w niej narastała. Christian nieraz był świadkiem gdy demolowała pokój po to żeby wziąć torbę i pobiec do klubu bokserskiego. Tam poznała własne słabości i walczyła z nimi. Przyjaciele  stamtąd wspierali ją i testowali fizycznie jak i psychicznie. Ona czuła moc a oni zachwycali się jej koncentracją, siłą woli oraz sprytem. Niewiele osób wiedziało, że stała się najlepsza po ciemnej stronie. Ją osobiście to przepełniało dumą, uśmiech który wpływał na jej usta po wygranej walce, krótkich torturach przegranych. Radość ta była nie do opisania, dopóki nie napatoczył się pewien szczeniak. Idealny przykład przerostu wartości nad treścią. Grace i Harry nie lubili się i w każdej możliwej sytuacji rywalizowali ze sobą. Nie miało znaczenia miejsce i warunki, potrafili wrócić z walki ledwo żywi ale nigdy się nie poddawali. Pewnie to zbliżyło ich do siebie, przebiegłość, zwinność i zdecydowany narcyzm nad swoimi osobowościami. Oboje pragnęli dominacji nad drugim lecz nie pozwalali sobie na kompromis, byli na to zbyt dumni.

Harry na początku był nieodgadnioną osobą. Nikt nie wiedział kim jest, skąd jest i co tu robi. Dopiero potem zaczęli odkrywać jego tajemnice. Narkotyki, motory, walki to była jego miłość. W tym samym czasie piosenkarz sławnego boysbandu. Jego zdolności aktorskie w tamtym okresie życia były wybitne. Nikt nie miałby podstaw ani odwagi posądzenia go o cokolwiek. Postrach wielu dzielnic w Anglii jak i na świecie.

Grace + Harry = mieszanka wybuchowa

Tak pisało na każdym murku w mieście. Dzieci ulicy od najmłodszych lat wyrażały zainteresowanie w kierunku artystycznym. Nie ma się co dziwić, w końcu każdy chciał się przypodobać tej dwójce. Przyjaciele śmiali się z tego ale taka była prawda. Ich cholernie doskonałe dopasowanie, walka charakterów były tak zacięte, że nikt nie śmiał ich rozdzielać. Byli ze sobą długo, aż na ulicach zaczęto uważać ich za parę królewską ciemnej sfery. Liczyła się walka, wyścigi i dobra zabawa.

Opamiętanie dla Harry'ego przyszło wraz z wiadomością o chorobie matki. Nowotwór, który był tak zaawansowany, że nie uleczalny. Razem jeździli do coraz to nowszych lekarzy i klinik ale nic nie pomagało. Co jak co ale matka była najważniejszą osobą dla chłopaka. Zawsze jej pomagał i traktował z należytym szacunkiem. Harry skupił się na próbach pomocy rodzicielce i całkowicie zapomniał o Grace i poprzednim towarzystwie. Śmierć Anne zbliżała się wielkimi krokami, przewieziona do szpitala leżała w sali 753 i czekała na swoją kolej do lepszego świata. Syn czuwał przy jej łóżku i trzymał jej dłoń, który była znacznie chudsza i bledsza niż zazwyczaj. Nagle akcja serca została zatrzymana, pielęgniarki i lekarze wpadli do sali i zaczęli reanimować kobietę. Chłopak został brutalnie odciągnięty od ciała matki i wyrzucony za drzwi. Z nadmiaru smutku, żalu i strachu padł na kolana i zaczął głośno krzyczeć:

Daj mi do kurwy nędzy jeszcze jedną szansę. Słyszysz?! Ostatnia szansa, obiecuję że skończę z tym całym gównem ale zostaw ją. Nie chcę żeby umarła, to ja powinienem być na jej miejscu!

I wtedy to się stało, akcja serca została ponownie przywrócona. Lekarze nie mogli uwierzyć, że coś takiego się stało. Czym prędzej zaczęli robić badania. Okazało się, że guzki całkowicie zniknęły i kobieta jest zdrowa.

Właśnie wtedy Harry podniósł wzrok i powiedział zwykłe dziękuję. Oj tamtej pory się zmienił.

                             *************
Hej miski, tak jak mówiłam rozdział się pojawił. Mam teraz trochę czasu wiec możliwe, że nowy rozdział pojawi się już w piątek lub niedzielę. Mam nadzieję, że rozdział się wam spodoba i choć trochę wyjaśni przeszłość Grace i Harry'ego. Dziękuję za ponad 400 wyświetleń ❤
To co potraficie zrobić jest niesamowite, pozdrawiam cieplutko Julia xoxo ❤😘
   Daj

Przeznaczenie czy pech ? | H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz